1 proc. najbogatszych emituje tyle CO2, ile 2/3 ludzkości. To jednak nie tylko miliarderzy

1 proc. najbogatszych emituje tyle CO2, ile 2/3 ludzkości. To jednak nie tylko miliarderzy09.04.2024 16:20
To najbogatsi emitują najwięcej CO2 na świecie
Źródło zdjęć: © Shutterstock.com | Juice Flair

Opublikowany niedawno raport Oxfam odbił się szerokim echem w mediach, również w Polsce. Główny wniosek był taki, że 1 proc. najbogatszych ludzi na Ziemi odpowiada za tyle emisji dwutlenku węgla, co dwie trzecie ludzkości. 10 proc. ludzi powoduje natomiast połowę światowych emisji. Kim jest grupa najzamożniejszych osób, którą wskazano w raporcie? Czy to głównie miliarderzy, jak mogłoby się wydawać, czy jednak znacznie więcej osób spośród nas? Skąd biorą się tak wysokie poziomy emisji w ich przypadku? Sprawdziliśmy to.

Kilka tygodni temu głośno było o raporcie organizacji Oxfam, który dotyczył emisji dwutlenku węgla w odniesieniu do zamożności. Okazuje się, że 1 proc. najbogatszych odpowiada za taką ich część, jak dwie trzecie ludzi żyjących na planecie. Dokument wskazuje, że przeciętna emisyjność najbardziej zamożnych osób na świecie jest 22 razy większa, niż poziom zgodny z celami Porozumienia Paryskiego.

Raport mówi ponadto wiele na temat nierówności w wymiarze globalnym. 10 proc. najzamożniejszych ludzi świata odpowiada bowiem za 50 proc. emisji. O ile zdecydowanej większości z nas trudno raczej utożsamić się z 1 proc. najzamożniejszych, to do grupy 10 proc. należy znacznie więcej osób. I zdecydowanie częściej spotkamy ich w krajach zwanych Globalną Północą niż w tych określanych jako Południe.

Kim są jednak ludzie wskazani w raporcie Oxfam jako 1 proc. i 10 proc. najbogatszych? Z czego wynika tak wysoka emisyjność w ich przypadku i co możemy z tym zrobić? O tym rozmawiamy z badaczami z obszaru nauk społecznych.

Raport Oxfam. "Dużo więcej osób w Polsce należy do grona 10 proc. najbogatszych"

– Jeżeli mamy 8 miliardów ludzi na Ziemi, to wspomniany 1 proc. to ok. 80 mln osób. Raczej nie jest tak, że każda z nich ma swój prywatny odrzutowiec albo jacht. Natomiast na pewno nie jest również tak, że osoba ze średnim wynagrodzeniem w Polsce zalicza się do tego jednego procenta – mówi SmogLabowi dr Michał Pałasz z Instytutu Kultury Uniwersytetu Jagiellońskiego i Rady Klimatycznej UJ. – Raczej powinniśmy popatrzeć w kierunku potęg postkolonialnych, takich jak Wielka Brytania, czy też Niemcy, Francja albo Stany Zjednoczone – zwraca uwagę.

Raport Oxfam zwraca jednak uwagę także na emisyjność 10 proc. najzamożniejszych osób. W tym przypadku już więcej spośród ludzi w Polsce może tak silnie wpływać na klimat.

– Patrząc z perspektywy całego świata, dużo więcej osób w Polsce należy do tego grona 10 proc. najbogatszych – mówi nam dr Pałasz. – W tym miejscu właśnie możemy uwzględnić całą Globalną Północ, jeżeli chodzi o osoby żyjące powyżej średniej czy na średnim poziomie. Oczywiście nie chodzi o mieszkańców Polski z podstawy "piramidy", tylko tych mających zapewnioną nieco wyższą jakość życia. Pamiętajmy przy tym o nierównościach dochodowych i majątkowych w Polsce. Przeciętnie mieszkańcy Polski nie żyją na średnim poziomie – podkreśla dr Pałasz.

"By znaleźć się w gronie 10 proc. najbogatszych, wystarczy dochód 150 tys. zł netto. Mówimy więc tutaj o wielu osobach w dobrze płatnych zawodach"

Szczegółowe dane na ten temat przytacza w rozmowie ze SmogLabem dr Michał Czepkiewicz z Wydziału Socjologii Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. – W "top 1 proc.", oprócz niewielkiej liczby miliarderów, mamy głównie milionerów. Według World Inequality Database, żeby być w globalnym "top 1 proc." trzeba zarabiać rocznie ponad 500 tys. złotych netto. Znajdują się w tej grupie osoby bardzo dobrze zarabiające oraz czerpiące dochody z nieruchomości i udziałów w spółkach. Jak wiemy z oświadczeń majątkowych, w tej grupie znajduje się choćby wielu posłów. Oprócz wynagrodzeń i diet poselskich czerpią oni zyski z najmu. Żeby znaleźć się w "top 10 proc." wystarczy dochód 150 tys. zł netto. Mówimy więc tutaj o wielu osobach w dobrze płatnych zawodach jak np. lekarze czy programiści. To także osoby czerpiące dochody z prowadzenia firm i z najmu – zwraca uwagę.

– Polska ma podobny rozkład jak średnia światowa, czyli mniej więcej 1 proc. Polaków i Polek znajduje się w globalnym top 1 proc. To około 380 tys. osób – wylicza naukowiec.

Życie jak w serialu "Sukcesja" vs. codzienność z SUV-em. Skąd biorą się wysokie emisje najbogatszych?

