Transhumanizm to nowy marksizm. Tak widzą to eksperci Radia Maryja

Transhumanizm to nowy marksizm. Tak widzą to eksperci Radia Maryja01.03.2017 15:50
Źródło zdjęć: © Fotolia | Sarah Holmlund

Osoby, które dziś w smogu, ekologii, prawach zwierząt i gender widzą złe lewactwo i będącą spadkobiercą marksizmu Unię Europejską, już niedługo będą mieć kolejnego wroga. To transhumanizm. Na alarm biją już eksperci Radia Maryja i Telewizji Trwam, ostrzegając przed technologicznym rozwojem człowieka, który doprowadzi do wyeliminowania Boga.

“Transhumanizm. Współczesne zagrożenie człowieka?” - tak brzmiał temat dyskusji w programie “Rozmowy Niedokończone”, emitowanym w Telewizji Trwam i Radiu Maryja. Ojciec Grzegorz Woś wraz z dr. Grzegorzem Osińskim (wykładowcą w Wyższej Szkole Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu) i dr Moniką Szetelą z tej samej uczelni dyskutowali o niebezpieczeństwach, jakie wiążą się z transhumanizmem. Czyli dążeniem do tego, by za pomocą nauki i technologii przezwyciężyć ludzkie ograniczenia - choroby czy nawet śmierć.

Już sam pomysł wykreowania “nadczłowieka” budził w dyskutujących grozę. Eksperci przypomnieli, że próby stworzenia człowieka idealnego w XX wieku skończyły się fatalnie i idea dążąca do tego budzi niepokojące skojarzenia. Stwierdzono, że dekonstrukcja człowieka zawsze kończyła się “morzem krwi” i że właśnie tego nauczyła nas historia.

Teoretycznie technologiczne ulepszanie człowieka to nic nowego, stosuje się to w medycynie od dawna - protezy, przystawki, sztuczne narządy. W przyszłości, w co wierzą transhumaniści, technologia i nauka pozwoli ulepszać nas nie tylko po to, byśmy byli sprawni. Nie ma chodzić o "wyleczenie". Dzięki niej po prostu staniemy się lepsi. Czipy poprawią nasz wzrok, protezy sprawią, że nie będziemy się męczyć, biegając. Choroby przestaną być zagrożeniem, bo się je wyeliminuje. Po prostu będzie można “wyciszać” geny odpowiedzialne za choroby lub dodawać takie, które nas przed nimi obronią. Odtworzy się stare komórki i organy, a następnie “włoży” je do organizmu. Staniemy się nieśmiertelni i idealni.

Robot człowiekiem czy człowiek robotem?

Rozwój technologii, sztucznej inteligencji i pojawienie się autonomicznych robotów z jednej strony fascynuje, z drugiej rodzi obawy i wątpliwości. To nie tylko "nowy człowiek", ale i inteligentne urządzenia. Czy człowiek będzie w stanie zapanować nad autonomicznymi maszynami, które przecież same się uczą i stają się coraz mądrzejsze? Jaki system wartości przyjmą? Czy *roboty będą brać śluby *i czy w przyszłości pozwoli się im na adopcję dzieci? Co z nami zrobią, jeżeli uznają, że do niczego nie jesteśmy im potrzebni? Nie tylko popkultura wieszczy bunt maszyn - niedawno Elon Musk stwierdził, że ludzie muszą połączyć się z maszynami, inaczej staniemy się zbędni. Głęboka SI jest znacznie mądrzejsza niż najmądrzejszy człowiek, a to bardzo niebezpieczna sytuacja - dodawał ekscentryczny milioner-geniusz.

Coraz częściej i głośniej mówi się o “żołnierzach przyszłości”. Ludzkie ciało będzie modyfikowane, dzięki czemu walczący nie będzie się męczył, będzie mógł dłużej przebywać na froncie, szybciej się zregeneruje. Ale czy będzie miał szansę w starciu z np. taką maszyną?

Rozwój człowieka fascynuje, ale i przeraża. To normalne. Dyskusje na temat transhumanizmu odbywają się często, i to w różnych środowiskach. Sęk w tym, że Radio Maryja, analizując to zagadnienie, nie traktuje go jako osobnej ideologii, ruchu niejako niezależnego. Rozmowa o przyszłości jest tylko pretekstem, by po raz kolejny uderzyć w ideologicznego wroga. Transhumanizm wciągnięto do politycznego sporu.

