Wyścig zbrojeń, czyli cyberprzestępczość przyszłości

Wyścig zbrojeń, czyli cyberprzestępczość przyszłości16.12.2010 13:29

Upływający rok ujawnił kierunki, w których podążają grupy cyberprzestępców. Wiedząc, jakie cele w 2010 r. były najsilniej atakowane oraz w jakie technologie inwestowały cybergangi, możemy z dużym prawdopodobieństwem przewidywać, co wydarzy się w nadchodzącym 2011 roku

Cyberterroryzm

Ostatnie dwanaście miesięcy przyniosło wiele spektakularnych, często przełomowych, aktów w wykonaniu grup przestępczych atakujących systemy komputerowe, urządzenia mobilne, a nawet zakłady przemysłowe. Najgłośniejszym spośród nich był atak na elektrownię jądrowa w Iranie z wykorzystaniem robaka Stuxnet. To pierwszy w historii, tak zaawansowany wirus, którego celem są zakłady przemysłowe. Stuxnet nie zagraża domowym komputerom, nie szuka bowiem luk w systemie Windows, a w oprogramowaniu Siemensa, obsługującym fabryki i linie lotnicze.

Źródło zdjęć: © (fot. Jupiterimages)
Źródło zdjęć: © (fot. Jupiterimages)

- Można się spodziewać, że w najbliższym czasie takie ataki się powtórzą. Szczególnie, że od kiedy Stuxnet ujrzał światło dzienne, skopiowanie go nie stanowi większego problemu. Już pojawiły się witryny, z których Stuxneta można pobrać za darmo –. mówi Michał Iwan, Dyrektor Zarządzający F-Secure Polska.

- Zarówno grupy terrorystyczne, jak i państwa, mogą nie tylko kopiować mechanizm działania Stuxneta, ale też swobodnie go modyfikować, dostosowując do swoich potrzeb i celów. Niewykluczone więc, że w przyszłości staniemy się świadkami cyber-sabotażu na wielką skalę. Celem tego typu aktów mogą stać się fabryki lub elektrownie. Można również założyć, że na celowniku sabotażystów znajdą się systemy bankowe lub transportowe, np. linie lotnicze. Sparaliżowanie obrotu walutowego lub komunikacji z technicznego punktu widzenia wydaje się nawet prostsze niż atak na zakład przemysłowy –. dodaje Mikko Hypponen, szef laboratorium badawczego F-Secure.

Zagrożenia mobilne

Kwestią najbliższej przyszłości jest również gwałtowna eksplozja zagrożeń mobilnych. Rok 201. był pod tym względem przełomowy i otworzył nowy rozdział w historii cyberprzestępczości. Należy się spodziewać, że kolejne miesiące przyniosą eskalację zjawiska i prędzej czy później staniemy w obliczu mobilnej epidemii.

- Ma to bezpośredni związek z szybkim rozwojem funkcjonalności smartfonów. Już dziś pełnią one rolę minikomputerów, banków zdjęć, komunikatorów, a nawet okienek bankowych. Dla cybergangów to bardzo dochodowy rynek, dający wiele możliwości - mówi Michał Iwan. - Przechwytywane rozmowy, sms-y czy maile, informacje o życiu prywatnym użytkownika, a przede wszystkim dane gromadzone w telefonie, jak numery kont, ważne loginy i hasła, dokumenty oraz zdjęcia to niezwykle atrakcyjny łup dla cybergangów.

Nie mniej dochodowe są aplikacje, które bez wiedzy właściciela telefonu wykonują drogie międzynarodowe połączenia z numerami klasy premium. Przykładem takiej technologii jest trojan 3. Anti-terrorist Action, który w 2010 roku atakował smartfony działające w systemie Windows Mobile. 3D Anti-terrorist Action roznosił się za pośrednictwem witryn z darmowymi grami na komórki i wykonywał drogie połączenia, między innymi z Somalią i Antarktydą. Użytkownicy smartfonów orientowali się, że padli ofiarą przestępstwa dopiero w momencie otrzymania rachunku telefonicznego.

Dużym echem na świecie odbiło się stworzenie witryny jailbreakme.com, wykorzystującej luki w systemie operacyjnym Apple. Za jej pośrednictwem każdy, w dowolnym celu mógł zdjąć blokadę z iPhone’a, iPada lub iPoda Touch.

- Wraz z pojawieniem się witryny jailbreakme.com po raz pierwszy stanęliśmy w obliczu globalnej epidemii robaka mobilnego - zauważa Michał Iwan.

