Rosja chciała oszukać świat. Niemcy przejęły rosyjski tankowiec
Tankowiec "Eventin" z rosyjskiej "floty widmo" został skonfiskowany przez niemieckie służby. Stanek pod panamską banderą dryfował u wybrzeży Bałtyku nieopodal wyspy Reugen. W ten sposób Rosjanie ukrywając się pod flagą innych państw próbują ominąć sankcję nałożone na nich z powodu ataku na Ukrainę.
Jak informuje portal Der Spiegel, Niemcy przejęły tankowiec "Eventin", który został znaleziony dryfujący w pobliżu wyspy Ruegen na Morzu Bałtyckim. Statek, pływający pod panamską banderą, jest częścią tzw. "floty widmo" Rosji, używanej do omijania sankcji nałożonych na rosyjską ropę.
Konfiskata tankowca. Co z ładunkiem?
Tankowiec przewoził ok. 100 tys. ton ropy naftowej o wartości 40 mln euro. Decyzja o konfiskacie przez niemieckie władze morskie oznacza, że zarówno tankowiec, jak i jego ładunek, stały się własnością Niemiec. Berlin ostro skrytykował Moskwę za działania związane z "flotą widmo".
Tankowiec "Eventin" płynął z Rosji do Egiptu, co wzbudziło obawy o możliwe wycieki ropy. Niemieckie służby celne oraz Ministerstwo Spraw Zagranicznych jednak nie odpowiedziały na prośby o komentarz w tej sprawie, które zostały wysłane przez agencję Reuters.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Potencjalna awaria mogłaby przyczynić się do skażenia Bałtyku
Stan techniczny tankowca pozostawia wiele do życzenia. Statek jest przestarzały i budził niepokój dotyczący potencjalnego zagrożenia dla środowiska. W przypadku awarii ładunek tankowca spowodowałby zanieczyszczenie wody, które mogłoby skończyć się katastrofą ekologiczną. Niemieckie władze podjęły odpowiednie działania, aby zapobiec ewentualnym wyciekom ropy, które mogłyby zaszkodzić ekosystemowi Bałtyku.
Przejęcie tankowca to kolejny krok w walce z nielegalnym handlem ropą, który Rosja prowadzi mimo międzynarodowych sankcji. Wiele państw, w tym Niemcy starają się przeciwdziałać tym praktykom, aby chronić swoje interesy oraz środowisko naturalne.