Uber może wylecieć z Polski. Nowy projekt ustawy jest wyjątkowo restrykcyjny

Uber może wylecieć z Polski. Nowy projekt ustawy jest wyjątkowo restrykcyjny11.03.2019 22:05
Źródło zdjęć: © Facebook.com

Ministerstwo Infrastruktury raz jeszcze próbuje uregulować kwestię Ubera i innych przewoźników prowadzących działalność w oparciu o aplikację. Do nowego projektu ustawy znanej jako „lex Uber" dotarła "Gazeta Wyborcza". Założenia są tak restrykcyjne, że mogą skutecznie wypędzić przewoźników z Polski.

Resort chce odstąpić od "prowadzenia przepisów umożliwiających wykorzystanie aplikacji mobilnej jako urządzenia służącego m.in. do rozliczania podatku przez podmiot dokonujący przewozu osób". Wymusza to na firmach takich jak Uber, Bolt, MyTaxi czy iTaxi zakup taksometrów. Oczywiście o ile pozostaną zainteresowane świadczeniem usług na terenie Polski.

- Cały biznes może się pakować, jeśli to przejdzie - mówi w rozmowie z Sylwią Czubkowską z "Gazety Wyborczej" jeden z obserwatorów rynku transportowego. Przy czym wymóg posiadania taryfikatora rozszerza listę wcześniejszych postanowień, mówiących o konieczności uzyskania licencji przewoźnika, wpisie do Centralnej Ewidencji i Informacji o Działalności Gospodarczej, a także nowym rejestrze wszystkich przedsiębiorców transportowych z licencjami. Ten ostatni miałby prowadzić Główny Inspektorat Transportu Drogowego i udostępniać go jawnie w ramach Biuletynu Informacji Publicznej.

Cios dla nie-taksówkarzy

Ustawodawcy uważają "lex Uber" za sposób na wprowadzenie zasad uczciwej konkurencji na rynek przewozów pasażerskich. Ale nie wszyscy podzielają ich zdanie.

- Projekt zmiany ustawy idzie w dobrym kierunku i reguluje kwestie, które najbardziej dotykały firmy taksówkarskie - mówi prezes iTaxi, Jarosław Grabowski. - W projekcie ustawy podoba nam się, że funkcjonuje w duchu systemu jednolicencyjnego, w którym usługi przewozu mogą świadczyć wszyscy na tych samych zasadach - wtóruje mu Krzysztof Urban z MyTaxi. Jednak zauważa przy tym, że "projekt nie we wszystkich obszarach zmierza w dobrym kierunku, np. wprowadza licencję dla pośredników". Zdaniem Urbana, jest to zbędna biurokracja, która "pozostawi zbyt dużo władzy w rękach urzędników".

Z czego zarówno iTaxi, jak i MyTaxi znajdują się tu w lepszej pozycji od zachodnich konkurentów. Obie firmy korzystają z usług licencjonowanych taksówkarzy, którzy siłą rzeczy mają już niezbędne oprzyrządowanie. Prawdziwy problem pojawia się w przypadku kierowców Ubera czy Bolta, bazujących wyłącznie na aplikacji.

- Jesteśmy bardzo zaskoczeni autopoprawką do projektu i wątpliwościami resortu finansów co do możliwości stosowania aplikacji do naliczania opłaty za przejazd - komentuje wymogi "lex Uber" Alex Kartsel, menedżer Bolt na Polskę. - Takie rozwiązanie przyniosłoby korzyść zarówno firmom zajmującym się przewozem osób, taksówkarzom, jak i wszystkim klientom. Użycie aplikacji wyklucza działania nieuczciwe, np. wyłączanie taksometru podczas kursu. Wymóg taksometrów to zabijanie innowacyjności.

Po linii najmniejszego oporu

Ciekawostką jest, że - jak podaje "GW" - pod koniec lutego na specjalnym posiedzeniu komisji prawniczej rozważano, czy możliwe jest zastąpienie taksometru aplikacją mobilną. Resort infrastruktury próbował ponoć uzyskać od resortów finansów i cyfryzacji zbiór wytycznych w sprawie dopuszczalnej aplikacji fiskalnej.

Ale Ministerstwo Finansów cały czas pracuje nad koncepcją "wirtualnych kas fiskalnych" i nie chce dublować zadań, jak ujawnił mecenas Michał Kibil. Efekt? Zdecydowano się na powrót do klasycznych metod rozliczania przejazdów.

Przejazdy zauważalnie zdrożeją

Trochę paradoksalnie, równolegle z Uberem czy Boltem po uszach dostać mogą korporacje starego typu, najaktywniej walczące ze "smartfonowymi" przewoźnikami. Nowe prawo wprowadza także obowiązek posiadania elektronicznego systemu rejestracji wszystkich przejazdów. Firmy taksówkarskie starej daty go nie mają. Uber czy Bolt po prostu zaprzestaną oferowania swych usług w Polsce, ale dla mniejszych przedsiębiorstw może być to równoznaczne z całkowitym zakończeniem działalności.

W najgorszym scenariuszu rynek przewozu osób stopnieje do dużych korporacji zatrudniających wyłącznie kierowców z licencją taksówkarską. Wyeliminowani zostaną i kierowcy Ubera, i mali przedsiębiorcy. Nie trzeba chyba dodawać, że rodzi to idealną okazję do podwyżki cen - wszak im mniej konkurencji, tym łatwiej narzucić dane warunki.

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.