Jak donosi serwis Wired, na stronie Britney Spears w serwisie Facebook znajduje się cała masa niedwuznacznych ofert od osób szukających seksualnych partnerów. Nie jest żadną tajemnicą, że spora część fanów amerykańskiej gwiazdy pop to osoby niepełnoletnie, które nie powinny mieć styczności z tego typu ogłoszeniami
Podczas, gdy na głównej stronie profilu artystki nie znajdziemy żadnych dziwnych propozycji matrymonialnych, zaledwie o parę kliknięć dalej znajduje się ich cała masa. Redaktorzy serwisu Wired zauważyli, że w galerii zdjęć opisanych na facebookowym profilu Britney jako "Zdjęcia innych", zdecydowana większość to erotyczne fotografie, podpisane treścią ogłoszeń towarzyskich. Okazuje się również, że wiele fotografii, po kliknięciu prowadzi do stron z pornografią.
"Jestem lubieżna, odważna i uwielbiam zabawę, a obecnie poszukuję kogoś takiego jak ja na całonocne imprezowanie, przytulanie i całowanie. Jestem również otwarta na pary! Daj mi znać co o tym myślisz, ok? Zobacz moje inne zdjęcia na stronie..." - taki podpis widnieje pod jednym z pierwszych zdjęć w galerii, z którego zalotnie uśmiecha się do nas skąpo ubrana brunetka.
Nie wiadomo, czy obecność nietypowych zdjęć na profilu społecznościowym Britney Spears to zaniedbanie osób opiekujących się stroną, czy dziwna akcja marketingowa mająca zwiększyć "seksowność" piosenkarki. Bardziej prawdopodobna wydawałaby się pierwsza opcja, gdyby nie fakt, że gwiazdy pokroju Britney zatrudniają zewnętrzne firmy do opieki na profilami w serwisach takich jak Facebook, a rzeczone firmy biorą pieniądze między innymi za pilnowanie jakości prezentowanych na stronach treści.
