"HIMARS" w Korei Północnej. Reżim Kim Dzong Una z niczym się nie kryje
Podczas parady wojskowej z okazji 80. rocznicy utworzenia Partii Robotniczej, Korei Północna zaprezentowała różnego rodzaju uzbrojenie. Szczególną uwagę obserwatorów zwrócił system rakietowy wizualnie przypominający amerykańskiego HIMARSa.
Zdjęcia nowej północnokoreańskiej technologii opublikowała agencja KCNA. Jak zauważa portal Militarnyj specjalizujący się w tematyce wojskowej, konstrukcja ta została umieszczona na specjalnym, trójosiowym podwoziu ciężarowym, którego model pozostaje nieznany. W centralnym miejscu znajdują się wyrzutnie na wzór amerykański.
Kaliber i potencjalna siła rażenia
Na podstawie zdjęć Militarnyj ocenia, że inżynierowie z Korei Północnej zdecydowali się na zastosowanie dwóch sekcji wyrzutni, w teorii zwiększając możliwości ogniowe systemu.
Pod względem technologicznym, kaliber nowego północnokoreańskiego systemu pozostaje tajemnicą. Analiza zdjęć sugeruje jednak, że w jednej z sekcji umieszczono dziewięć prowadnic, najprawdopodobniej przeznaczonych do pocisków kalibru 240 mm. Obok zdaniem portalu Militarnyj widać prowadnicę dla rakiet balistycznych, potencjalnie typu Hwasong-11.
Ile plastiku mamy w ciele? Odpowiedź zaskakuje
Wzorce z Zachodu
Obserwatorzy rynku zbrojeniowego zauważają, że kierunek, w którym zmierzają konstruktorzy z Korei Północnej, wskazuje na silne wzorowanie się na zachodnich rozwiązaniach. Wcześniej zaprezentowali m.in. drony Saetbyol-4 oraz Saetbyol-9 stanowiące wizualne kopie cenionych amerykańskich bezzałogowych statków powietrznych RQ-4 Global Hawk i MQ-9 Reaper.
Równolegle z zaprezentowaniem nowego systemu rakietowego, Korea Północna pokazała na paradzie inne innowacyjne uzbrojenie, w tym m.in. samobieżną wyrzutnię dla dronów-kamikaze. Te najnowsze technologie wskazują na dynamiczny rozwój przemysłu zbrojeniowego w kraju Kim Dzong Una i jego aspiracje do bycia liczącym się graczem na arenie międzynarodowej.
Wątpliwości budzą jednak realne możliwości nowych systemów uzbrojenia. Korea Północna pozostaje wyobcowana na arenie międzynarodowej, ograniczając swoją współpracę głownie do relacji z Rosją, która jednak dużą część sił i środków przeznacza na wojnę w Ukrainie.