Źródło zdjęć: © East News
Źródło zdjęć: © East News

Transhumanizm jak marksizm

Eksperci programu “Rozmowy Niedokończone” stwierdzili, że transhumaniści to swego rodzaju spadkobiercy... marksizmu. Tak jak i marksiści chcą odrzucić Boga, nie uznają go, marząc o idealnym świecie bez chorób, problemów i śmierci. A przecież, jak mówi religia chrześcijańska, w cierpieniu jest sens.

Transhumanizm - wynikało z przebiegu rozmowy - to kolejne “wariactwo” Unii Europejskiej, niczym ideologia gender. Zresztą wcześniej Osiński porównał te dwie idee w swoim tekście opublikowanym na łamach “Naszego Dziennika”:

"Totalna inwazja ideologii gender pokazała, iż współczesne społeczeństwa europejskie, tresowane od wielu lat przez lewicowo-liberalne środowiska naukowe, nie są już w stanie samodzielnie przeciwstawić się postępującej dekonstrukcji człowieczeństwa (...) Na takim podatnym gruncie kolejna ideologia transhumanizmu może rozwijać się w sposób nieskrępowany."

W wypowiedziach ekspertów związanych ze światopoglądem Radia Maryja wybrzmiewają podobne obawy, które wygłaszane są też przez zwolenników lub “naturalnych” krytyków transhumanizmu. Czy człowiek doskonały będzie szczęśliwy, czy stanie się tylko wydmuszką - będzie miał idealne ciało, ale w środku i tak będzie pusty? Co z tego, że się zmienimy, skoro nie oznacza to, że będziemy bardziej cieszyć się życiem? Kogo będzie stać na ulepszenia i co z tymi, którzy pozostaną "normalni"? Takie wątpliwości to nic nowego i dobrze, że temat się przebija i dociera do nowych środowisk.

Źródło zdjęć: © East News | eastnews
Źródło zdjęć: © East News | eastnews

Religia nie jest wrogiem technologii

Ale chrześcijaństwo wcale nie potępia transhumanizmu. Francuski jezuita Pierre Teilhard de Chardin uważał, że nie ma żadnych sprzeczności między transhumanizmem a chrześcijaństwem.

“Postęp, w tym technologiczny, jest w tej perspektywie dobry  - jest przejawem dążenia w stronę Boga. De Chardin przewidywał, że ludzka inteligencja osiągnie pewien poziom "kolektywnej dojrzałości", który sprawi, że człowiek wstąpi na nowy poziom ewolucji  -  utożsamiał ten punkt z ponownym przyjściem Chrystusa na Ziemię” - pisała Olga Drenda w tekście “Bóg w maszynie” opublikowanym na łamach Gadżetomanii.

Z kolei Aleksandra Przegalińska w tekście “Transzmysły” przypomniała, że “Nick Bostrom, jeden z głównych działaczy transhumanistycznych, odwołuje się w swojej <> do wzorców wziętych ze starożytnych mitologii: chcący osiągnąć nieśmiertelność Gilgamesz, Prometeusz – tytan, który obdarzył ludzi ogniem czy wynalazca i konstruktor Dedal”.

Tymczasem w programie stwierdzono, że transhumanizm odcina się od korzeni, od tego, co zdążył wypracować człowiek.

Religia, i to nie tylko chrześcijańska, nie potępia rozwoju technologicznego. Oczywiście, są różne opinie, nie brakuje dyskusji, ale jednoznacznej oceny nie ma. Za to są wspólne mianowniki - religie ostrzegają przed ewentualnymi szkodami, które sztuczna inteligencja może wyrządzić, jeśli np. będzie nieczuła i pozbawiona empatii. Nie oznacza to jednak, że postęp jest zły.

- Gdzieś między popkulturą a budowaniem technologii powinien być taki punkt, w którym społeczeństwo jest w racjonalny sposób informowane o tym, co nas czeka - mówiła Aleksandra Przegalińska w rozmowie z Joanną Sosnowską. Wygląda na to, że nie ma na to szans - dyskusję o transhumanizmie przejmą polskie walczące obozy. Transhumanizm będzie albo "lewacki", albo "prawacki".

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.