Technologiczny przełom. Samoloty nie będą już budowane - będą hodowane jak rośliny

Technologiczny przełom. Samoloty nie będą już budowane - będą hodowane jak rośliny08.07.2016 09:45
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe

Postęp technologiczny najczęściej zaczyna się od wojska. Mało kto pamięta, ale to, że w telefonie możemy sprawdzić mapy zawdzięczamy opracowanej właśnie dla armii technologii GPS. Tak jest w bardzo wielu przypadkach. Teraz technika wojskowa wkracza na kolejny poziom, który jest tak zaawansowany, że wydaje się niemal abstrakcyjny. Jeden z najpotężniejszych koncernów zbrojeniowych na świecie - brytyjski BAE Systems - oznajmił, że zamierza "hodować" wojskowe samoloty w specjalnych kadziach, zamiast składać je w całość część po części.

Prace nad stworzeniem nowego typu samolotu wojskowego mogą trwać nawet 2. lat. Tak np. było w przypadku jednej z najnowocześniejszych maszyn świata, myśliwca F-35 Lightning. To generuje wprost gigantyczne koszty, które przekładają się na cenę pojedynczego egzemplarza. Chcąc zmniejszyć wydatki, BAE System wraz z naukowcami z University of Glasgow szukają nowych sposobów na szybkie i tanie budowanie wojskowych samolotów. Padło na swego rodzaju "hodowanie" samolotów w komputerowo sterowanych kadziach, wypełnionych odpowiednimi substancjami chemicznymi. Proces produkcji ma zająć nie więcej niż kilka tygodni.

W pierwszym etapie mają być tak produkowane bezzałogowe maszyny oraz drony. Wynika to z faktu, że nie wymagają one bardzo skrupulatnego wytworzenia kabiny pilota z wieloma detalami, przełącznikami, systemami sterowania czy wyświetlaczami. Nie oznacza to również, że z urządzenia wyjedzie gotowy do startu samolot –. na to jest jeszcze za wcześnie. W ten sposób mają być wytwarzane gotowe kadłuby, w które wystarczy wmontować silnik oraz uzbrojenie.

Jak to to jest możliwe?

Kluczem całego systemu jest urządzenie nazwane "Chemputer". To specjalistyczne narzędzie, odpowiedzialne za nowatorską metodę produkcji chemicznej. Jej wynalazcą jest profesor Lee Cronin Regius z Uniwersytetu w Glasgow. Chemputer można przyrównać do drukarki 3D, tylko że działającej na niezwykle dokładnym poziomie molekularnym. Początkowo miał on służyć do produkcji nowoczesnych lekarstw, jednak udało się ją wykorzystać także do produkcji pełnowymiarowych samolotów i ich systemów elektrycznych.

Wszystko będzie się odbywać w bardzo prosty sposób. Z menu urządzenia wystarczy wybrać model samolotu, dobrać odpowiednie jego parametry i wcisnąć przycisk start. Komputer, dysponując zapisanymi w pamięci wzorcami, dobierze odpowiednie składniki i rozpocznie tworzenie maszyny. Zamiast ogromnych hal produkcyjnych, projektowania maszyn do budowy i planowania łańcucha dostaw wystarczy stosunkowo niewielka kadź i odrobina cierpliwości.

Co ciekawe, naukowcy deklarują, że ich technologia pozwoli na budowanie dużej liczby maszyn w bardzo krótkim czasie, a do tego łatwo modyfikowalnych. Zmiany w projekcie nie zabierałby całych miesięcy, ale zaledwie godziny lub maksymalnie dni. Ogromną zaletą nowej technologii jest także możliwość tworzenia systemów elektronicznych.

Tak ma wyglądać proces produkcji samolotów:

Przewaga na polu walki

Naukowcy oraz przedstawiciele BAE Systems podkreślają, że budowanie samolotów przy użyciu Chemputera otwiera także nowe możliwości w dziedzinie osiągów. W momencie, kiedy unika się łączenia ze sobą materiałów, spawania, nitowania czy klejenia, otrzymuje się mocniejszą konstrukcję, zdolną do wytrzymania znacznie większych przeciążeń. To pozwala budować maszyny, które pokonają obecne ograniczenia i będą w stanie bez problemu uciec przed wrogimi pociskami, a nawet je wyprzedzić i zniszczyć.

Trzeba przyznać, że to jedna z najbardziej innowacyjnych technologii ostatnich lat. Słyszeliśmy już o wielu ambitnych projektach, które nigdy nie wyszły z fazy koncepcyjnej. BAE Systems przekonuje jednak, że jest bliski wdrożenia finalnego produktu. Są na to spore szanse, tym bardziej że Chemputer istnieje, pracuje i rzeczywiście produkuje już pierwsze, próbne elementy.

To jest na czasie: Czy warto zarejestrować swój numer na kartę?

_ Leszek Pawlikowski _

Źródło artykułu:WP Tech
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.