"Białe plamy", czyli gdzie trudno o stałe łącze dalej są w Polsce. To jednak nic złego

"Białe plamy", czyli gdzie trudno o stałe łącze dalej są w Polsce. To jednak nic złego29.09.2017 18:20
Źródło zdjęć: © East News | East News

Czy wiecie, że w Polsce dalej istnieje wysokie zapotrzebowanie na internet stacjonarny? Wystarczy spojrzeć na ogólnie dostępną mapę i widzimy, że w Łódzkiem, Kieleckiem i Podlaskiem mieszkańcom najbardziej brakuje tej usługi. W 2017 roku w kraju w Środkowej Europie, będącego członkiem UE, mogą występować "białe plamy"? Prawda jest bardziej skomplikowana. I paradoksalnie, dobrze świadczy o naszym zaawansowaniu.

Stałe łącze takie niezbędne?
Jaka jest penetrowalność internetu stacjonarnego w naszym kraju? Według raportu Urzędu Komunikacji Elektronicznej z 2016 roku, nasycenie usługami stacjonarnego dostępu do internetu wynosiło w naszym kraju 19 proc. To o ponad połowę mniej od Holandii, lidera rankingu, którego na nasycenie plasowało się na poziomie 43 proc.

Łącznie do UKE zapotrzebowanie na internet stacjonarny zgłoszono 33 384 razy. Najwięcej w trzech województwach - łódzkim, kieleckim i podlaskim. Dlaczego akurat w tych trzech? Postanowiłem się dowiedzieć.

Zadzwoniłem do urzędu wojewódzkiego w Łodzi. Po przekazaniu mojej sprawy urzędnikowi, zostałem skierowany do innego działu. Odpowiedź była rozczarowująca.

– Nie zbieramy informacji tego typu. Zapotrzebowanie zgłasza się do UKE, nie na poziomie wojewódzkim. To nawet nie przechodzi przez nasz urząd – powiedział mi urzędnik, a ja zastanawiałem się, co dalej zrobić.
Skoro mapa pojawiła się na stronie UKE, postanowiłem zapytać się u źródeł, dlaczego akurat w tych konkretnych województwach występuje tak wysokie zapotrzebowanie. Na to pytanie odpowiedziała mi Klaudia Kieliszczyk.

Źródło zdjęć: © UKE
Źródło zdjęć: © UKE

Mapa zgłoszonego zapotrzebowania na internet stacjonarny

– Mapa popytu to narzędzie, które skierowane jest do dwóch grup, czyli społeczeństwa oraz operatorów – wytłumaczyła Kieliszczyk. – Pierwszym umożliwia zgłoszenie zapotrzebowania na internet stacjonarny, natomiast przedsiębiorcy mają "ułatwioną" drogę do analizy, na którym obszarze jest największa potrzeba inwestycji. To narzędzie ułatwia dialog pomiędzy konsumentem a operatorem. UKE nie ma informacji, dlaczego w 3 województwach liczba zgłoszeń jest większa niż w pozostałych.

Mobilny ogarnia kraj
Dlaczego w ogóle o to pytam? Zastanowiło mnie, jak szkoły odnajdą się w tej rzeczywistości. W końcu marzenia o cyfryzacji młodego pokolenia dość trudno wyobrazić sobie bez dostępu do stałego łącza. Tyle że zajęciach dla najmłodszych mają docelowo odbywać się bez komputera. A Ministerstwo Cyfryzacji do 2019 roku połączy wszystkie szkoły internetem szerokopasmowym, m.in. dzięki prywatnym podwykonawcom.

Ale te same firmy nie garną się do tego, by podpinać do sieci miejsca, w których zgłoszono zapotrzebowanie na internet stacjonarny. Rozwiązanie okazuje się banalne, co tłumaczy mi Krzysztof Zieliński z firmy badawczej Gemius.

– Powód jest prosty: pieniądze. Dynamiczny rozwój infrastruktury LTE w Polsce oznacza, że dostarczenie internetu po kablu jest po prostu nieopłacalne, bo taka infrastruktura jest zbyt droga. To tak zwany problem ostatniej mili: mamy sieć szkieletową, od której doprowadzenie światłowodu na jedno osiedle może okazać się zbyt kosztowne – wyjaśnia Zieliński. – Rodzi się pytanie: czy takie rozwiązanie się opłaci, jeśli tylko połowa mieszkańców zdecyduje się na stałe łącze. Biznesowo się to nie kalkuluje dostawcy, chyba że jest to sponsorowane przez Unię. Z tego zresztą powodu, paradoksalnie, w "Polsce B", może być lepszy internet stacjonarny właśnie z powodu dotacji.

Firmom nie kalkulują się osiedla, ale szkoły to już zupełnie inna bajka – w końcu Orange Polska nie podłączy 4,5 tys. szkół w naszym kraju do światłowodu za uścisk dłoni i wdzięczność najmłodszych. Rynkowa logika jest tutaj naprawdę prosta – jeśli coś można zrobić przy wsparciu państwa i jego środków, to na pewno będzie korzystniejsze niż podpięcie do światłowodu nowego osiedla. Bo jest jeszcze jeden haczyk: ze światłowodu mogą korzystać też inni operatorzy. A to oznacza, że ten, który wyłożył z własnej kieszeni pieniądze na jego podciągnięcie, nie ma gwarantowanego monopolu na danym obszarze.

Co zatem obojętność wobec internetu stacjonarnego mówi o Polsce? Zieliński kreśli przede mną bardzo pozytywną wizję.

To może nawet świadczyć o naszym zaawansowaniu technicznym, bo przeskoczyliśmy internet stacjonarny i przeszliśmy od razu do LTE – argumentuje przedstawiciel Gemiusa. – Wiadomo oczywiście, że stałe łącze ma swoje zalety, zwłaszcza kiedy korzystamy sporo ze streamingu, ale światłowód opłaca się doprowadzać tylko do nowych osiedli i dużych ośrodków miejskich. Stare osiedla to zazwyczaj stara siła nabywcza. Zresztą, proszę sobie porównać mapy UKE do zasięgu BTS. Po co ludziom stałe łącze, jak mają świetny zasięg?

Skorzystałem z propozycji Zielińskiego i cóż, mapa zasięgu sieci LTE w Polsce wyjaśnia bardzo wiele.

Źródło zdjęć: © polsat
Źródło zdjęć: © polsat

Zasięg LTE jednego z operatorów

Pojawia się zatem pytanie: dlaczego nie korzystać z LTE w szkołach? Są one przecież zazwyczaj objęte zasięgiem sieci i dzieci już mają mobilny internet w swoich telefonach. Jednak nie wszystkie, a tworzenie równych szans, choćby w dostępie do sieci w szkole, powinno być istotną częścią edukacyjnej misji. Po drugie, jak już wspominał Zieliński, korzystanie ze streamingu i potencjalnie większe obciążenie sieci niż w gospodarstwie domowym przemawia jednak za zamontowaniem światłowodu. Nie mówiąc o tym, że ta technologia dopiero się rozwija – wraz z mijającym latami, jej przepustowość będzie rosła. A to jest bardzo dobry znak, bo szkoły nie pozostaną w tyle, jeśli chodzi i połączenie z internetem.

Białe plamy zazwyczaj kojarzą się z czymś nieodkrytym lub zacofanym, co potrzebuje skatalogowania i zewnętrznej interwencji. Paradoksalnie, białe plamy internetu stacjonarnego w Polsce nie muszą być niczym złym. Przeciwnie, nie ma się czym martwić. A światłowód przyda się najmłodszym w ich szkołach.

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.