Użytkownicy smartfonów z systemem Android padli z kolei ofiarą Trojana Tap Snake. Aplikacja do złudzenia przypominała popularną grę w węża. W rzeczywistości był to program szpiegujący, pozwalający szczegółowo odtworzyć trasę, po której poruszała się śledzona osoba, a nawet wyznaczyć jej pozycję na mapie.

Portale społecznościowe

Prognozując zagrożenia na 201. rok, należy pamiętać, że cyberprzestępcy zawsze pojawiają się tam, gdzie znajdują się duże skupiska potencjalnych ofiar. Dzięki temu mogą „ukryć się w tłumie”, równocześnie działając na masową skalę.

- 50. milionów użytkowników Facebooka, aktywnych internautów wymieniających się linkami i wiadomościami, nie mogło ujść uwadze napastników. To doskonałe środowisko dla rozwoju cyberprzestępczości - zauważa Michał Iwan. - Portale społecznościowe koncentrują uwagę przestępców również z innego powodu. Ich funkcjonowanie opiera się zaufaniu, jakim darzymy linki, wiadomości czy aplikacje polecane rzekomo przez naszych znajomych, a to znacząco ułatwia zadanie szajkom działającym w internecie.

Źródło zdjęć: © (fot. James Lauritz/Thinkstock)
Źródło zdjęć: © (fot. James Lauritz/Thinkstock)

Fikcyjne profile, zatrute linki, fałszywe wiadomości czy szkodliwe aplikacje udające gry lub quizy to już dziś chleb powszedni na serwisach społecznościowych. Zjawisko spamu narasta tam lawinowo, stanowiąc coraz poważniejszy problem i realne zagrożenie dla internautów. W listopadzie 201. już 78 proc. użytkowników Facebooka deklarowało, że padło ofiarą społecznościowych spamerów, aż 49 proc. uznało, że z procederem tym boryka się na co dzień.

Tendencja ta pokazuje, że skala problemu w 201. roku będzie narastać wprost proporcjonalnie do przyrostu liczby internautów korzystających z serwisów społecznościowych oraz zysków czerpanych z nielegalnej działalności w tego typu portalach. Już dziś jest to interes niezwykle intratny. Zainfekowane linki lub aplikacje rozpowszechniane na serwisach społecznościowych mogą bowiem kierować do stron dla dorosłych, płatnych serwisów, wykradać dane osobowe, dane dostępowe do kont bankowych, a nawet przenosić się na inne urządzenia należące do ofiary, infekując chociażby należący do niej smartphone.

Windows

Specjaliści z F-Secure prognozują, że w 201. roku pod ostrzałem przestępców komputerowych z dużym prawdopodobieństwem znajdzie się także Windows 7. - To tylko kwestia czasu, a dokładniej momentu, w którym liczba użytkowników korzystających z tej wersji systemu będzie na tyle duża, by inwestycja w złośliwe oprogramowanie opłacała się cybergangom – podkreśla Michał Iwan. - Windows XP nie przestanie przy tym stanowić atrakcyjnego celu. Nie tylko dlatego, że posiada wiele luk, które wykorzystują włamywacze. Również z uwagi na jego popularność oraz fakt, że każdy użytkownik jest równocześnie administratorem, co tylko zwiększa poziom zagrożenia.

Bankowość elektroniczna

Można przewidywać, że w 201. roku kolejną wojnę z cybergangami będą musiały stoczyć również banki.

Zaledwie kilka miesięcy temu elektroniczna bankowość stanęła w obliczu zupełnie nowego, poważnego zagrożenia. Niebezpieczna aplikacja ZeuS przechwycała wiadomości SMS z jednorazowymi kodami do autoryzacji transakcji bankowych dokonywanych online. Tymczasem jednorazowe hasła SMS przypisane do konkretnych transakcji uchodziły dotąd za jedno z najwygodniejszych i najpewniejszych zabezpieczeń e-bankowości.

- Dodatkowa forma autoryzacji właściciela konta i samej transakcji z wykorzystaniem zewnętrznego urządzenia, jakim jest telefon komórkowy, miała stwarzać skuteczną barierę dla potencjalnych nadużyć - mówi Michał Iwan. - Nowa odmiana Trojana ZeuS tę barierę przełamała. Najprawdopodobniej więc banki w najbliższej przyszłości będą musiały zrewidować dotychczasowe systemy zabezpieczeń. Staniemy się wówczas świadkami kolejnego wyścigu technologicznego pomiędzy instytucjami finansowymi a zorganizowaną przestępczością.

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.