Napięcia w NATO. Plany Francji budzą niepokój
Jak informuje Reuters, Francja blokuje postępy programu FCAS (Future Combat Air System), domagając się 80 proc. udziałów w tym projekcie. Plany te budzą niepokój Niemiec i Hiszpanii, których władze ostrzegają, że takie żądania mogą osłabić techniczne możliwości samolotu i europejskiego przemysłu zbrojeniowego.
Niemiecki resort obrony po raz pierwszy oficjalnie potwierdził, że Francja chce przejąć 80 proc. udziału w programie FCAS. Jego zdaniem taka sytuacja może zagrozić równowadze w projekcie, który jest kluczowy dla europejskiej obronności.
Problemy wokół urogramu FCAS
Program FCAS, ogłoszony w 2017 r., ma na celu rozwój nowoczesnego myśliwca szóstej generacji. Projekt obejmuje współpracę Francji, Niemiec i Hiszpanii, a jego wartość szacuje się na ok. 100 mld euro. Współpraca ma zapewnić Europie niezależność w produkcji zaawansowanych samolotów bojowych.
Pierwotne założenia zakładały rozwój europejskiego samolotu przyszłości przy udziale Francji wynoszącym 38 proc., Niemiec – 32 proc., a Hiszpanii – 30 proc. Francja, reprezentowana przez koncern zbrojeniowy Dassault, chce mieć jednak większą kontrolę nad kluczowymi elementami projektu, co budzi sprzeciw Niemiec i Hiszpanii. Niemiecki Airbus Defence and Space, mający odpowiadać za inne obszary projektu, domaga się bardziej zrównoważonego podziału zadań.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Niemcy w rozkroku
Opóźnienia w porozumieniach między krajami mogą doprowadzić do kolejnego przesunięcia harmonogramu projektu FCAS. Obecnie zakłada on, że planowane testy demonstratorów technologii mają się odbyć na początku lat 30., ale brak jedności wśród uczestników projektu może zagrozić temu terminowi. A w konsekwencji także planom wprowadzenia do służby gotowych myśliwców w 2040 r. i zastąpieniu obecnie wykorzystywanych Eurofighterów (przez Niemcy i Hiszpanię) oraz Rafale (przez Francję).
Analitycy wojskowi zauważają, że konkurencyjny program GCAP (Global Combat Air Programme), prowadzony przez Wielką Brytanię, Włochy i Japonię, postępuje zauważalnie szybciej głównie dzięki lepszej organizacji i braku sporów o przywództwo. Chociaż pojawiały się doniesienia o możliwości dołączenia do niego także Niemiec, obecnie wydaje się to mało prawdopodobne.
Berlin chce rozwiązać spory z Paryżem najpóźniej pod koniec tego roku. Francuzi nie odnieśli się jeszcze do najnowszych głosów z Niemiec.