[TEST] Asus Zenbook S 13: Notebook stworzony do podróży

[TEST] Asus Zenbook S 13: Notebook stworzony do podróży25.05.2023 16:44

Lekki, cienki, długo pracujący na baterii. I z pięknym ekranem.

Sięgając ekstremów jeśli chodzi o lekkość i smukłość producenci często idą na daleko posunięte kompromisy, szczególnie pod względem wytrzymałości, wyposażenia, oraz czasu pracy na baterii. Cóż, Asus nie byłby Asusem, gdyby nie postanowił zrobić tego inaczej niż wszyscy.

Witajcie w kolejnym odcinku TL;DR! Ja nazywam się Kostek Młynarczyk, a na warsztat trafia dziś Asus Zenbook S13. Kiedy Asus zastanawiał się, czy w nowym komputerze postawić na supermobilność, czy na długi czas pracy na baterii i bogate wyposażenie, któryś z inżynierów spytał "czemu nie oba?". I tak już zostało. Ale czy realizacja poszła dobrze, źle, czy brzydko?

W naszym cyklu wideorecenzji nie opisujemy tylko, jakie dane urządzenie jest. Testujemy je w praktyce, a potem, niczym w starym westernie z Clintem Eastwoodem, bezlitośnie punktujemy, co okazało się dobre, złe i brzydkie.

Opowiem wam, jakie dobre cechy ma ten sprzęt, potem przejdę do minusów, żebyście wiedzieli, czego może wam w nim zabraknąć, a na koniec wyciągniemy to, co brzydkie - czyli rzeczy, których producent powinien się wstydzić albo które przeszkadzają tak bardzo, że tylko przez nie możesz zrezygnować z zakupu.

Konstanty Młynarczyk, TL;DR

THE GOOD: Cechy dobre

Zacznijmy od tego, że ten notebook od początku miał imponować smukłością - czyli tłumacząc z marketingowego na nasze, być supercieniutki. I - tu pierwsza dobra cecha - zdecydowanie jest. W najcieńszym miejscu jego obudowa ma zaledwie 10 mm grubości, a więc jest niewiele grubsza od typowego smartfonu, a cały komputer waży tylko 1 kilogram. Zdecydowanie, to robi wrażenie!

Ale na mnie osobiście jeszcze większe wrażenie robi fakt, że Zenbook S 13 jest przy tym sztywny i solidny jak skała. Większość producentów korzysta ze stopów metali lekkich, takich jak aluminium czy magnez, przy konstruowaniu swoich najlżejszych i najcieńszych notebooków - Asus nie jest tu wyjątkiem. Natomiast w jakiś sposób udało się mu osiągnąć coś, co mało komu wychodzi: Zenbook, mimo że lekki jak piórko, robi jednocześnie wrażenie wykonanego niemal z litego metalu. Tak odbiera się jego sztywność, wykończenie, chłód w dotyku… Ogromnie mi się to podoba.

Metalowe notebooki są sztywne, solidne i wyglądają świetnie, ale… cóż, to ostatnie niestety nie za długo. Powierzchnie łatwo się rysują, tracąc swój szyk i wdzięki. Zenbook S 13 jest, jak już mówiłem, wykonany z lekkich i wytrzymałych stopów aluminium, więc byłby jak najbardziej podatny na te problemy. Jednak Asus nie byłby Asusem, gdyby nie zrobił czegoś inaczej niż pozostali i dlatego klapa ich notebooka została pokryta cienką warstwą ceramicznej powłoki, która jest wyraźnie odporniejsza na zarysowania, a oprócz tego duuuużo mniej zbiera odciski palców - kombo! Bazaltowo-szara klapa wyglądałaby nudno, ale pokryta wzorem krzyżujących się linii (które tworzą wielkie logo Asusa) jest intrygująca i ciekawa. Plus i za to.

