10 najlepiej sprzedających się gier 2015 roku. Wielkie sukcesy Polaków

Minęła już połowa 2015 roku i nadszedł czas pierwszych podsumowań. Na Fortune.com opublikowana została lista TOP 10 bestsellerów wśród gier. W tym zaszczytnym gronie znalazła się także polska produkcja, stworzona przez Techland - Dying Light, a także niesamowity Wiedźmin 3. Tak wysokie noty polskich gier wideo dobitnie potwierdzają, że na polu nowych technologii, to właśnie gry wideo są jedną z najważniejszych wizytówek Polski na rynkach światowych.

Na jakich miejscach? Które gry okazały się od nich lepsze? Przekonajcie się w naszej galerii.

Minęła już połowa 2015 roku i nadszedł czas pierwszych podsumowań. Na Fortune.com opublikowana została lista TOP 10 bestsellerów wśród gier. W tym zaszczytnym gronie znalazła się także polska produkcja, stworzona przez Techland – Dying Light, a także niesamowity Wiedźmin 3. Tak wysokie noty polskich gier wideo dobitnie potwierdzają, że na polu nowych technologii, to właśnie gry wideo są jedną z najważniejszych wizytówek Polski na rynkach światowych.

Na jakich miejscach? Które gry okazały się od nich lepsze? Przekonajcie się w naszej galerii.

Ta kultowa wśród fanów Nintendo produkcja, podobnie jak wszystkie sztandarowe tytuły tej firmy, tradycyjnie trafia na listy bestsellerów, kiedy tylko pojawia się nowa część. Nie inaczej było tym razem. Bijatyka, w której główną rolę grają postacie z gier japońskiej firmy, to produkt dość hermetyczny i skierowany przede wszystkim do jej największych miłośników, ale tych – jak wyraźnie widać – na całym świecie nie brakuje. To coś, czego niewtajemniczony gracz nie zrozumie – ale nie musi. Armia fanatyków Nintendo pogna do sklepu na każde wezwanie.

Olbrzymi sukces polskiego studia CD Projekt Red i dowód na to, że Polacy mogą tworzyć gry nie tylko na światowym poziomie, ale i lepsze od tego, co serwują nam największe tuzy. "Wiedźmin 3" okazał się lepszy od również tegorocznego "Dragon Age'a: Inkwizycji", stworzonego przez Bioware – prawdziwych weteranów gatunku RPG, odpowiedzialnych za kultowe "Baldur's Gate". Zarówno pod względem sprzedaży jak i ocen branżowych krytyków. Sukces rodzimej produkcji to przykład tego, jak uczeń może przerosnąć mistrza.

W zestawieniu nie mogło rzecz jasna zabraknąć produkcji z gatunku gier sportowych, którą w tym wypadku jest najnowsza odsłona serii NBA od firmy Take-Two. Na tym polu od lat wygrywa ona rywalizację z produkowanym przez Electronic Arts NBA Live. W najnowszej części chwalono niezwykle realistyczne animacje, dopracowane sterowanie i przede wszystkim bijące konkurencję na głowę możliwości dopasowania gry do własnych preferencji. Fani kosza nie mają na rynku do wyboru nic lepszego i trudno się dziwić, że gremialnie ruszyli do sklepów.

Drugą polską produkcją w tym zestawieniu jest stworzona przez wrocławski Techland gra akcji z zombie w rolach głównych przeciwników gracza. Firmie udało się w tej grze twórczo rozwinąć pomysły na rozgrywkę, które po raz pierwszy wprowadzone zostały w ich poprzedniej grze z zombie – "Dead Island". "Dying Light" rozszerzono przede wszystkim o rozbudowane sekwencje parkouru z perspektywy pierwszej osoby. Dzięki pomysłowemu i innowacyjnego sterowaniu gracz może się to poczuć jak prawdziwy mistrz szybkiego przemierzania miejskich terenów.

