Test myszy Microsoft Arc Touch - wyginaj i zginaj. Do woli

Test myszy Microsoft Arc Touch - wyginaj i zginaj. Do woli

21.10.2010 12:55, aktual.: 21.10.2010 13:05

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Wydawać by się mogło, że w temacie starej dobrej myszki komputerowej nie można wymyślić już zbyt wiele. Ostatnie ciekawe zmiany na rynku myszek zaszły wraz z wprowadzeniem przez Logitech’a technologii Darkfield, a przez Microsoft konkurencyjnej technologii BlueTrack.

*Wydawać by się mogło, że w temacie starej dobrej myszki komputerowej nie można wymyślić już zbyt wiele. Ostatnie ciekawe zmiany na rynku myszek zaszły wraz z wprowadzeniem przez Logitech’a technologii Darkfield, a przez Microsoft konkurencyjnej technologii BlueTrack. Poza tym nic szczególnego. Trochę wieloprzyciskowych myszy dla graczy, trochę mniej lub bardziej wyszukanych myszek domowych i przebój, który się nie przyjął – Apple Magic Mouse. Lecz nagle na rynku pojawiła się ona – Arc Touch. Myszka, którą można wyginać. Myszka, która zamiast scrolla ma dotykową płytkę. Myszka, która w jednej chwili może stać się kompletnie płaska, a w drugiej być normalnie profilowaną myszą. Czy jest warta swojej ceny? Zapraszam do lektury. *

Wygląd i konstrukcja

Na początku powiedzmy wprost, że Arc Touch dzięki swojej konstrukcji, dedykowana jest przede wszystkim użytkownikom laptopów. Jej cechę, która pozwala spłaszczyć myszkę do rozmiarów nowoczesnego i bardzo cienkiego telefonu komórkowego doceni każdy, kto często podróżuje ze swoim komputerem. Nie oznacza to jednak, że Touch nie nadaje się dla użytkownika domowego –. warto zwrócić na nią uwagę choćby ze względu na design i dotykowy panel.

Obraz

Inżynierowie Microsoftu pogodzili w konstrukcji tej myszy to, co z pozoru jest nie do pogodzenia. Jak bowiem stworzyć myszkę, która jednocześnie będzie idealnie płaska podczas przewożenia, a po rozłożeniu będzie pełnoprawną i do tego ergonomiczną myszą? Dość trudne zadanie, na które próbą odpowiedzi była zaprezentowana w 200. roku poprzedniczka Arc Touch – mysz Microsoft Arc. W tamtym przypadku Microsoft wykorzystał sprytny zawias, który redukował rozmiar myszy, jednak nadal stanowiła ona dość wypukły przedmiot. W Arc Touch mamy zupełnie odmienną konstrukcję, która tym razem pozwala całkowicie spłaszczyć urządzenie. Mysz składa się jakby z dwóch części. Pierwsza część jest wykonana ze sztywnego (w kolorze fortepianowej czerni) plastiku, w którym umieszczono klasyczne klawisze i płytkę dotykową. Na spodzie tej części znajduje się komora baterii oraz optyczny sensor BlueTrack. Druga część zajmująca około 2/3 myszy to elastyczne, przyjemne w dotyku tworzywo, które możemy używając niewielkiej siły wygiąć w łuk,
bądź rozprostować.

Microsoft deklaruje, że mechanizm zginania myszy wytrzyma bez najmniejszego problemu 40.00. cykli. Mamy myszkę za krótko, aby zweryfikować prawdziwość tej deklaracji, jednak mechanizm wydaje się być całkiem solidny i nie zauważyliśmy żadnych niepokojących objawów jego zużycia. Co więcej, po rozłożeniu myszka przypomina rozmiarem klasyczne myszy komputerowe, zapewniając tym samym ergonomiczne i genialne wprost podparcie dla dłoni. Póki co, Arc Touch pod względem ergonomii to niedościgniony wzór dla konkurencyjnych konstrukcji przeznaczonych dla laptopów. Aż mam ochotę powiedzieć, że panowie programiści od Windows powinni częściej odwiedzać kolegów z działu MS Hardware i podpatrzeć, jak się robi innowacyjny produkt.

Spodnia strona wyginanej części myszy jest magnesem, który podczas przenoszenia utrzymuje w miejscu odbiornik USB. Nie sądzę jednak, aby ktoś z tego korzystał, ponieważ odbiornik jest na tyle mały, że nie ma potrzeby wyciągania go z portu USB w podróży. Ciekawą funkcją jest natomiast fakt, iż po złożeniu myszki zostaje wyłączone zasilanie. Dzięki temu mysz powinna działać nawet sześć miesięcy na jednym komplecie baterii AAA.

Poprosiliśmy nasze redakcyjne koleżanki o ocenę wyglądu, gdyż jako płeć brzydka możemy mieć nieco „niewyrobiony”. gust. Jedna z nich ujęła wygląd Arc Touch w następujący sposób (zaznaczmy, że to nie pierwszy sprzęt, który oceniała): „Mogłabym tego dotykać codziennie. Płaskie, a wystarczy dotknąć i rośnie. Wygląda super, chcę to mieć!”. Zatem płci pięknej Arc Touch podoba się tak samo jak nam. Jest po prostu ładna i mówiąc kolokwialnie designerska.

