SMS od "MediaMarkt". Nie dostaniesz nowego iPhone'a, stracisz pieniądze

Oszuści podszywają się pod znaną sieć sklepów. Obiecują iPhone'a X, ale zamiast tego można stracić dużo pieniędzy. Zaczyna się od 5 zł, a potem dług rośnie.

O nowym oszustwie pisze portal Niebezpiecznik. Zaczyna się od SMS-a, w którym w polu nadawca ofiara widzi "MediaMarkt". Wiadomość informuje o paczce gotowej do odbioru, co może zmylić prawdziwych klientów, którzy często coś zamawiają. Po kliknięciu w link okazuje się, że wygrało się iPhone'a X. To prezent z okazji 25 urodzin sklepu. Haczyk? Niewielki. Chociaż iPhone X jest gratis, to jednak sklep prosi, by opłacić przesyłkę. Nie będzie to wielki problem, skoro dostawę wyceniono na 5 zł.

Niebezpiecznik pokazał, co dzieje się, gdy rozpoczniemy proces zdobywania nagrody:

Podstawiona strona również przypomina serwisy MediaMarkt. W fikcyjnym konkursie możemy nawet wybrać, jakiego koloru ma być nasz nowy iPhone. Następnie jednak przechodzi się na stronę mybabydelivery.com. Tam już nie informuje się o odbiorze nagrody, a o wzięciu udziału w konkursie, gdzie telefon można dopiero wygrać. Jak?

Należy podać swoje dane i… numer karty płatniczej. Tak, konkurs polega na tym, że zapisujemy się do płatnej subskrypcji. Na początek pobierane jest 5 zł, a później co miesiąc 99 zł, o ile po 5 dniach nie anuluje się abonamentu. Wprawdzie organizatorzy "konkursu" informują o tym przy wpisywaniu danych z karty płatniczej, ale osoby zaślepione "darmowym iPhone'm" mogą tego nie zauważyć. Zdziwią się po 30 dniach, gdy telefonu nie będzie, a z konta zniknie 99 zł.

Z danych Niebezpiecznika wynika, że w tylko jeden link klika średnio 1-2 tys. Polaków. A rozsyłanych linków było znacznie więcej, więc ofiar może być sporo. Oczywiście to nie oznacza, że każdy, kto sprawdził SMS o przesyłce, od razu podał swoje dane, ale na pewno nie brakuje osób, które jednak uwierzyły w konkurs Media Markt.

Dobra wiadomość jest taka, że pieniądze da się odzyskać. Niebezpiecznik przypomina, że transakcje za pomocą karty płatniczej można wycofać za pomocą metody Chargeback. Przede wszystkim trzeba jednak dokładnie czytać regulaminy konkursów, w których bierzemy udział. W sieci nie ma niczego za darmo, a haczyk może ukrywać się właśnie w tekście, którego się nie czyta i pomija.