Generał o tajnej operacji "Pajęczyna". Pijani Rosjanie ją opóźnili
Szef Służby Bezpieczeństwa Ukrainy, Wasyl Maluk, zdradził w rozmowie ze stacją telewizyjną My-Ukraina szczegóły tajnej operacji "Pajęczyna" przeprowadzonej 1 czerwca. Jak przyznał, pierwotne plany zakładały uderzenie w lotnictwo strategiczne Rosjan w pierwszej połowie maja, ale zostały zmienione z uwagi na pijanych Rosjan.
W wyniku operacji "Pajęczyna" zniszczeniu i uszkodzeniu uległo łącznie kilkadziesiąt samolotów Rosjan. Ukraińskie drony zostały skierowane do baz, w których stacjonowały strategiczne maszyny Rosjan - przede wszystkim bombowce Tu-95MS, Tu-22M3 i Tu-95MS. Zniszczony został też przynajmniej jeden samolot wczesnego ostrzegania A-50.
Ukrainiec o tajnej operacji "Pajęczyna"
Przygotowania do operacji "Pajęczyna" trwały długie tygodnie, ale w szczegóły wtajemniczono jedynie kilka osób. Jak ujawnił Wasyl Maluk, jednym z ważniejszych punktów było założenie w Rosji (w Czelabińsku) firmy logistycznej. Ukraińscy agenci wynajęli tam powierzchnie biurowe i magazyny, później zakupili pięć ciężarówek, a także zatrudnili rosyjskich kierowców, którzy wykonywali zlecane im kursy.
Niczego nieświadomi kierowcy byli jednym z najważniejszych elementów całej operacji. Musieli bowiem dostarczyć w określone miejsca kontenery skrywające ukraińskie drony. Pierwotnie miało to wydarzyć się w połowie maja, ale z uwagi na problemy Rosjan z alkoholem, Służba Bezpieczeństwa Ukrainy musiała odłożyć atak w czasie. Ostatecznie udało się to 1 czerwca.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jakie drony wykorzystali Ukraińcy?
Ukraiński generał zdradził też, że w omawianej operacji wykorzystane zostały specjalnie przygotowane drony posiadające dwuczęściowy ładunek bojowy o łączne masie 1600 g.
– Drony na pierwszy rzut oka wyglądały jak zwykłe FPV, ale były wyjątkowe. Posiadały kilka rodzajów komunikacji. Komponent bojowy każdego takiego bezzałogowego statku powietrznego składał się z dwóch części. Każda o wadze 800 gramów (czyli łącznie 1600 gramów) zawierająca specjalną mieszankę, którą opracowaliśmy na potrzeby tej operacji. Miała za zadanie spalić kadłub samolotu i spowodować eksplozję wewnątrz – wyjaśnił Wasyl Maluk.
Służba Bezpieczeństwa Ukrainy miała wykorzystać swoje doświadczenia w zwalczaniu przestępczości międzynarodowej. Badając szczegółowo, w jaki sposób międzynarodowe kartele narkotykowe potajemnie przewożą zakazane substancje do różnych części świata, omijając służby celne i graniczne, udało się wypracować podobne mechanizmy pozwalające na przerzut do Rosji niezbędnego sprzętu do operacji "Pajęczyna".
– Przygotowania do tej operacji specjalnej odbywały się w ścisłej tajemnicy – tylko nieliczni znali szczegółowy plan – podusmował Wasyl Maluk.