"Tajemnice" znanej przez wszystkich tablicy. Wymyślił ją przez sen

"Tajemnice" znanej przez wszystkich tablicy. Wymyślił ją przez sen06.03.2018 13:05
Źródło zdjęć: © flickr.com | Paolo Trabattoni

Każdy zna planszę z kwadratowymi blokami pełnych spółgłosek i samogłosek. Tablica Mendelejewa była dla jednych utrapieniem, dla drugich obowiązkiem do odbębnienia, a dla trzecich początkiem naukowej przygody.

Wisząca w praktycznie każdej szkole tablica nie powstała jednak w impulsie geniuszu naukowca, którego nazwisko posłużyło za jej nazwę. Pierwsze próby usystematyzowania tego zagadnienia pojawiły się już w drugiej połowie XVII wieku, kiedy wykazywano istnienie niepodzielnych pierwiastków.

Nie od razu tablicę zmontowali

Pod koniec XVIII wieku francuski chemik Antoine Lavoisier przemeblował chemię, obalając stare teorie i wprowadzając własne, obowiązujące do dzisiaj (to on stworzył m.in. prawo zachowania masy). Ale to on również doprecyzował pojęcia pierwiastka chemicznego – substancji prostej, nie dającej się rozbić na mniejsze składniki. Nie dziwne, że jest uznawany za ojca współczesnej chemii.

Co jednak ważne, Lavoisier był jednym z badaczy, który usystematyzował te właśnie pierwiastki. 33 elementy były uporządkowane w cztery kategorie – gazy, metale, niemetale i z ziemi. W kolejnym stuleciu kolejni badacze proponowali swoje metody porządkowania pierwiastków. Jednak dopiero wersja z 1869 roku, zaproponowana przez Mendelejewa, została tą obowiązującą. Dlaczego?

Mendelejew był już w tamtym okresie naukowcem z pewnym dorobkiem – w 1863 roku, będąc 29-letnim naukowcem, objął posadę profesora chemii w Petersburskim Instytucie Technicznym i badania na Uniwersytecie w Heidelbergu. W tamtym okresie był gwiazdą, którego wykłady tłumnie zapełniały hordy studentów.

Przez kilka lat pracował właśnie nad sposobem opracowania nowego układu pierwiastków. Legenda głosi, że widział jej ogólny zarys w swojej głowie, ale nie potrafił przelać swoich myśli na papier. Tablica objawiła mu się we śnie, po kolejnej ciężkiej nocy prac. Uczony od razu się obudził i skopiował obraz na papier, w ten sposób wyprzedzając Keitha Richardsa i narodziny "(I Can't Get No) Satisfaction" prawie o 100 lat.

Źródło zdjęć: © Wikimedia Commons CC BY-SA
Źródło zdjęć: © Wikimedia Commons CC BY-SA

Intuicja geniusza

Wykorzystując wcześniejsze próby sortowania według ciężaru, dodał jeszcze jedną rzecz – zależność między właściwościami chemicznymi a miejscem w tabeli. W ten sposób zgrupował on pierwiastki według okresowo powtarzających się podobieństw ich właściwości. Prawo to zwane prawem okresowości współcześnie brzmi:
"Właściwości pierwiastków chemicznych uporządkowanych zgodnie ze wzrastająca liczbą atomową powtarzają się okresowo."

Mendelejew odróżnił się od pozostałych badaczy w jeszcze inny sposób – przewidział, że nie wszystkie pierwiastki zostały jeszcze odkryte. Dlatego istotnym było pozostawienie wolnych miejsc na tablicy, które miałyby zostać uzupełnione wraz z kolejnymi odkryciami. Co ciekawe, Mendelejew był wtedy zafascynowany Sanskrytem - nieodkryte pierwiastki brały swoje nazwy od już istniejących z przedrostkiem "eka-" oraz "dvi-" i "tri". Czyli "jeden", "dwa" i "trzy".

Ten oczywisty ze współczesnego punktu widzenia plan nie został przyjęty tak ciepło, jak mogłoby się wydawać. Przede wszystkim cała koncepcja mogła zostać bardzo łatwo obalona. Mendelejew nie tylko przewidział odkrycie nowych pierwiastków, ale również ich potencjalne właściwości – tak ryzykowne podejście mogło przesądzić o porażce w momencie, kiedy nowo odkryty element nie pasowałby do pieczołowicie utworzonego modelu naukowca.

Wojna rosyjsko-francuska o pierwiastki

Okazja do zweryfikowania hipotezy Mendelejewa pojawiła się szybko, bo już w 1875 roku. Francuski arystokrata, Paul Emile François Lecoq de Boisbaudran, odkrył bowiem nowy pierwiastek. Jego właściwości chemiczne pokrywały się z hipotetycznym eko-aluminium. To doprowadziło do kłótni między naukowcami na łamach czasopism naukowych. Francuz twierdził, że układu nie znał, a Mendelejew ukradł go od zapomnianego naukowca, który również pochodził z Francji. Rosjanin zaś skrytykował dane przeciwnika, które uznał za niedokładne i że w ogóle to on dokonał tego odkrycia już wcześniej.

Sprawa była bezprecedensowa – teoretyk walczył bowiem z praktykiem o słuszności empirycznych badań przeprowadzonych przez tego. Szokująco, powtórne badanie gęstości pierwiastka pokazało, że autor układu okresowego się nie pomylił.

Lecoq de Boisbaudran był zmuszony wycofać starą wersję artykułu i wprowadzić nową, z wyliczeniami Mendelejewa, który nie widział nawet odkrycia na oczy. Glin, bo tak nazywa się teraz aluminium, był udowodnieniem słuszności zaproponowanego układu. Eric Serri, filozof filozofii i historyk, skomentował całe zamieszanie następująco: "Świat nauki był zdumiony. Mendelejew, teoretyk, lepiej rozumiał właściwości nowego pierwiastka od chemika, który go odkrył".

Później pojawiły się kolejne odkrycia. Wśród nich polon Marii Skłodowskiej- Curie, która zastąpiła nim dvi-tellur. A Mendelejew jest znany każdemu bez wyjątku – w końcu tablica była często jednym z najbardziej przyciągających oko rzeczy na wyposażeniu.

Źródło zdjęć: © Wikimedia Commons CC BY-SA
Źródło zdjęć: © Wikimedia Commons CC BY-SA

Na koniec warto rozprawić się z innym mitem. Mendelejewowi przypisuje się wynalezienie wódki – to nie do końca prawda. Pracę doktorską, o nazwie "O połączeniu alkoholu z wodą", dotyczyła zjawiska kontrakcji objętości - zjawiska polegającego na zmianie objętości roztworu lub mieszaniny na skutek reakcji chemicznej, nie chodziło więc o robienie nadających się do spożycia trunków.

Do tematu powrócił jednak później w życiu. W 1893 roku został dyrektorem Izby Miar i Wag. To tam miał ukuć naukową definicję wódki, w której zawartość etanolu wynosiła 40 proc. objętości. I pomyśleć, że nie dostał Nobla z powodu zazdrości innego uczonego.

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.