Spike S-512 to supernowoczesny samolot odrzutowy, który już w 2018 roku ma przewozić pasażerów w czasie dwukrotnie krótszym niż obecnie. Lot S-512 na trasie z Londynu do Nowego Jorku trwałby 3-4 godziny zamiast 6-7, jak ma to dzisiaj miejsce. Wszystko dzięki nietypowej konstrukcji maszyny, która umożliwia podróżowanie z prędkością naddźwiękową.
Podczas gdy samoloty rejsowe latają dzisiaj z prędkościami rzędu 0,8. Macha (ok. 1000 km/h), nowy Spike S-512 ma pozwolić na osiągi rzędu 1,6-1,8 Macha (ok.1700 - 1900 km/h). Tak ogromne prędkości to oczywiście dużo krótsza podróż, ale też poważne wyzwanie dla konstruktorów. Jednym z istotniejszych problemów, na jakie napotkali inżynierowie były okna, a właściwie konieczność ich eliminacji z maszyny.
Patrząc na projekty S-51. nie dostrzeżemy nawet charakterystycznych, małych okienek, jakie znamy z innych samolotów pasażerskich. Spowodowane to jest koniecznością zastosowania mocniejszej konstrukcji kadłuba samolotu, który ma latać z prędkościami naddźwiękowymi, a okna wpływają negatywnie na jej wytrzymałość. Problem jednak w tym, że obecność okien w samolocie zmniejsza dyskomfort pasażerów niwelując odczucia klaustrofobiczne. W samolotach rejsowych nie rezygnuje się z okien z uwagi właśnie na podróżnych, którzy z pewnością takiej decyzji by nie przyklasnęli. Skoro "zwykli" pasażerowie źle by odebrali usunięcie okien, możemy sobie wyobrazić reakcję bogatych biznesmenów i polityków, którzy mają być klientami dla nowego S-512.
Rozwiązanie przyszło oczywiście ze strony nowych technologii. Postawiono na jedną ze współczesnych technologii kamuflażu optycznego, która polega na zamontowaniu matrycy kamer na zewnątrz kadłuba samolotu oraz ekranów wysokiej rozdzielczości w środku. W ten sposób obraz z kamer wyświetlany jest na gigantycznym wyświetlaczu w środku samolotu. Rozwiązanie to ma dodatkową zaletę, która pozwala zastąpić obraz z kamer niemal dowolnym obrazem. Można więc przyciemnić ekran lub pokazać na nim uspokajające widoki.
Spike S-51. ma być gotowy do 2018 roku. Niestety cena nowego samolotu będzie równie imponująca, co zastosowane w nim technologie i wyniesie około 80 mln dolarów (ponad 240 mln zł).