Pora powiedzieć, co jest pod tą klapą, bo siedzi tam jedna z najważniejszych dobrych cech tego komputera. Mam na myśli piękny, piękny ekran o przekątnej długości 13,3". Mówiąc piękny mam na myśli przede wszystkim fakt, że dzięki zastosowaniu matrycy OLED wyświetlacz ma wspaniałe, żywe kolory i przepastnie głęboką czerń, dającą nieskończony kontrast, a niezależnie od pokazywanego obrazu podświetlenie jest równomierne. W końcu świeci każdy piksel oddzielnie… Jeśli twoje zainteresowanie kolorami wykracza poza to, żeby wyglądały super, to Zenbook S 13 pozwala ustawić profile barwne o świetnej kalibracji, a panel pokrywa większość przestrzeni barwowej. Tak czy inaczej, jest co chwalić.

Warto pochwalić też fakt, że ekran ma proporcje boków 16:10. Teraz jeszcze tylko poproszę o przejście na 3:2 i na pohybel panoramom!

Zaskoczył i ucieszył mnie fakt, że mimo bardzo smukłej obudowy udało się Asusowi zmieścić do Zenbooka nie tylko dwa typowe dla ultralekkich komputerów złącza USB-C (z obsługą Thunderbolt-a), ale też pełnowymiarowe gniazdo USB A oraz pełnowymiarowy port HDMI! To niby drobiazg, ale naprawdę bardzo potrafi ułatwić życie, kiedy chce się podłączyć myszkę, pendrive albo telewizor. Więc, pełnowymiarowy plus.

A jak mowa już o ułatwianiu życia, to na pewno jest nim bardzo wygodna klawiatura. Ma właściwy rozmiar, właściwy układ klawiszy i bardzo przyjemny klik - skok klawiszy jest krótki, ale aktywacja wyraźna i pewna. W szybkim i wygodnym pisaniu pomaga fakt, że po otwarciu klapy jej dolna część unosi cały tył notebooka w powietrze, ustawiając klawiaturę pod kątem.

Wreszcie wymieniona na końcu, ale bynajmniej nie najmniej ważna dobra cecha Zenbooka S 13: czas pracy na baterii. Mimo, że w obudowie nie ma za wiele miejsca na jakąś potężną baterię, notebook Asusa może zapewnić ponad 10 godzin normalnej pracy. To świetny wynik, zwłaszcza przy tej wadze i rozmiarach.

THE BAD: Cechy złe

To, co mi się nie za bardzo podoba w tym notebooku wiąże się z… palcami. Po pierwsze, ekran nie jest dotykowy. Szkoda, bo właśnie w niewielkich notebookach jest to znacznie bardziej przydatne, niż w tych dużych.

Po drugie, nie ma czytnika odcisków palców, a jedynie kamera obsługująca rozpoznawanie twarzy z Windows Hello. Dobrze, w porządku, ale czytnik wciąż w różnych sytuacjach jest lepszy.

THE UGLY: Cechy brzydkie

Cech brzydkich brak

PODSUMOWANIE

Lekki jak piórko, solidny jak skała. Z odporną na zarysowania, ciekawie wyglądającą ceramiczną pokrywą, sztywną i smukłą obudową, doskonale działającymi zawiasami. Asus Zenbook S 13 nie idzie na kompromisy, oferując na raz bardzo niską wagę, świetny zestaw złącz, jakość wykonania, porządną wydajność i bardzo długi czas pracy na baterii. No i oczywiście piękny, piękny ekran!

Plusy
  • Obudowa o grubości zaledwie 1 cm
  • Doskonała jakość wykonania
  • Waga tylko 1 kg
  • Solidna wydajność
  • Ekran OLED o proporcjach 16:10
  • Dobry zestaw złączy
  • Długi czas pracy na baterii
  • Wygodna klawiatura
Minusy
  • Ekran nie jest dotykowy
  • Nie ma czytnika odcisków palców

Konstanty Młynarczyk, dziennikarz WP Tech

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.