Francja chce inwigilacji Europejczyków w obronie przed imigrantami
Bardzo często kryzys wykorzystywany jest przez polityków, do wprowadzania rozwiązań, na które w innych warunkach obywatele nigdy by się nie zgodzili. Wygląda na to, że nie inaczej jest w przypadku obecnego kryzysu imigracyjnego, ponieważ Francja zaproponowała, by Unia Europejska zbierała odciski palców i skany wszystkich obywateli państw członkowskich.
Jak donosi portal euobserver, podczas spotkania ministrów spraw wewnętrznych UE, jakie odbyło się w Luksemburgu, Paryż zaproponował, by stworzyć bazę, w której znalazłyby się dane biometryczne wszystkich obywateli UE przekraczających granicę strefy Schengen. Miałaby ona zostać wpisana w prowadzony przez UE program „smart borders” i obejmować najprawdopodobniej odciski palców oraz skany twarzy. Powodem uzasadniającym takie rozwiązanie ma być oczywiście kryzys imigracyjny oraz związane z nim zagrożenie terrorystyczne.
Pierwotnie projekt „smart borders” zakładał zbieranie danych biometrycznych (między innymi odcisków palców czy skanów siatkówki) jedynie od osób spoza państw członkowskich, podróżujących przez granicę Schengen. System ten miał składać się z dwóch baz danych – bazy wjazdu/wyjazdu oraz programu rejestrowania podróżnych. Program zaproponowany został przez Komisję Europejską w 2013 roku, ale między innymi z powodu szacowanych kosztów wdrożenia, został odłożony na półkę.
Francja chciałaby jednak do niego wrócić. I rozszerzyć go również o obywateli państw Unii Europejskiej. Pomysł Paryża, przedstawiony po raz pierwszy w piśmie datowanym na 25 września tego roku, został już przedstawiony unijnej Grupie Roboczej ds. Granic, był też omawiany w trakcie ubiegłotygodniowego spotkania unijnych ministrów spraw wewnętrznych w Luksemburgu.
Polecamy na stronach Giznet.pl: Samochody Tesla Motors będą prawie autonomiczne
