Właśnie dlatego potrzebowaliśmy Tesli w kosmosie

Właśnie dlatego potrzebowaliśmy Tesli w kosmosie07.02.2018 11:20
Źródło zdjęć: © PAP

Samochód w kosmosie to nie reklama producenta. To wielka promocja nauki. Brakuje nam takich szaleńców jak Elon Musk. Dzięki nim start rakiety Falcon Heavy to coś więcej niż tylko technologiczne wydarzenie.

"Mogli chociaż wstawić tam jakąś sondę, cokolwiek pożytecznego. A tak... mamy pierwszą reklamę w kosmosie (...) Zaśmiecanie kosmosu. Niby to tylko ziarnko piasku w oceanie, ale to i tak słabe" - napisał na Twitterze Marcin Połowianiuk.

Naprawdę próbowałem zrozumieć ten punkt widzenia. W końcu nie dość, że kosmos już jest zanieczyszczony, to jeszcze dołożyliśmy tam Teslę, która lata. I nic więcej. A Elon Musk ma frajdę, że cały świat nie tylko chwali sukces jego firmy SpaceX, ale jeszcze podkreśla rolę samochodu - rzecz jasna wyprodukowanego przez jego inne przedsiębiorstwo.

Tyle że Tesla w kosmosie to coś więcej niż tylko reklama producenta. Coś więcej niż zwykły żart ekscentrycznego miliardera, który może zrealizować każdy szalony pomysł, bo kto mu zabroni. Miotacz ognia, kopanie tuneli? Proszę bardzo. Auto w kosmosie? Jeszcze kilkanaście lat temu śmialiśmy się z takich pomysłów w Top Gear, a dzisiaj to rzeczywistość.

Elon Musk to showman, ale dzięki temu o jego wyczynach jest tak głośno. SpaceX mogłoby wysłać w kosmos sondę, ale… kogo by to zainteresowało, nie licząc tych, którzy i tak śledzą poczynania firmy? Kolejne narzędzie do badania, też mi atrakcja - pomyślałoby wielu. I słusznie. A tak Elon Musk zapewnił nam wszystkim rozrywkę.

Wystarczy zobaczyć, co dzieje się w internecie. Już powstają memy ze Starmanem - to kierowca pojazdu, a jego imię nawiązuje do piosenki Bowiego - narzekającym na nawigację, która chyba źle go pokierowała. Albo że kabriolet w kosmosie jest reakcją na diselowców twierdzących, że Tesla ma słaby zasięg. Podobał mi się też ten z Mattem Damonem w kadrze z “Marsjanina” czekającym na Ubera - rzecz jasna będzie nim Tesla wystrzelona przez SpaceX.

Źródło zdjęć: © wykop
Źródło zdjęć: © wykop

To jest sukces: internet żartuje, a przy okazji reklamuje milowy krok w eksploracji kosmosu. Gdyby nie to, dziś po Facebooku krążyłyby kolejne “śmieszne obrazki” z politykami, nosaczem czy narzekaniem na śnieg. A zamiast to mamy w tle kosmos. Niesamowity widok na Ziemię. Jest różnica?

Sam widziałem wpis na Twitterze osoby, która twierdziła, że nie miała pojęcia, że takie rzeczy się dzieją. Szum związany z wydarzeniem czy memy, które bardzo szybko zdobywały popularność pozwoliły się o tym dowiedzieć. Właśnie dlatego potrzebowaliśmy Tesli w kosmosie. To dzięki niej mnóstwo osób zasiadło przed ekranami, żeby zobaczyć, czy rzeczywiście da się wysłać w kosmos auto. To jak film science-fiction, ale lepszy: bo prawdziwy i na żywo.

Pamiętam jedną z konferencji NASA, na której profesorowie mówili o niezwykle ważnym odkryciu. Przedstawiali też zasłużonego naukowca. Robili to w niewielkiej salce. Nie było w tym niczego ekscytującego, można było umrzeć z nudów. A teraz porównajmy to z reakcjami na misję SpaceX. Bolek Breczko, który oglądał ją na żywo, pisał:

“Sam aż krzyczałem z radości i klaskałem, gdy Falcon Heavy osiągał kolejne punkty. (...) Może to nie do końca to samo, ale oglądając stream ze startu Falcona Heavy, czułem się trochę jak moi rodzice, którzy słuchali w radiu relacji z lądowania na Księżycu prawie 50 lat temu”.

Albo ze zdjęciami ludzi, którzy przed telewizorem oglądali start rakiety niczym mecz piłki nożnej.

Oczywiście nie twierdzę, że ktoś, kto przegapił start i oglądał np. serial, spędzał czas w mniej wartościowy sposób. Ale fakt, że dla wielu techniczno-naukowe wydarzenie było emocjonujące jest niespotykany.

Być może i bez Tesli dałoby się to osiągnąć. Ale samochód wystrzelony w kosmos sprawił, że całe to wydarzenie miało w sobie coś z dziecięcej fascynacji nauką. Dzieje się coś niesamowitego, a przy okazji intrygującego i po prostu ciekawego do oglądania. Powinniśmy sobie życzyć, by tak wszystkie naukowe wydarzenia wyglądały. Ba, żeby konferencje technologiczne, na których pokazuje się nowy sprzęt, miały choć trochę tego entuzjazmu. Brakuje nam szaleńców takich jak Elon Musk.

Patrzę na materiał Starmana z jego samochodu i mam wrażenie, że warto było wystrzelić auto dla samych tych widoków.

I pomyśleć, że to wszystko dlatego, że SpaceX potrzebowało czegoś o wadze ładunków, które podczas normalnych misji będą wynoszone w kosmos. Postawiono na auto, które w razie niepowodzenia nie będzie żadną stratą. Nie zmarnowałby się ani pieniądze, ani praca naukowców. Nie mielibyśmy wyrzutów sumienia, że straciliśmy szansę na kolejne badania. Za to dostaliśmy niesamowite show. Ten ruch to majstersztyk.

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.