Wiele znaków zapytania ws. inteligentnych liczników prądu

Wiele znaków zapytania ws. inteligentnych liczników prądu03.02.2012 11:10
Źródło zdjęć: © PAP/Lech Muszyński

Nie wiadomo, czy zakładane w projekcie ustawy Prawo energetyczne wprowadzenie w Polsce inteligentnych liczników prądu będzie się opłacać

Projekt Prawa energetycznego zakłada, że do 202. r. 100 proc. odbiorców w Polsce będzie miało inteligentne liczniki prądu, uzasadniając to zapisami dyrektywy UE z 2009 r. o wspólnym rynku energii. Ernst&Young stwierdza jednak, że Polska nie przeprowadziła żadnej analizy opłacalności i ryzyka takiej inwestycji.

Jak podkreślił Jakub Tomaczak z Grupy Energetycznej E&Y, brak tej analizy to jeden z zasadniczych problemów, jakie firma widzi w związku z planami wdrożenia systemu inteligentnego opomiarowania AMI (Advanced Metering Infrastructure).

Licznik typu AMI nie tylko wysyła informacje o zużyciu energii przez odbiorcę, ale również może je przesyłać w drugą stronę, np. sugerując zmniejszenie chwilowego zużycia, można też np. zdalnie odłączyć odbiorcę, gdy nie płaci rachunków, czy wprowadzić ograniczenia dla odbiorców wrażliwych - z taryfą socjalną. W ocenie Ernst&Young wprowadzanie tego rozwiązania ma sens wyłącznie wtedy, gdy jest to pierwszy krok do budowy inteligentnej sieci (Smart Grid), wdrożenie AMI nie opłaca się, gdy ma służyć tylko do zdalnych pomiarów zużycia. A projekt ustawy jasno nie precyzuje, że Smart Grid będzie budowany - podkreśla firma.

Dyrektywa dot. wspólnego rynku energii przewiduje warunkowy obowiązek instalacji AMI. Każdy kraj ma obowiązek dokonania do września 201. r. analizy opłacalności i jeżeli wynik będzie pozytywny, kraj ma obowiązek wdrożenia do końca 2020 r. co najmniej 80 proc. liczników. W przypadku niesporządzenia analizy przez dany kraj, KE uzna, że obowiązkowo będzie on wdrażał AMI.

E&Y podkreśla, że wdrożenie takiego systemu dla wszystkich odbiorców w Polsce to 7-1. mld zł w ciągu 6 lat. To oznacza 1,5 mld nakładów inwestycyjnych rocznie, podczas gdy roczne inwestycje przedsiębiorstw sieciowych w sieć to obecnie ok. 4 mld zł rocznie, czyli mówimy o konieczności znacznego wzrostu nakładów - podkreślił Tomczak.

Większość krajów UE przygotowało bądź planuje przygotować tę analizę, natomiast w Polsce są analizy nie spełniające wymogów dyrektywy. Mamy tylko 8 miesięcy na przeprowadzenie prawidłowej analizy albo będziemy zobowiązani wdrażać AMI - podkreślił Jarosław Wajer z Grupy Energetycznej E&Y.

Firma wskazuje, że według analiz załączonych do polskiego projektu ustawy, kluczowym elementem dla sukcesu AMI jest zmiana zachowań odbiorców w kierunku bardziej efektywnego wykorzystania energii i ograniczenia jej zużycia w szczycie. Ma to dać prawie 5 mld zł oszczędności.

Jak jednak podkreślił Tomczak, w Polsce nie zweryfikowano tego poprzez projekty pilotażowe. Zwrócił też uwagę, że wszystkie pojawiające się w kraju analizy na ten temat bazują na czysto teoretycznych założeniach oraz doświadczeniach z innych krajów, gdzie określone zachowania odbiorców mogą być zdecydowanie inne niż w Polsce. Np. w Kalifornii dużą oszczędność daje ograniczenie używania powszechnie obecnej klimatyzacji, w Norwegii - lekkie "przykręcenie" popularnego ogrzewania podłogowego.

Ernst&Young wskazuje też, że zużycie energii na odbiorcę w Polsce jest nawet kilkakrotnie niższe niż w krajach rozwiniętych, dlatego potencjał redukcji tego zużycia nie jest wielki. Firma wskazuje też na obowiązującą ustawę o miarach, która zakłada obowiązek wymiany liczników co 8 lat. Oznacza to, że co 8 lat będziemy ponosić ponownie bardzo poważne wydatki - wskazuje firma.

Projekt ustawy Prawo energetyczne - wraz z projektami Prawa gazowego i ustawy o wsparciu odnawialnych źródeł energii - ministerstwo gospodarki przedstawiło w grudniu. Do 6 lutego trwają konsultacje społeczne projektów.

Źródło artykułu:PAP
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.