Obraz
© Microsoft Arc Touch rozłożona (fot. Microsoft)

Zastosowany w myszy sensor BlueTrack radzi sobie znacznie lepiej, niż użyty w poprzedniczce klasyczny sensor optyczny. Dla osób podróżujących ze swoimi komputerami ważnym jest to, aby mysz działała na najróżniejszych powierzeniach i tak też działa Microsoft Arc Touch. Bez problemu sprawdza się na spodniach, dywanie, chusteczce czy lakierowanej na wysoki połysk półce. Trzeba jednak przyznać, że BlueTrack nie radzi sobie tak dobrze ze szklanymi powierzchniami jak Darkfield Logitech’a i tutaj możemy liczyć na spore problemy.

Największy smaczek - brak scrolla i multi-touch

Drugą innowacją w Microsoft Arc Touch - obok możliwości całkowitego spłaszczenia myszki - jest oczywiście dotykowa płytka, która wyeliminowała całkowicie kółko przewijania. Microsoft pozazdrościł najwyraźniej Apple jego Magic Mouse i stworzył swoje rozwiązanie. Elementy dotykowe to nic nowego, jednak w przypadku produktu koncernu z Redmond wyszło to naprawdę ciekawie. Dotykowa płytka działa tak, że w zależności od tego jak przesuwamy po niej nasze palce, można wykonywać różne funkcje. Do tego, Microsoft wyposażył Arc Touch w coś, na wzór ForceFeedback. Każde przesunięcie palcem po padzie poczujemy poprzez delikatną wibrację oraz…. usłyszymy. Działa to wyjątkowo dobrze i świetnie się sprawdza. Szybsze przesuwanie palcem po płytce dotykowej przekłada się na szybsze przewijanie stron. Możemy także nadać myszce bezwładność przydatną przy przewijaniu długich arkuszy kalkulacyjnych czy stron. Jedno, zdecydowane i szybkie przeciągnięcie palcem po pasku dotykowym powoduje, iż mysz zaczyna samodzielnie z dużą
prędkością przewijać arkusz w dół stopniowo zwalniając, nawet jak zdejmiemy z niej palce. Działa to dokładnie tak samo, jak w przypadku tradycyjnego kółka bezwładnościowego. Ponowny, nawet leki dotyk zatrzymuje przewijanie.

Naciśnięcie skrajnych części pada spowoduje przeniesienie nas w dół lub gorę ekranu. Przy pierwszym użyciu dotykowej płytki można mieć nieco mieszane uczucia, gdyż fabryczne ustawienia nie są idealne. Warto z poziomu systemu operacyjnego zmienić prędkości przewijania czy reakcji myszy i wszystko zaczyna działać tak, jak powinno.

Największy problem pojawia się w przypadku chęci skorzystania z trzeciego przycisku myszy np. w celu szybkiego otwarcia linku na stronie www. Tutaj trzeba mieć nieco samozaparcia w sobie, aby trafić dokładnie w to miejsce, które wybrał sobie producent. Działanie trzeciego „przycisku”. możemy dowolnie skonfigurować, jednak pod warunkiem zainstalowania najnowszego oprogramowania InteliPoint 8.0, a nie jest to takie proste. W chwili pisania tego testu oprogramowanie obsługujące Arc Touch nie było dostępne na polskich stronach Microsoftu, ani na stronach brytyjskich. Dopiero na stronie USA udało się pobrać odpowiednią jego wersję - jak zwykle w przypadku InteliPoint, bez obsługi języka polskiego.

Obraz

A miało być tak pięknie…

Jednak nie wyszło. Microsoft Arc Touch mógłby się starać o tytuł najlepszej myszki do laptopa na świecie, gdyby nie jeden drobny, ale ważny szczegół. Tym szczegółem są dwa tradycyjne przyciski myszy. Mam wrażenie, że ktoś, kto projektował mysz był tak zachwycony tym, jak działa dotykowa płytka, że zapomniał o zwykłych klawiszach. Przy pierwszym spotkaniu z Arc Touch –. a przesiadałem się z poprzedniej wersji Arc – nie mogłem sobie poradzić z poprawnym używaniem prawego i lewego przycisku. Skok przycisków jest zbyt mały, chodzą nieco opornie i jakby za miękko. Potrzeba różnej siły nacisku w zależności od tego, w którym miejscu naciskamy klawisz. Dopiero po około dwóch tygodniach przyzwyczaiłem się do tego specyficznego rozwiązania. Dobrze, że po jakimś czasie dłonie się przyzwyczajają i przestaje to być niedogodnością. Panowie z Microsoftu – dlaczego nikt o tym nie pomyślał? Osobiście oczekuję Arc Touch 2.0 z poprawionymi klawiszami.

Podsumowanie

Po raz kolejny okazało się, że nie ma róży bez kolców, kiedy najprostszy do wykonania element, jak przyciski myszy, psują super myszkę. Niemniej jednak, Microsoft Arc Touch to jedna z najlepszych i najciekawszych propozycji dostępnych dziś na rynku. Dotykowy panel, możliwość całkowitego spłaszczenia myszki, wysoka czułość i BlueTrack. Wszystko to czyni z Arc Touch mysz niemal idealną. Ja już mam własny egzemplarz i to chyba dobra rekomendacja. Gdyby jeszcze nie była tak droga…. cena to około 250 zł.

Jarosław Babraj