Wąż z włosami na głowie. Niebywałe nagranie podbija internet

W mediach społecznościowych lotem błyskawicy rozeszło się nagranie prezentujące węża z włosami na głowie. Zupełnie nowy, nieznany dotąd gatunek czy próba oszukania widzów w celu zdobycia jak największej liczby wyświetleń? Pierwsi eksperci zabierają głos w sprawie budzącej ogromne poruszenie.

Na krótkim filmie widzimy węża, którego wygląd sugeruje, że jest to jeden z gatunków kobry. Na pierwszy plan wysuwa się jednak nie charakterystyczny kaptur, ale bujna czupryna na głowie gada. Materiał wideo zamieszczony w serwisie X na kanale The Best został odtworzony już ponad 24 mln razy. Dużą popularnością cieszą się również jego kopie rozpowszechniane innymi kanałami.

Eksperci zajmujący się wężami i badaniami naukowymi związanymi z tymi zwierzętami podchodzą bardzo sceptycznie do omawianego materiału wideo. Zdaniem zdecydowanej większości z nich nie możemy mówić o zwierzęciu, które istnieje i cechuje się tego typu nietypowym, przyciągającym wzrok wyglądem.

"Żaden znany nauce wąż nie ma włosów takich jak te, które zostały przedstawione na filmie" – powiedziała Rachel Keeffe z Wydziału Nauk Biologicznych Mount Holyoke College.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zdaniem Rachel Keeffe mało prawdopodobna jest tu naukowa sensacja w postaci jakiegoś rodzaju deformacji gada. Badaczka dodaje, że jej zdaniem wykluczone jest również sugerowane przez niektórych komentujących odkrycie przedstawiciela nowego, nieznanego dotychczas gatunku. Tym bardziej, że do filmu nie dołączono jakichkolwiek informacji, chociażby dotyczących autora czy miejsca, w którym został nagrany.

Badaczka skłania się bardziej do ingerencji człowieka i celowego spreparowania nagrania w taki sposób, aby wzbudziło sensację. Jej zdaniem niewykluczone, że widoczny efekt został osiągnięty poprzez oprogramowanie wykorzystujące sztuczną inteligencję (AI).

"Wyobrażam sobie, że efekt został osiągnięty poprzez przyklejenie kępki futra do głowy węża lub poprzez dodanie tego elementu za pomocą edycji wideo lub sztucznej inteligencji" – wyjaśniła Rachel Keeffe.