Seria o Batmanie z odsłony na odsłonę potwierdza, że gra komputerowa powstała na licencji filmu czy komiksu nie musi być nieporozumieniem pod względem fabuły i rozgrywki. Twórcy z Rocksteady po raz kolejny udowodnili tu, że wykorzystanie postaci Batmana jest dla nich tylko pretekstem do stworzenia produkcji naprawdę wysokiej jakości. Najnowsza część to wielki otwarty świat, świetnie zaprojektowana walka wręcz i doskonale poprowadzona fabuła. Co jednak najważniejsze, to produkcja warta uwagi nie tylko dla fanów Mrocznego Rycerza – świetnie bawić się w niej może każdy.

Jeden z największych przebojów ostatnich lat i prawdziwy fenomen świata elektronicznej rozrywki. "Minecraft" udowodnił dwie rzeczy. Po pierwsze, że na pierwszy rzut oka prosta i archaiczna pod względem oprawy graficznej produkcja, stworzona przez jednego człowieka, może odnieść kolosalny sukces w czasach, gdy budżety gier sięgają dziesiątków milionów dolarów. Po drugie, że gracze wciąż spragnieni są wolności, otwartości i radości tworzenia. Wszystko to "Minecraft" zapewnia aż z nawiązką. Nic dziwnego, że od premiery pełnej wersji w listopadzie 2011 pozostaje wciąż na szczytach rankingów sprzedaży.

Z jednej strony gracze nieustannie narzekają na wtórność i powtarzalność kolejnych produkcji z serii "Call of Duty", z drugiej – kiedy nowa część trafia do sklepów, rzucają się do jej kupowania. Najnowszej odsłonie pomóc mogła, jak zwykle, rozbuchana kampania marketingowa, na którą producent wydaje niemal tak dużo, jak na tworzenie samej gry. Dodatkowo sukces zapewnić mógł udział Kevina Spaceya, który wcielił się tu w postać czarnego charakteru. Dzięki jego aktorskim umiejętnością fabuła gry zyskała bardzo wiele.

W tej części serii Battlefield twórcy ze szwedzkiego DICE odeszli od standardowej formuły wojennych potyczek na współczesnych polach bitew, prezentując zamiast tego potyczki policjantów i gangsterów w klimatach hollywoodzkich filmów akcji. Chociaż krytykom gra nie przypadła do gustu, to gracze ten powiew świeżości przywitali z otwartymi ramionami. Najwyraźniej perspektywa rozgrywania efektownych napadów na bank z podziałem na policjantów i złodziei zachęciła ich tak bardzo, że postanowili tłumnie dać jej szansę nawet mimo tego, że wszyscy wokół mówili o raczej słabym wyniku tego twórczego eksperymentu.

Obecność na tej liście gry, wydanej na Xboksa 360 i Playstation 3 pod koniec 2013 roku może dziwić, ale ten fakt ma bardzo dobre uzasadnienie. Otóż pod koniec zeszłego roku wyszła nowa, odświeżona wersja gangsterskiego przeboju na konsole nowej generacji – Playstation 4 i Xboksa One. Sprzedaż w ostatnich miesiącach napędziło dodatkowo wydanie wersji na PC w kwietniu 2015. Właściciele komputerów czekali na nową odsłonę hitowej serii Rockstara bardzo długo i kiedy w końcu się doczekali – rzucili się do kupowania.

Sprzedażowy sukces najnowszej odsłony Mortal Kombat może w dzisiejszych czasach nieco dziwić. Bijatyki nie są już gatunkiem tak popularnym jak w czasach starych komputerów i automatów do gier. Ale może to właśnie niewielka liczba tego typu gier, połączona z pewną nutką nostalgii, przyczyniła się do takich wyników, osiąganych przez najnowszego "Mortala". Na korzyść twórców przemawia również bardzo dobra równowaga między tym, co gracze kochają i pamiętają ze starych części, a pomysłowymi nowościami w rodzaju ciekawego trybu fabularnego. W pełni zasłużony, nawet jeżeli nieco niespodziewany sukces.