Rosjanie badają czołgi Ukraińców. Oto co o nich sądzą
Rosjanie pochwalili się wynikami badań zdobytego w Ukrainie uzbrojenia. Wyniki badań wybranych typów czołgów są co najmniej frapujące.
Wojny mają to do siebie, że niosą za sobą łupy. Jednym ze szczególnych rodzajów łupu, przynajmniej od XIX wieku, jest zaawansowana technicznie broń nieprzyjaciela, po której zdobyciu i przebadaniu można ewentualnie udoskonalić własny arsenał. Wojna w Ukrainie wpisuje się w ten trend doskonale: Ukraińcy od samego początku przechwycone czołgi, wraki statków powietrznych i inny sprzęt bądź badali sami, bądź wysyłali na testy do państw sojuszniczych.
Rosjanie jednak również zdobyli wiele sprzętu, w tym tego zachodniej produkcji. Poddali go też testom. Wiadomo, że wśród przebadanych wzorów uzbrojenia są m.in. pociski aerobalistyczne MGM-140 ATACMS, haubicoarmaty ciągnione M777, nowoczesne granatniki przeciwpancerne (w tym kierowane NLAW) czy pojazdy opancerzone wielu typów. Niedawno Mateusz Tomczak, dziennikarz Wirtualnej Polski, opisywał wyniki badań starego amerykańskiego bojowego wozu piechoty M2A2 ODS, bynajmniej nie optymistyczne dla Kremla. Dziś zajmiemy się wynikiem badań czołgów: ukraińskich T-72AG i T-64BW model 2017 oraz eksniemieckiego Leoparda 2A6. Materiały z badań opracowali pracownicy rosyjskiego 38. Instytutu Badawczo-Doświadczalnego Uzbrojenia i Sprzętu Pancernego.
Leopard 2A6 kontra T-90M
Pierwszym z opisanych czołgów był Leopard 2A5. Właściwie to Leopard 2A6, ale autorzy - nie wiedzieć czemu - niepoprawnie podali oznaczenie wozu (być może na podstawie starej tabliczki znamionowej, niewymienionej podczas modernizacji wozu do wersji A6) i opisali pojazd, którego w Ukrainie nie ma. W każdym razie czołg był porównywany z T-90M, a dane na temat Leoparda 2A5 zostały podane poprawnie (pomijając m.in. to, że badano inny wóz).
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Czołg ma według Rosjan znacznie ustępować rosyjskiemu odpowiednikowi. Jest o połowę cięższy (65 t kontra 52 t; swoją drogą masa czołgu niemieckiego wydaje się być zawyżona), nie ma w arsenale amunicji programowalnej czy pocisków kierowanych, szybkostrzelność jest niższa, nie ma zdalnie sterowanego karabinu maszynowego, kamery termalne są starsze…
Wydawać się może, że Leopard 2A6 przewyższa rosyjski wóz jedynie w szybkości jazdy naprzód i do tyłu (a przy okazji Rosjanie przyznali, że w starszych materiałach promocyjnych T-90MS i T-90M podawali kilkukrotnie zawyżoną maksymalną prędkość jazdy na biegu wstecznym).
Czy na wyniki porównania mogło mieć wpływ to, że T-90M wszedł do służby jakieś 20 lat po Leopardzie 2A6? Nie wiadomo, podobnie, jak trudno orzec, czy uszkodzenia odniesione przed przejęciem przez Rosjan oraz podczas transportu (wiadomo, że Rosjanie uszkodzili armatę i układ naprowadzania uzbrojenia w trakcie załadunku) miały wpływ na jakoby niższy efektywny zasięg ognia.
T-72AG kontra T-72B3M
Innym zbadanym czołgiem był ukraiński T-72AG, czyli zmodernizowany po 2014 r. (oryginalnie opracowany na eksport) sowiecki jeszcze T-72A. Modernizacja objęła m.in. montaż ukraińskiego pancerza reaktywnego Noż, zamkniętego stanowiska obsługi 12,7 mm karabinu maszynowego NSWT, nowego celownika dowódcy TKN-3 Lazar z kamerą termalną, układu napędowego zaadaptowanego z czołgu T-80UD (z silnikiem 6TD w układzie boxer) itd.
Czołg porównywano z T-72B3M, a więc z bardzo udaną modernizacją nowszych odmian sowieckiego T-72B. Wyniki badania były dość podobne, tj. czołg ukraiński okazał się zwrotniejszy oraz szybszy podczas jazdy do tyłu, dwukrotnie większy jest też zasięg identyfikacji celu z wykorzystaniem przyrządu obserwacyjnego dowódcy.
