Wstępna zgoda na blokowanie stron z pornografią dziecięcą

Wstępna zgoda na blokowanie stron z pornografią dziecięcą06.12.2010 09:53
Źródło zdjęć: © heise-online.pl

Ministrowie sprawiedliwości z UE wstępnie porozumieli się w piątek ws. dyrektywy o zwalczaniu molestowania dzieci oraz pornografii dziecięcej, która przewiduje m.in. blokowanie stron internetowych. Teraz projektem dyrektywy zajmie się Parlament Europejski

Chodzi o dyrektywę w sprawie zwalczania niegodziwego traktowania dzieci w celach seksualnych i wykorzystywania seksualnego dzieci oraz pornografii dziecięcej. Jednym z narzędzi ma być blokowanie stron internetowych z treściami pornograficznymi.

Zdaniem Komisji Europejskiej od 1. do 20 proc. dzieci w Europie pada ofiarą wykorzystania seksualnego. Istnieje co najmniej 3 tys. pedofilskich stron internetowych, z czego 300 aktywnych. Ich liczba wzrosła czterokrotnie od 2003 roku. Każdego dnia do sieci trafia 200 nowych zdjęć pornograficznych z dziećmi. Dzieci na nich są coraz młodsze, a same obrazy coraz bardziej drastyczne i brutalne. Około 20 proc. sprawców przestępstw seksualnych powraca do przestępstwa po skazaniu.

Jak podkreślił reprezentujący Polskę wiceminister Igor Dzialuk, ta najbardziej kontrowersyjna część dyrektywy, czyli blokowanie stron internetowych, jest narzędziem, które będzie stosowane dopiero, jeśli zawiodą inne działania.

"Dyrektywa jako główne działanie przewiduje usuwanie treści pornograficznych z sieci, po drugie - wnioskowanie o usuwanie treści pornograficznych z sieci, jeżeli serwery położone są poza państwem odpowiedzialnym za to działanie, a dopiero kiedy to jest niemożliwe, w grę może wchodzić blokowanie stron pornograficznych z udziałem dzieci w internecie" - powiedział.

Organizacje pozarządowe w Polsce wyrażały zaniepokojenie takim narzędziem, jak blokowanie stron internetowych. Nie dlatego, że kwestionują walkę z dziecięcą pornografią, ale obawiają się, że stworzy to niebezpieczny precedens i raz wprowadzony mechanizm blokowania będzie stopniowo rozszerzany, np. by cenzurować inne obszary.

Wiceminister zwrócił uwagę, że są też organizacje pozarządowe, które popierają dyrektywę, jak Fundacja Dzieci Niczyje. Zwrócił też uwagę, że blokowanie stron już ma miejsce, np. w przypadku stron zawierających treści rasistowsko-faszystowskie, jak to miało miejsce w przypadku organizacji "Blood and Honour".

"Nie czynimy więc pierwszego kroku. Wyważmy wartości. Czy pedofilia i pornografia dziecięca nie są wartością uzasadniającą także pewne ograniczenia wolności słowa? Nawet Europejska Konwencja Praw Człowieka w art. 1. o wolności słowa mówi, że nie jest to prawo bezwzględne i w pewnych wypadkach może być ograniczone" - powiedział.

Wiceminister podkreślił, że nieporozumieniem jest twierdzenie, jakoby dyskusja w gronie ministrów państw UE sprowadzała się do wyboru: czy strony pornograficzne blokować, czy nie.

"Dyskusja sprowadzała się do kwestii, czy dyrektywa powinna zawierać obowiązek blokowania stron, czy jedynie potwierdzać prawo do blokowania", czyli pozostawić krajom członkowskim wybór - wyjaśnił. Czyli, czy blokowanie ma być narzędziem fakultatywnym, czy obligatoryjnym. Decyzja jest taka, że tekst zostaje taki, jak zaproponowany przez prezydencję, czyli z obowiązkiem blokowania, jako trzecim narzędziem - po usunięciu i żądaniu usunięcia" - powiedział. Propozycja dyrektywy o walce z seksualnym wykorzystywaniem dzieci i pornografią dziecięcą zakłada też - jak proponuje Komisja Europejska - podwyższenie wymiaru kary z roku do co najmniej pięciu lat więzienia; kraje członkowskie mają swobodę w ustanowieniu jeszcze surowszych sankcji. Jeśli przestępstwo wobec dziecka zostało popełnione np. przez nauczyciela, rodzica, krewnego, zbiorowo, w ramach działalności zorganizowanej grupy przestępczej albo jeśli zachodzi recydywa - maksymalna kara nie może być mniejsza niż 1. lat.

Aby lepiej ścigać seksturystów, KE proponuje w dyrektywie zasadę, że za wykorzystywanie dzieci poza UE będą oni ścigani w swoim kraju - z urzędu, bez konieczności skargi od pokrzywdzonego dziecka. Wszczęcie procedury możliwe byłoby nawet po wielu latach. W przypadku skazania w całej UE obowiązywałby zakaz pracy wymagającej kontaktu z dziećmi. Sprawcy mają mieć zapewnione indywidualnie dobrane leczenie, by nie wrócić do przestępstwa (obecnie dzieje się tak w ok. 20 proc. przypadków).

Źródło artykułu:PAP
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.