Łotwa przekaże ich 42 sztuki. Pomogą zaspokoić potrzeby wojenne Ukrainy

– Będziemy szkolić, wyposażać i dostarczać uzbrojenie – powiedział minister Sprūds. – Nasze Patrie pomogą w walce z rosyjskim agresorem

Jednocześnie Ryga podjęła decyzję o kontynuacji wsparcia wojskowego dla Ukrainy na poziomie 0,25 proc. PKB w 2025 oraz 2026 r. Nie ma w tym nic dziwnego, gdyż w poprzednim roku potrzeby wojenne Ukrainy finansowano na takim samym poziomie, podobnie jak czynią to Litwa i Estonia. Łotwa znajduje się w czołówce państw wspierających naszego sąsiada jeśli idzie o stosunek pomocy do PKB.

W tym roku trzy państwa bałtyckie zgodziły się, że Ukrainę trzeba wspierać aż do jej całkowitego zwycięstwa nad agresorem. Należy też zauważyć, że wizytę na Łotwie na początku lipca 2025 r. złożył ukraiński wiceminister obrony Walerij Czurkin. Ze Sprūdsem omówił dwustronną współpracę obronną i odbył kilka spotkań z przedstawicielami łotewskich agencji rządowych i producentów sprzętu obronnego.

– Dziękuję narodowi i rządowi Łotwy za ich wszechstronne i niezachwiane wsparcie, nowy pakiet pomocy wojskowej. Konsekwentne i jasne stanowisko Łotwy w sprawie poparcia dla naszej walki jest bardzo cenne i ważne dla Ukrainy – podkreślił Czurkin.

Wracając jednak do głównego wątku, pierwsza Patria 6x6 już wkrótce ma trafić do odbiorcy, ale konkretny termin pozostaje nieznany. Powstaną one na liniach produkcyjnych zakładu w Valmierze (w północno-wschodniej części kraju) należącego do spółki celowej Defence Partnership Latvia SIA. Podmiot ten tworzą fińska Patria, która posiadając 70,03% akcji jest większościowym udziałowcem. Pozostałe należą do łotewskiej firmy Unitruck SIA. Spółka ma postarać się, aby dostawy wszystkich pojazdów zostały zrealizowane jeszcze w tym roku. Dodatkowo w ręce ukraińskich żołnierzy ma trafić jeszcze bliżej niesprecyzowany sprzęt wojskowy i pula części zamiennych.

Zakład będzie musiał pogodzić produkcję dla rodzimych sił zbrojnych i tę przeznaczoną na wywóz. Rządzący robią minę do złej gry, gdyż zapewniają, że sprzęt dla Kijowa w żaden sposób nie będzie w stanie zakłócić dostaw dla łotewskiego wojska. Ma ono otrzymać jeszcze blisko 200 wozów opancerzonych tego typu do końca 2029 roku. Jeśli więc dla Ukrainy mają powstać jeszcze 42 dodatkowe sztuki, to wielce wątpliwe, że przy obecnych założeniach, da się ten harmonogram dopiąć na ostatni guzik.

Z kolei jeśli wierzyć informacjom podanym przez łotewskie media w lutym, to większość przekazanych wozów będzie nowych. Oznaczałoby to, że jakaś część mogłaby pochodzić z zapasów łotewskiego wojska. Niemniej jednak, w takim przypadku, to również prowadziłoby do uszczuplenia krajowych zasobów w nieco odmienny sposób.

Pierwsza partia tych wozów trafiła na Łotwę już w drugiej połowie 2021 r., ale pochodziły one z fińskiej linii produkcyjnej i przeznaczono je na testy. Natomiast pierwsze pojazdy wyprodukowane w kraju łotewscy żołnierze odebrali 5 sierpnia 2024 r. Jedynie pięć sztuk było widzianych, ale nie wiadomo ile łącznie dostarczono. Oficjalne uroczystości przyjęcia ich do uzbrojenia odbyły się w bazie wojskowej Ādaži niedaleko Rygi. Następnie pojazdy oddano żołnierzom z 3. Łatgalskiej Brygady Gwardii Narodowej. Wówczas można było się doliczyć jedynie pięciu pojazdów. Ministerstwo obrony Łotwy zamówiło ponad 200 pojazdów. Wszystkie mają znaleźć się w uzbrojeniu do 2029 r.

W lutym 2025 r. rozpoczęły się testy transportera na drogach publicznych, co było wymaganym etapem przed jego dostarczeniem do sił zbrojnych i uzupełnieniem wcześniejszych prób poligonowych w Ādaži. Podobnie jak każdy inny pojazd uczestniczący w ruchu drogowym musiały otrzymać tablice rejestracyjne i zostać objęte obowiązkowym ubezpieczeniem OC. Pojazdy będą musiały odbyć testy jakościowe poza poligonami wojskowymi, aby w pełni dostosować je do wymagań sił zbrojnych. Dzięki temu usprawniony ma być proces certyfikacji.

Podczas testów drogowych Patria musiała przebyć określoną liczbę kilometrów po drogach publicznych. Obecne łotewskie prawo o ruchu drogowym dopuszcza poruszanie się takich pojazdów po tej kategorii dróg. Dzięki temu można monitorować urządzenia i oceniać zużywanie się części i podzespołów przy prędkości 90 kilometrów na godzinę. To tylko jedna strona medalu, gdyż teraz Patrie otrzymały przepustkę na dużo bardziej wymagający teren. Sprawdzenie ich w warunkach frontowych posłuży jako źródło wiedzy na temat mocnych i słabych stron. Dzięki temu producent będzie mógł wprowadzić stosowne ulepszenia, zaś użytkownicy będą uczyć się na błędach Ukraińców w zakresie operacyjnego zastosowania tych pojazdów.

Pojazd noszący też oznaczenie Patria XA-300 po raz pierwszy pojawił się na paryskich targach Eurosatory 2018. Jego podstawą jest zmodyfikowane podwozie transportera AMV 8×8. Wyposażony został w pełni niezależne zawieszenie i nowy układ przeniesienia mocy. Napędzany jest silnikiem wysokoprężnym Scania AB DC 09 o mocy 400 KM sprzężonym z automatyczną, 7-biegową przekładnią. Dzięki temu jest w stanie rozpędzić się do prędkości ponad 100 km/h. Pełny zapas paliwa pozwala na przejechanie ponad 700 km. Pojazd charakteryzuje się dobrą dzielnością terenową. Według producenta pokonuje wzniesienia o nachyleniu podłużnym 60% i poprzecznym 30%, a także przeszkody terenowe o wysokości 0,6 m oraz rowy o szerokości 1 m.

Pancerz pojazdu ma zapewniać poziom ochrony od 2 do 4 według normy STANAG 4569. W Patrii 6×6 zmieści się dwuosobowa załoga i dziesięciu żołnierzy. Może zostać zintegrowany z uzbrojeniem różnego kalibru, poczynając od karabinów maszynowych osadzonych w zdalnie sterowanych modułach uzbrojenia aż po moździerzowe systemy wieżowe.