Zamówili F-16 w 2019 roku. Otrzymali dwa, z czego jeden wadliwy
Bułgaria boryka się z poważnymi niedoborami w swojej flocie samolotów bojowych. Z zamówionych łącznie 16 egzemplarzy F-16, które mają zastąpić poradzieckie MiG-29, do kraju dotarły do tej pory jedynie dwa, z czego jeden nie nadaje się do lotu.
"Plan był taki, aby w naszym kraju w lipcu-sierpniu było już więcej tych maszyn, a cały proces dostaw miał być zakończony we wrześniu-październiku. Plan nie jest jednak systematycznie realizowany i nie ma jasności, kiedy maszyny dotrą, a umowa nie przewiduje żadnych kar" - niepokoi się bułgarski portal Mediapool.
Bułgaria ma problem z F-16
W 2019 r. Bułgaria zamówiła w Stanach Zjednoczonych pierwszą partię składającą się z ośmiu myśliwców F-16 w najnowszej wersji Block 70. Do tej pory dostarczono jednak tylko dwa, z czego jeden wadliwy. Bułgarskie ministerstwo obrony przekazało, że usterka została wykryta już w Bułgarii, ale nie ma pewności, czy odchylenie problematycznego systemu od norm nastąpiło podczas transportu myśliwca z USA, czy już po jego dostarczeniu. Maszyna została uziemiona do czasu dostarczenia części zamiennych zza oceanu i niezbędnych napraw.
Dostawy pozostałych F-16 wchodzących w skład tej partii zostały opóźnione z powodu niedoboru tankowców powietrznych potrzebnych do przetransportowania myśliwców przez Atlantyk. USA preferują właśnie taki sposób dostaw, w przeciwieństwie np. do Szwecji, która dostarcza myśliwce Gripen, gdy tylko jest to możliwe, statkami handlowymi.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Minister obrony Bułgarii Atanas Zapryanov przekazał, że obecnie nie ma dokładnego harmonogramu dostaw pozostałych F-16. Bułgarskie media są tym zaniepokojone. Tym bardziej, że może to wpłynąć na realizację drugiego kontraktu - w 2022 roku Sofia zamówiła kolejne osiem F-16.
"Bułgaria pilnie potrzebuje myśliwców, ponieważ nadal polega tylko na starych radzieckich maszynach MiG-29 do ochrony swojej przestrzeni powietrznej. Jednak ich utrzymanie jest praktycznie niemożliwe po wybuchu wojny Rosji przeciwko Ukrainie" - podkreśla Mediapool.