Smartfony bez ekranów? Google inwestuje miliony w tajemniczy projekt

Smartfony bez ekranów? Google inwestuje miliony w tajemniczy projekt22.10.2014 13:46
Źródło zdjęć: © Carlos Varela / CC

Istniejąca od 2011 roku firma Magic Leap stała się w ostatnich dniach obiektem zainteresowania największych graczy świata technologii i internetu. Giganci z Googlem na czele niemalże biją się o to, by mieć finansowy udział w jej najnowszym projekcie. Ich łączny udział wyniósł niebotyczne 542 miliony dolarów. Problem tylko w tym, że – poza zainteresowanymi – nikt nie zna jego szczegółów.

Pospolite ruszenie gigantów

Nad czymkolwiek pracuje obecnie Magic Leap, jest niezwykle prawdopodobne, że w ciągu najbliższych paru lat wszyscy będziemy o tym mówić. Trudno sobie wyobrazić, żeby Google inwestowało miliony dolarów w coś, w czym nie upatruje przyszłości. Szczególnie, że – jak podkreślają specjaliści – inwestycja nie przyszła, jak zazwyczaj w takich przypadkach, z należącego do internetowego giganta funduszu inwestycyjnego Google Ventures, a bezpośrednio z centrali firmy. Zrodziło to spekulacje, jakoby producent Androida myślał o strategicznej współpracy z Magic Leap, a być może nawet o połączeniu firm.

Kolejnym argumentem za tą teorią jest wprowadzanie już teraz przez Googla swoich ludzi w struktury tej firmy. W ramach wspomnianej transakcji, Sundar Pichai, wiceprezes ds. Androida, Chrome'a i Aplikacji zasiądzie w zarządzie Magic Leap, a wiceprezes ds. rozwoju korporacyjnego, Don Harrison, obejmie rolę obserwatora.

Poza Googlem o współpracy z Magic Leap zdecydowali w ostatnim czasie wytwórnia filmowa Legendary Entertainment oraz fundusze inwestycyjne KKR, Vulcan Capital, Kleiner Perkins Caulfield & Byers, Andreessen Horowitz i Obvious Ventures. Wszyscy oni inwestują w najnowszy projekt firmy, o którym nie chce ona publicznie powiedzieć ani słowa, zasłaniając się umowami o poufności. Na jej stronie internetowej można przeczytać jedynie:

"Na razie jesteśmy bardzo ostrożni w tym, co ujawniamy publicznie, ale pod warunkiem podpisania odpowiednich umów o poufności bardzo chętnie podyskutujemy o możliwościach".

Do teraz firma Magic Leap znana była jako producent czegoś określonego jako "platforma biomimetyczna" Dynamic Digitized Lightfield Signal. Miała ona zastąpić tradycyjne wyświetlacze w smartfonach interfejsami wirtualnej rzeczywistości. I właśnie w tym kierunku, jak się najczęściej spekuluje, idzie jej najnowszy projekt. Zafascynował on inwestorów do tego stopnia, że – jak mówi anonimowo jeden z inwestorów – byli oni skłonni porzucić swój dotychczasowy "fetysz kwadratów", czyli obsesje na punkcie tradycyjnych ekranów.

Koniec z ekranami w telefonach?

Biznesowo-technologicznemu serwisowi _ Fast Company _ udało się uzyskać wypowiedź Dr Paula Jacobsa, członka zarządu firmy Qualcomm, która również zainwestowała w Magic Leap. Jacobs, który w ramach transakcji również objął w tej spółce rolę doradczą, opisując nową technologię używa przede wszystkim dwóch terminów – wirtualna rzeczywistość i rzeczywistość rozszerzona. Prezes Legendary Entertainment, Thomas Tull, mówi z kolei:

- Nie mam pojęcia, jak nazwana zostanie ta kategoria interfejsów. Istotne jest, że rozszerza ona to, co widzisz i wprowadza cię w swój świat w całkowicie realistyczny, pochłaniający sposób, nie męcząc przy tym oczu ani mózgu.

Jak podaje _ Fast Company _, w jednej ze swoich wypowiedzi Tull użył również słowa "okulary", wskazując na to, że aktualnie rewolucyjny interfejs Magic Leap, przynajmniej zewnętrznie, przypominać może Google Glass.

Źródło zdjęć: © (fot. lawrencegs / CC)
Źródło zdjęć: © (fot. lawrencegs / CC)

A co mówią o swoim rozwiązaniu sami przedstawiciele Magic Leap, kiedy już zdecydują się chociaż na chwilę podnieść kurtynę milczenia? Prezes głośnej w ostatnich dniach firmy, Rony Abovitz, pozwolił sobie chociaż na powiedzenie, czym ten nowy interfejs _ nie jest _.

- To nie holografia ani nie stereoskopowe 3D. Nie potrzebujesz wielkiego robota, by trzymał ci to nad głową, nie musisz być w domu, by tego używać. Nie jest to wykonane z powszechnie dostępnych części. To nie telefon włożony w obudowę View-Master.

Czy jest faktycznie możliwe, że za parę lat nie będziemy już używali tradycyjnych ekranów, a komunikacja z telefonem będzie przebiegać w zupełnie nowy sposób? Biorąc pod uwagę to, jak silnie w ten projekt inwestuje Google, jest to możliwe. Czy będzie to faktycznie lepsze albo wygodniejsze? Tego jeszcze nie wiadomo. Ale na pewno będzie ciekawe. Abovitz przekonuje, że publiczne ujawnienie projektu jego firmy jest tuż za rogiem.

- To będzie bardzo niedługo. Ale chociaż zależy nam na dotrzymaniu konkretnej daty, to chcemy również, by ci, którzy to zobaczą, mówili później: "O mój Boże, znowu czuje się jak dziecko".

_ DG _

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.