80 lat temu relacjonował atak kosmitów na USA. Prawdziwa historia audycji Orsona Wellesa

80 lat temu relacjonował atak kosmitów na USA. Prawdziwa historia audycji Orsona Wellesa31.10.2018 11:00
Źródło zdjęć: © Wikimedia Commons CC BY

To miał być kolejny spokojny wieczór ze słuchowiskiem radiowym. Zamiast tego mieszkańców New Jersey czekał strach, panika, nawet masowa ucieczka i kilka zawałów serca. Audycja o ataku kosmitów Orsona Wellesa przeszła do historii.

Mamy rok 1938. Każdego dnia wieczorem rodzina zbiera się nie przed ekranem telewizora, ale rozsiada się na fotelach przy radiu o wielkości mikrofali. Całe rodziny czekały na kolejną historię, która będzie umilała im wieczór. Tak też było 30 października. 23-letni wówczas Welles, już wtedy uważany za samorodny talent, który tylko potwierdził "Obywatel Kane", rozpoczął swoją audycję.

Jak pamiętamy

Reportaż przedstawiony w konwencji "na żywo", opisywał inwazję Marsjan na Ziemię. Oparty na motywach powieści H.G. Wellsa "Wojna Światów" seans posiadał nie tylko sugestywny opis świadków oraz dziennikarzy, którzy byli na miejscu zdarzenia, ale i niesamowite efekty dźwiękowe. Realizm był oddany aż do przesady. Ludzie z objętego obszarem transmisji miasta New Jersey zaczęli uciekać w panice. Tysiące osób uwierzyło w atak pozaziemskich istot.

Kilka osób nie wytrzymało stresu związanego z intensywnością tych wydarzeń i zmarło na zawał serca, podobna jedna wdowa po jednym z mężczyzn jeszcze przez wiele lat ścigała Wellesa. Sam autor audycji również miał inne problemy, bo kiedy na jaw wyszło, że to tylko słuchowisko, posypały się groźby pod jego adresem oraz sądowe pozwy. Tej październikowej nocy, kiedy Nowy Jork miał opustoszeć, zmienił się sposób postrzegania tego, czym jest rozrywka i jaką siłę perswazji potrafią posiadać media. To było naprawdę przerażające Halloween.

Taką wersję wydarzeń znamy i taka zresztą została utrwalona w popkulturze. Jest w tym coś niesamowitego, bo pokazuje, jak elastyczna jest ludzka wyobraźnia. Ale i tworzy obraz Wellesa jako demiurga, który będąc bardzo młodym człowiekiem już potrafił poruszać ludzi i tworzyć rzeczy, które nie tylko przechodziły do historii, ale wpływały też na przyszłość. Któż mógłby się oprzeć takiej historii, w której jest absolutnie wszystko? Fakty.

Jak było naprawdę

O tym, jaki był prawdziwy wpływ audycji na słuchaczy, zaczęto się interesować ponad sześć dekad później. Socjolodzy i medioznawcy zaczęli badać, ile prawdy jest w doniesieniach o panice. W. Joseph Campbell z American University uznał, że ówczesny opis sytuacji w prasie opierał się w całości na dowodach anegdotycznych i w dużej mierze oparty był na informacjach z drugiej ręki, dodatkowo skupiając się na zasięgu, nie realnym efekcie słuchowiska.

"Stwierdzenie że program o "Wojnie Światów" spowodował masową panikę i zalanie ulic falą złożoną z tysiąca osób jest napędzanym przez media mitem. Podkreśla on zwodniczą siłę, jaką radio posiadało nad swoimi słuchaczami w swoich pierwszych latach istnienia i, patrząc bardziej ogólnie, przedstawia potencjał mediów do siania paniki strachu i alarmowania odbiorców" – napisał.

Nie powinno też dziwić, dlaczego rozgłośnie radiowe chciały uzyskać efekt, który przyniósłby temu medium jak najwięcej rozgłosu. W latach 30. rozgorzała potężna batalia między tytułami prasowymi a radiem właśnie. Kością niezgody były wiadomości. W okresie Wielkiej Depresji przychody z reklam w prasie spadały na łeb, na szyję.

Źródło zdjęć: © Telegraph
Źródło zdjęć: © Telegraph

Ludzie kupowali gazety właśnie po to, by dowiedzieć się, co się dzieje, a radio było jednorazową inwestycją, z której każdego dnia można było czerpać potrzebne wiadomości. Właściciele wydawnictw próbowali zatem zablokować możliwość transmitowania newsów w eterze. Kiedy w 1938 roku wyemitowano transmisję Wellesa, prasa rozpisywała się o atakach paniki i masowej histerii. To był idealny kozioł ofiarny.

Bicie w radio pomogło, ale tylko na krótką metę – gwiazdy Hollywood przez chwilę powstrzymywały się od występów w eterze. Nie trwał długo, bo połapano się, że radio pozwala zdobyć szybką rozpoznawalność, a prasie nie udało się pokrzyżować radiowcom szyków.

Również doniesienia o rzekomych śmierciach – czy to przez samobójstwa, czy przez zawały serca – okazały się bezpodstawne. Owszem, donoszono o takich sytuacjach, nie były one jednak w żaden sposób udokumentowane. Jedna słuchaczka pozwała stację na 50 tysięcy dolarów z powodu "szoku nerwowego", ale jej pozew został oddalony przez sąd.

Nie ma zatem mowy o wszechogarniającej histerii, która omiotła miasto. Mało tego, według firmy C. E. Hooper, zajmującej się wówczas badaniem słuchalności radia, tylko 2 proc. zapytanych osób stwierdziło, że właśnie słucha audycji Wellesa. Znacznie więcej wolało słuchać programu komika Edgara Bergena, wówczas bardzo popularnej. Teraz mało kto o niej pamięta, za to audycja 23-latka o ataku kosmitów przeszła do historii. Magia mediów.

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.