Twierdzi, że odszyfrował dwie ostatnie wiadomości Zodiaka. Czy poznał jego tożsamość?

Twierdzi, że odszyfrował dwie ostatnie wiadomości Zodiaka. Czy poznał jego tożsamość?25.06.2021 10:39
Źródło zdjęć: © Getty Images | Bettmann/Corbis

Zodiak, czyli seryjny morderca działający pod koniec lat 60. i na początku lat 70. XX wieku w USA, któremu przypisuje się zabicie 37 osób, nigdy nie został schwytany. Jego sprawą do dzisiaj zajmują się śledczy, ale wciąż istnieje wiele niewiadomych. Wśród nich są zaszyfrowane wiadomości wysłane przez zabójcę do prasy.

Zodiak wysłał do prasy cztery wiadomości. Udało się rozszyfrować dwie z nich, a pozostałe wciąż były tajemnicą. Listy zostały napisane specjalnym kodem, w którym litery są zastępowane różnymi znakami, cyframi lub serią symboli.

Wiadomości Zodiaka rozszyfrowane

Pierwsze listy wysłano do trzech gazet w Kalifornii - "The Chronicle", "Times-Herald" oraz "Examiner". Każdy z nich zawierał inną część szyfru. Gazety je wydrukowały, kiedy Zodiak zagroził, że znowu zacznie zabijać, jeśli jego żądania nie będą respektowane. Okazało się, że szyfry nie były tak skomplikowane, jak mogło się początkowo wydawać. Rozgryźli je Donald Gene i Betty June Harden 8 sierpnia 1969 r., czyli tydzień po ich wysłaniu.

Odszyfrowanie kolejnych wiadomości zajęło znacznie więcej czasu. Udało się to dopiero w grudniu 2020 r. Dwóch programistów - David Oranchak z USA oraz Jarl Van Eycke z Belgii i australijski matematyk Sam Blake poinformowali wówczas, że złamali słynny "kod 340". Teraz Fayçal Ziraoui twierdzi, że rozszyfrował ostatnie dwie wiadomości w ciągu zaledwie dwóch tygodni, używając klucza odkrytego w grudniu.

Ostatnie wiadomości wysłane przez Zodiaka miały zdradzać jego imię oraz lokalizację podłożonej przez niego bomby. Według Ziraoui morderca użył do ich szyfrowania "kodu 340", bo wówczas pozostawał on zagadką i nie istniała potrzeba tworzenia nowego szyfru.

Szyfr "Z32" składał się z 32 znaków oraz mapy przedstawiającej miasta Berkley i Oakland w Kalifornii w USA. Zdaniem Ziraoui kod ujawniał lokalizację Mount Diablo z Kalifornii i wskazuje długość i szerokość geograficzną, współrzędne, które jego zdaniem znajdują się w Lake Tahoe. To dość interesujące, zwłaszcza że z tego miejsca pochodziła jedna z jego ofiar - Donna Lass. Kobieta zginęła kilka miesięcy po wysłaniu listu, co może sugerować, że Zodiak przekazał wiadomość o planowanym zabójstwie w tym miejscu.

Kolejna z rozszyfrowanych wiadomości "Z13" składała się z zaledwie 13 znaków. To właśnie w niej miało znajdować się imię Zodiaka. Ziraoui ponownie zastosował "kod 340". Zauważył również analogie do szyfru trójdzielnego trifid, który został opracowany w 1901 roku. Bazując m.in. na tych informacjach, przetłumaczył kod na ciąg liczb, a następnie na litery, które były następujące: K A Y R.

Tożsamość seryjnego mordercy

Odkrycie wydaje się dość istotne, ponieważ głównym podejrzanym w sprawie był Lawrence „Kane” Kaye, który służył w marynarce wojennej podczas II wojny światowej, zanim przeniósł się do Kalifornii. Po przeprowadzce dostał liczne wyroki za popełniane przestępstwa. Dodatkowo, jak informuje serwis IFL Science, Kane był w okolicy w czasie, gdy Zodiak wykazywał się największą aktywnością. Miał wówczas 45 lat.

Lawrence „Kane” Kaye rzekomo w 1965 r. doznał uszkodzenia mózgu, które wpłynęło na jego zdolność do kontrolowania gratyfikacji, czyli możliwość panowania nad pragnieniami i popędami. Zidentyfikowała go również siostra jednej z ofiar - Darlene Ferrin, którą niepokoił w restauracji. Ponadto, Kathleen Johns, wskazała Kane'a jako potencjalnego porywacza, przed którym zdołała uciec.

Ziraoui przekazał swoje rozwiązania FBI w celu dalszej weryfikacji. Reakcje na jego odkrycia są mieszane, a niektórzy uważają nawet, że kod składający się z 13 znaków jest za krótki, by można go było rozszyfrować. Specjalista ds. kryptografii we francuskim Narodowym Instytucie Badań Naukowych i Technologii Cyfrowej Emmanuel Thomé w rozmowie z The New York Times przyznał jednak, że metody zastosowane przez Ziraoui wydają się rozsądne i policja powinna im się dokładnie przyjrzeć.

ZOBACZ TEŻ: Wielkie wichury. Czy staną się naszą codziennością?

Źródło artykułu:WP Tech
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.