"Trudno nam się przyznać, jako gatunkowi, że nie jesteśmy unikalni". Czas zacząć doceniać zwierzęta

"Trudno nam się przyznać, jako gatunkowi, że nie jesteśmy unikalni". Czas zacząć doceniać zwierzęta07.07.2017 10:37
Źródło zdjęć: © Pixabay.com

Pięć lat temu w Cambridge grono naukowców podpisało deklarację o świadomości zwierząt. Dlaczego? Bo dowody naukowe wskazują na to, że nieludzkie zwierzęta mają biologiczne podstawy stanu świadomości. Posiadają też zdolność wyrażania przemyślanych zachowań.

Dowody wskazują, że ludzie nie są unikalnymi stworzeniami, które posiadają neurologiczne właściwości generujące świadomość. Zwierzęta pokroju ssaków, ptaków, a nawet ośmiornic również dysponują takimi właściwościami. Czy deklaracja to pierwszy krok do rewolucji w postrzeganiu naszego miejsca w ekosystemie? O tym rozmawiamy z drem Marcinem Waligórą, kierującym zespołem REMEDY, Research Ethics in Medicine Study Group na Uniwersytecie Jagiellońskim Collegium Medicum.

Nie mają pełni praw, a wysyłamy je w kosmos

*Człowiek – najbardziej wyjątkowy gatunek naszej planety. Zgadza się? *

Trudno nam się przyznać, jako gatunkowi, że nie jesteśmy unikalni.

A nie jesteśmy?

Okazuje się, że coraz więcej cech, które wydawały się charakterystyczne dla naszego rodzaju, dzielimy także z innymi gatunkami. W związku z tym powinny dzielić z nami także część praw.

Wszystkie gatunki?

Przede wszystkim te, które odczuwają bardziej zaawansowane formy bólu i przyjemności. Co jednak jest bardziej istotne, są też takie gatunki, które posiadają samoświadomość i odruchy moralne. To jest jeszcze bardziej przełomowym odkryciem.

Dlaczego?

Nowe badania stoją w sprzeczności z XVII-wiecznym konceptem, że zwierzę to maszyna. Wiele wskazuje na to, że np. szympansy wiedzą, że istnieją. W związku z tym mogą prowadzić bardziej zaawansowane plany dotyczące swojego życia, mają większe spektrum odczuwania bólu i przyjemności. Tak jak ludzie. Badania prowadzone przez zespół prymatologa Fransa de Waal wskazują, że np. kapucynki mają bardzo silne poczucie sprawiedliwości. Kiedy jednej z nich da się zwykły pokarm, a drugiej przysmak w nagrodę za wykonanie tej samej czynności. Ta która nie dostaje przysmaku, czuje się pokrzywdzona i daje temu wyraz.

Źródło zdjęć: © Archiwum prywatne
Źródło zdjęć: © Archiwum prywatne

Dr Marcin Waligóra

Sami zdecydowaliśmy się nie zwracać uwagi na cierpienie zwierząt?

Nie wiem dokładnie, jakie były przesłanki, by wyłączyć intuicję czy empatię, kiedy widzimy na przykład cierpiącego kota. Z różnych powodów staramy się o tym nie pamiętać, na przykład kupując przetworzone mięso.

Czy weganizm ma realne przełożenie na zmniejszenie cierpienia na świecie?

Teoretycznie tak, ale weganizm czy wegetarianizm musi okazać się sukcesem na dużą skalę. Póki co, ilość spożywanego i produkowanego mięsa rośnie, zwłaszcza w krajach rozwijających się.

A to właśnie produkcja jest głównym sprawcą wzrostu emisji gazów cieplarnianych.

Tak, to jedna z najdroższych i najmniej ekologicznych metod produkcji białka. W dużej mierze powodują to normy kulturowe czy, jak wspomina Peter Singer, preferencje smakowe.

Czyli?

Wolimy zjeść mięso niż tofu czy soczewicę. One nie funkcjonowały w naszej kulturze tak długo jak mięso. Do tego pewne smaki kojarzą się na przykład ze smakami dzieciństwa, przez co jeszcze trudniej z nich zrezygnować. Jednak kultura ewoluuje. Im więcej będziemy o tym mówić, tym bliżej do osiągnięcia celu, jakim jest społeczeństwo, które je kotlety stworzone w laboratoriach albo z soi.

Pojawia się jednak kolejny problem – ekonomia takich ruchów. W bogatych krajach obywatele mają czas i pieniądze na szukanie zamienników i ich przygotowanie.

To oczywiście problem, bo w krajach rozwijających się mięso jest postrzegane jako dobro rzadkie, wręcz ekskluzywne. Dalej może być tam traktowane jako symbol luksusu. A jeśli stanieje, to przełoży się na jego już i tak rosnącą popularność.

A tymczasem jedne zwierzęta kochamy, a jedne zjadamy?

Oczywiście. Powinniśmy być tak samo empatyczni dla świń i kotów. Ale można to połączyć z pewnymi mechanizmami psychologicznymi, którymi kierujemy się podczas tego współodczuwania. Jeśli kierują nas na manowce, warto je zweryfikować.

Religia ma dalej duży wpływ na postawy moralne. Te zazwyczaj stawiają człowieka na końcu łańcucha pokarmowego.

W krajach mocno religijnych czy w Polsce to podejście nadaje ton całej dyskusji. Dość spojrzeć na podejście do Puszczy Białowieskiej. Retoryka jest prosta: natura jest nam podległa, bo jesteśmy najwyższym gatunkiem. Jednak pojawiają się także inne wewnętrzne nurty w religiach.

Źródło zdjęć: © WP Tech | Redakcja WP Tech
Źródło zdjęć: © WP Tech | Redakcja WP Tech

Jakie?

W chrześcijaństwie takie poglądy głosi np. Charles C. Camosy. Pokazuje, że w tej religii jest cały szereg nurtów, które nie uważają, że zwierzęta są nam podległe i jest pole na szereg innych interpretacji.

Z kolei zwolennicy jedzenia mięsa uważają, że ludzie z natury muszą to robić.

Biologiczne argumenty uważam za słabe. Posiadamy wiele różnych cech, które kiedyś były użyteczne, a dzisiaj nie. Fakt, że posiadamy kły, nie jest ostatecznym dowodem na bycie mięsożercą. Argumenty „z natury” są bardzo grząskie. Przykładowo, jeśli ktoś na ulicy zajedzie mi drogę, mogę poczuć wzmożoną agresję i np. instynktownie chcieć uderzyć tę osobę. Czy powinienem dać posłuch takiemu naturalnemu odruchowi? I tutaj się pojawia kultura – to, że coś jest naturalne nie oznacza od razu, że jest moralne czy dopuszczalne społecznie. Tłumimy wiele naszych odruchów, bo uznaliśmy, że są błędne i niedopuszczalne moralnie, mimo że można by je nazwać naturalnymi.

Sporo rzeczy do przepracowania. Społeczeństwo bez mięsa to wyzwanie na najbliższy wiek?

Realistycznie rzecz mówiąc tak. Jednak pozostaję optymistą. Poza radykalnymi ruchami, które są dalej potrzebne, bo napędzają ten dyskurs, te inkluzywne formy zachęty na zmianę diety z powodów zdrowotnych i etycznych mogą sprawić, że produkcja mięsa spadnie.

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.