Pozostałymi parametrami czołg ukraiński ma ustępować rosyjskiemu kuzynowi, szczególnie w zakresie zdolności do wykrywania przeciwnika za pomocą głównego celownika, możliwości automatycznego śledzenia celu, czasu potrzebnego na oddanie pierwszego strzału itd. Ciekawe jest natomiast to, że Rosjanie jako przewagę swojego czołgu zaliczyli aktywny system ochrony pojazdu oraz zagłuszarkę do zwalczania dronów, których czołg ukraiński rzeczywiście nie ma, ale rosyjski również nie. Są one opisane jako "planowane", co, jak widać, już dziś daje rosyjskim czołgistom jakąś przewagę.
T-64BW model 2017 kontra T-72B3M
T-64BW model 2017 to jedna z kilku "budżetowych" modernizacji podstawowego czołgu ukraińskiego T-64. Oryginalnie miał nim być BM Bułat, a z czasem BM Opłot (także jako T-84), ale Kijowowi zabrakło nie tylko pieniędzy na produkcję Opłota, lecz nawet na modernizację T-64 do standardu Bułat.
Tym niemniej w zmodernizowanym T-64BW zastosowano m.in. pancerz reaktywny Noż, nowe przyrządy obserwacyjno-celownicze dowódcy oraz nowy celownik termowizyjny wbudowany w celownik główny oraz wiele innych zmian. Ponownie nie wystarczyły one jednak, by przekonać rosyjskich inżynierów do wyższości ukraińskiej techniki nad rosyjską: ona najwyżej, i to w niewielu aspektach, rosyjskiej dorównuje.
Ponownie jednak wśród przewag T-72B3M Rosjanie wskazali urządzenia, których na czołgu tym nie ma. A może jednak są, bo tym razem ten sam T-72B3M, z którym porównywano także T-72AG, ma mieć chociaż zagłuszarkę przeciw dronom - byłaby to zagłuszarka Schrödingera?
Warto też na moment przystanąć przy pancerzach reaktywnych. Rosjanie używają pancerzy Kontakt-1, Kontakt-5 i Relikt, Ukraińcy: Kontakt-5 i Noż (a także jeszcze nowszy Duplet, rzadko dziś stosowany). Zasada działania najnowszych, Reliktu i Noża, jest zupełnie inna, lecz według Rosjan - oczywiście - Noż dorównuje najwyżej Kontaktowi-5.
Relikt ma przewyższać ukraińskiego Noża i rosyjski Kontakt-5 o ok. 20 proc. przy zwalczaniu amunicji kumulacyjnej i aż o 30 proc. przy zwalczaniu amunicji podkalibrowej. Sęk w tym, że w innych rosyjskich dokumentach różnica skuteczności między Reliktem a Kontaktem-5 (a więc i Nożem?) jest raz właśnie taka, a innym razem dwukrotna czy nawet kilkukrotna. Które dane są poprawne? Nie wiadomo, a i niewielka próbka ukraińskich modułów wykorzystanych do testów może sugerować, że rzeczywista skuteczność Noża może być równie dobrze wyższa od Reliktu.
Wnioski
Skoro już według inżynierów 38. Instytutu Badawczo-Doświadczalnego Uzbrojenia i Sprzętu Pancernego rosyjskie czołgi są najlepsze, to możemy przejść do wniosków ogólnych. Otóż autorzy badań zalecają, by rosyjscy konstruktorzy poprawili konstrukcję czołgowych skrzyń biegów w celu zwiększenia prędkości maksymalnej podczas jazdy do tyłu, wprowadzili szybkozłącza i nowoczesne okablowanie w celu ułatwienia remontów oraz zastosowali duże 15-calowe wyświetlacze dla kamer dziennych i nocnych.
Co ciekawe, wszystkie te rozwiązania mają być wprowadzone w nowych czołgach rosyjskich: T-14 Armata (o ile faktycznie wejdzie on do służby, o co dotychczas było trudno) i T-90M2 Rywok-1, a więc w kolejnej wersji czołgu T-90 (a właściwie T-72, bowiem T-90 to zmodernizowany stary T-72).
Tymczasem większym problemem niż wielkość wyświetlacza lub brak szybkozłącz w przewodach olejowych, wydaje się być niewielka produkcja T-90M, prawdopodobnie wynosząca zaledwie kilkadziesiąt nowych czołgów rocznie (choć remontów i modernizacji rosyjski przemysł wykonuje wielokrotnie więcej). To jednak problem Kremla, a nie Ukrainy czy NATO.
Za to rosyjscy naukowcy mogą być problemem zarówno Rosjan (jeżeli brać na poważnie opisane wyżej badania), jak i Zachodu. Możliwe bowiem, że mamy do czynienia z przeciekiem kontrolowanym, mającym na celu chociażby pokrzepienie rosyjskich serc poprzez wykazanie, że rosyjska technika pancerna jest - tradycyjnie - niedościgniona. Tymczasem rzeczywiste wyniki badań mogą być niejawne i dostarczać rosyjskim wojskowym i inżynierom wielu cennych informacji, które mogą oni z czasem wdrożyć podczas produkcji i wykorzystania uzbrojenia.