Wiedźmin i Netflix. Wpadki i nieścisłości, czyli co wkurza fanów Geralta

Wiedźmin i Netflix. Wpadki i nieścisłości, czyli co wkurza fanów Geralta01.11.2019 13:57
Źródło zdjęć: © Netflix

20 grudnia premiera serialu „Wiedźmin”. Pokazany niedawno trailer pokazuje wystarczająco wiele, by podgrzać atmosferę. Pokazuje zarazem wystarczająco mało, by rozbudzić oczekiwania fanów, a krytyków skłonić do narzekania. Co przykuło ich uwagę?

Ponad dwuminutowy trailer sprawia chwilami wrażenie, jakby twórcy serialu polowali na rozczarowanych fanów "Gry o tron". "GoT", też zresztą oparty na literackim fundamencie, był serialem epokowym, a rozczarowujący ostatni sezon nie powinien przekreślać obrazu całości.

Dlatego pojawiający się tu i ówdzie zarzut, akcentujący mniej lub bardziej wydumane podobieństwa do superprodukcji HBO, wydaje się nieco na wyrost. Tym bardziej, że uniwersa wymyślone przez Sapkowskiego i Martina mają wiele stycznych elementów.

Pomijając te najbardziej oczywiste, wspólne dla szerokiego kręgu fantasy, warto zaakcentować ten kluczowy, odróżniający obie opowieści od pięknych baśni. Zwyciężają silniejsi i bardziej bezwzględni, a nie dobro i moralne racje. Zwłaszcza, że i dobro, i moralność są w obu przypadkach bardzo umowne.

Odrębne światy

Wróćmy jednak do samego trailera. Co można mu zarzucić? A raczej co – jako zarzut – traktują różni komentatorzy?

  • Kolor włosów Ciri,
  • obecność czarnoskórych aktorów,
  • zbyt gładką powierzchowność Henry’ego Cavilla,
  • brzmienie głosów bohaterów,
  • choreografię walk,
  • pancerz Cahira,
  • obawę o nadmierną polityczną poprawność serialu,
  • mało konkretne obawy o "klimat" przedstawionego świata.

Brzmi jak coś poważnego? Moim zdaniem nie. To albo mało istotne detale, niezgodność z subiektywnymi wyobrażeniami albo projekcja jakichś uprzedzeń komentujących. Tym bardziej, że świat nie składa się z purystów, którzy będą kruszyć kopie w obronie jedynie słusznego kanonu. To promil potencjalnych widzów. Pozostali chcą po prostu sprawnie zrealizowanego widowiska i poruszającej opowieści, osadzonej w mniej więcej znanym świecie. I z pewnością czegoś lepszego, niż polski serial "Wiedźmin" z 2002 roku.

Źródło zdjęć: © Youtube.com
Źródło zdjęć: © Youtube.com

Warto przy tym podkreślić, że w przypadku gier CD Projektu naturalnym punktem odniesienia była – na początku – literatura. Z każdą kolejną częścią gry twórczość Andrzeja Sapkowskiego była jednak dla opowieści coraz mniej istotna. Nie zniechęciło to najbardziej ortodoksyjnych fanów do porównywania świata gier z książkami. Często na przekór samemu Sapkowskiemu, który przecież podkreślał, że światy z gier i książek są całkowicie odrębne.

Gra czy książka?

W przypadku serialu sprawa jest trochę bardziej skomplikowana. Jego twórcy sięgnęli do prawdopodobnie – najbardziej udanego fragmentu „wiedźmińskiej” twórczości Andrzeja Sapkowskiego, czyli do tomów opowiadań "Ostatnie życzenie" i "Miecz przeznaczenia", a także fragmentów pierwszej powieści "Krew elfów". To na nich bazuje serial, zachowujący pełną odrębność od uniwersum stworzonego przez CD Projekt.

Źródło zdjęć: © Materiały prasowe
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe

Mimo tego jestem przekonanym że dla netfliksowego "Wiedźmina" punktem odniesienia będzie cykl gier, z globalnym superhitem, częścią trzecią, na czele. Dobrze pokazuje to sam trailer, który do Andrzeja Sapkowskiego odwołuje się chyba tylko w polskiej wersji – bo nad Wisłą nazwisko pisarza jest w miarę rozpoznawalne. Na świecie – już niekoniecznie.

Kredyt zaufania

Andrzej Sapkowski może się złościć, że wydawcy książek ozdabiają je grafikami z gier, ale to właśnie – powtórzy to po raz setny - cyfrowa rozrywka rozsławiła Wiedźmina na świecie. Dla statystycznego fana Geralta to właśnie gry ustanowiły kanon, z którym porównywane będzie wszystko inne.

Źródło zdjęć: © Materiały prasowe
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe

Można dzielić włos na czworo i szukać sensu, albo jego braku, w przyciężkawym – na oko – pancerzu wiedźmina. W taktyce walki, odcieniu włosów Ciri czy brzmieniu głosu. Można też bez końca wypatrywać nieścisłości z książkowym lub growym kanonem i naszymi wyobrażeniami na jakiś temat, śledząc urywki serialu czy wcześniej trailera klatka po klatce.

Łatwo się w tym zatracić zapominając, że wymyślone przez Andrzeja Sapkowskiego uniwersum to tylko fundament, na którym dziś z powodzeniem budują również inni twórcy. Co więcej, to przecież znajomość gier będzie najsilniejszym magnesem, który przyciągnie przed ekran fanów Geralta. Ale to nie zgodność z growym czy literackim kanonem utrzyma ich przed ekranami, a dobrze opowiedziana historia.

Bez wielkiego wahania daję tu twórcom kredyt zaufania, niecierpliwie odliczając dni do premiery. Wierzę, że będzie warta tego oczekiwania.

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.