Turecki hipersoniczny pocisk Tayfun w seryjnej produkcji. Podano już datę
Nowy pocisk zaprezentowano na lipcowych targach przemysłu obronnego IDEF 2025 w Stambule. Turecki gigant zbrojeniowy Rokestan oznajmił, że powstaje z myślą o tureckich siłach zbrojnych.
Tayfun dowodem na usamodzielnienie się tureckiej zbrojeniówki
Jak pisze portal ulusavunma.com, obecnie w produkcji znajdują się już jeden wariant z rodziny pocisków Tayfun. Chodzi o Block I, którego dostawy do wojska już trwają. Z kolei najnowszy Block-4 to konstrukcja hipersoniczna - ma 10 metrów długości, 938 mm średnicy i waży 7,2 tony.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Osiąga prędkość ponad pięciokrotnie przekraczającą barierę dźwięku, czyli około 6200 km/h, co czyni go praktycznie niemożliwym do przechwycenia. Wyposażony jest w wielozadaniową głowicę bojową, Tayfun ma zdolność niszczenia systemów obrony powietrznej, centrów dowodzenia czy hangarów. Trwają prace nad zwiększeniem jego zasięgu do tysiąca kilometrów.
System jest montowany na mobilnych wyrzutniach kołowych, które - jak wskazano -umożliwiają szybkie opuszczenie stanowiska po odpaleniu rakiety.
Przed rozpoczęciem seryjnej produkcji Roketsan zaplanował serię prób. Testowe odpalenia Block-4 mają odbywać się do końca 2025 roku. Jeśli zakończą się one powodzeniem, produkcja seryjna rozpocznie się w 2026 roku.
Należąca do NATO Turcja stanie się w ten sposób drugim po Stanach Zjednoczonych państwem Sojuszu, które wyposaży swoją armię w pociski hipersoniczne.
Jak oceniają analitycy, rozwój programu Tayfun jest kolejnym dowodem na ambicje Ankary, która stara się uniezależnić od importu uzbrojenia i zająć miejsce w gronie państw zdolnych do produkcji najbardziej zaawansowanych technologii rakietowych.
Grecja zaniepokojona postępami Turcji
Prezentacja pocisku Tayfun wywołała niepokój w Atenach. Grecja od lat pozostaje w sporze z Turcją o przyszłość Cypru, gdzie od 1974 roku stacjonuje ponad 30 tysięcy tureckich żołnierzy. Ankara uznaje Turecką Republikę Cypru Północnego, podczas gdy południowa część wyspy należy do Unii Europejskiej.
Eksperci wskazują, że dzięki nowym pociskom Turcja uzyskuje przewagę w regionalnym systemie odstraszania, co może zachęcić Ankarę do zaostrzenia stanowiska w rozmowach o statusie wyspy. Prezydent Erdogan już wcześniej sugerował możliwość zwiększenia obecności militarnej na Cyprze Północnym, a Tayfun - zdaniem analityków - dodatkowo wzmacnia jego pozycję negocjacyjną.