Skydiver złapał w powietrzu awionetkę. Niesamowity wyczyn Maksa Manowa
Max Manow z Red Bull Skydive Team jako pierwszy na świecie wykonał w powietrzu manewr podczepienia się do lecącego samolotu. Nastąpiło to nad kanionem, do którego śmiałek wleciał chwilę potem wraz z holującą go awionetką.
Niemiecki spadochroniarz i skydiver, należący do zespołu Red Bull Skydive Team Max Manow, dokonał niezwykłego wyczynu. Jak widać na udostępnionym wideo, Max wyskoczył ze śmigłowca, aby w powietrzu złapać wysunięty z samolotu uchwyt, co pozwoliło na holowanie go przez samolot.
Max Manow miał na sobie wingsuit - specjalny kombinezon z powierzchniami aerodynamicznymi, dzięki któremu po skoku z wysokości można wytworzyć siłę nośną, pozwalającą na szybowanie. Serię takich skoków niemiecki spadochroniarz oddał w Stanach Zjednoczonych nad rzeką Małe Kolorado i wyżłobionym przez nią kanionem.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
#dziejesienazywo: Czym jest skydiving?
Po wyskoczeniu ze śmigłowca Max Manow rozpoczął stabilne nurkowanie, płaskim torem podążając w kierunku kanionu. Po chwili nadleciał samolot, który pod kadłubem miał umieszczony specjalny uchwyt.
Dzięki niemu Max Manow wleciał - holowany przez samolot - do kanionu rzeki Małej Kolorado, aby po chwili wznieść się ponad niego, odłączyć od samolotu i bezpiecznie wylądować na ziemi na spadochronie.
Podczas przeprowadzania tej nietypowej próby kluczową rolę odegrał użyty do eksperymentu, lekki samolot Cessna 182. Pod jego kadłubem znalazł się nie tylko wysięgnik, ale także ażurowy, duży hamulec aerodynamiczny. Dzięki niemu samolot mógł w powietrzu, podczas płytkiego nurkowania zwolnić na tyle, aby Max Manow zdołał - po odwróceniu na plecy - pochwycić wysięgnik z uchwytem.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
World First: Skydiver Hooks Onto a Plane Mid-Air! 🇺🇸
Metoda ewakuacji agentów CIA
Powietrzny manewr przypomina nieco odwrócony system Fulton STARS. Była to opracowana w Stanach Zjednoczonych metoda ewakuacji z ziemi ludzi lub ładunków, wykorzystywana m.in. przez CIA.
Metoda polegała na pochwyceniu przez przelatujący nisko samolot balonu z dołączoną do niego liną, do której przywiązany był człowiek, ubrany w specjalny, ochronny kombinezon. Po przechwyceniu balonu samolot "porywał" w ten sposób z ziemi człowieka, holując go następnie w powietrzu.
Łukasz Michalik, dziennikarz Wirtualnej Polski