– Różne badania pokazują, że z reguły im bogatsza osoba, tym większe znaczenie w jej emisjach ma transport. Badanie praktyk osób superbogatych jest trudne, bo często niechętnie dzielą się taką wiedzą z badaczami. Stąd musimy korzystać z różnych nietypowych źródeł. Sugerują one, że wśród najbogatszych, w najbogatszym ułamku procenta, bardzo dużą część stanowią loty, często prywatnymi oraz firmowymi samolotami i z wykorzystaniem luksusowych "pół-prywatnych" linii lotniczych. Jak szacował Stefan Gössling, na podstawie śladów zostawionych w mediach społecznościowych, emisje z lotów wielu miliarderów przekraczają 1000 ton CO2 rocznie – mówi SmogLabowi dr Czepkiewicz.

– Beatriz Barros i Richard Wilk, którzy szacowali emisje miliarderów na podstawie publicznych danych, zwracają uwagę na ogromne emisje związane z korzystaniem z jachtów. Sięgają one również tysięcy ton CO2. Do tego dochodzą liczne duże mieszkania i domy, których utrzymanie wymaga energii oraz zaopatrzenia. To też duże i liczne samochody, wystawne przyjęcia, na których marnuje się dużo jedzenia i tak dalej. Przykład takiego hipermobilnego i rozrzutnego stylu życia mieliśmy choćby w serialu "Sukcesja". Pod tym względem jest on całkiem realistyczny – podkreśla naukowiec.

Dr Czepkiewicz zwraca także uwagę: – W coraz mniej zarabiających i liczniejszych grupach dochodowych większe znaczenie mają "zwykłe" loty rejsowe. Spora część takich osób lata po kilkanaście czy kilkadziesiąt razy w roku. Jeśli chodzi o kolejne niższe grupy dochodowe, spada znaczenie lotów, a rośnie udział emisji z samochodów i energii zużywanej w domu. Im większe domy, tym więcej energii zwykle wymagają. W niższych grupach dochodowych rośnie też udział emisji z żywności, które ze wszystkich kategorii emisji najmniej się różnią między grupami dochodowymi.

– Oxfam podaje, że średnie emisje najbogatszych 10 proc. to 24 tony CO2 rocznie. Żeby osiągnąć takie emisje, wystarczy na przykład dojeżdżać codziennie dużym spalinowym samochodem z przedmieść do centrum miasta, parę razy polecieć na wakacje samolotem i utrzymywać 200-metrowy dom lub mieszkanie – wylicza naukowiec.

"System społeczno-gospodarczy, w którym funkcjonujemy, jest patologiczny. Coś jest w nim nie tak"

Dr Michał Pałasz zwraca uwagę na skalę globalnych nierówności. – Oxfam wypuścił wiele podobnych raportów w ostatnich latach. Jeden z nich mówi na przykład, że 26 najbogatszych osób na Ziemi posiada tyle bogactwa, co biedniejsza połowa populacji. Czyli 4 miliardy osób – mówi SmogLabowi dr Pałasz.

– Gdybyśmy chcieli to sobie zwizualizować w jakikolwiek sposób, to jest to przerażające. I świadczy o tym, że system społeczno-gospodarczy, w którym funkcjonujemy, jest patologiczny. Coś jest w nim nie tak. Na pewno jest niesprawiedliwy. Poza tym prowadzi do swojego końca poprzez powodowanie kryzysu klimatyczno-ekologicznego. Mam na myśli choćby ocieplenie planety, ale i przekroczenie innych tzw. granic planetarnych – zwraca uwagę naukowiec z UJ.

Raport Oxfam. "Wnioski z dokumentu powinny motywować do walki z nierównością oraz nadmierną konsumpcją"

– Prawdopodobnie w obliczu zmian na planecie sam system po prostu będzie musiał się zmienić, dostosować do radykalnie odmiennych warunków środowiskowych. Chyba, że nie zostawimy go samemu sobie i podejmiemy jako społeczeństwa zdecydowane aktywności naprawcze – natychmiast – podkreśla dr Pałasz.

Na kwestie nierówności zwraca również uwagę dr Czepkiewicz. – Raport Oxfam przede wszystkim podkreśla niesprawiedliwy rozkład bogactwa, dostępu do dóbr i narażenia na zmiany klimatu. Pokazuje, jak bogaci zużywają zasoby potrzebne nam wszystkim. I napędzają zmiany klimatu, których konsekwencje najmocniej odczują najbiedniejsi: nie tylko na innych kontynentach, ale też w Polsce. Wnioski z raportu powinny motywować do walki z nierównością oraz nadmierną konsumpcją. Ograniczenie konsumpcji luksusowej i wymagającej dużego zużycia energii i paliw kopalnych można osiągnąć między innymi poprzez silne opodatkowanie i regulowanie takich rodzajów zużycia energii, które zazwyczaj nie są niezbędne do życia. Są to np. podróże lotnicze, które obecnie nie są objęte właściwie żadnymi podatkami (ani akcyzą na paliwa, ani VAT-em za bilety na loty międzynarodowe) oraz duże samochody jak SUV-y i pick-upy – podkreśla naukowiec.

– Walka z nierównością może polegać na opodatkowaniu dochodów powyżej wysokiego progu, jak w propozycji partii Razem, by opodatkować dochody powyżej 500 tys. zł stawką 75 proc. Podatek taki dotknąłby zaledwie 1 proc. ludzi w Polsce. Ważne jest też opodatkowanie bogactwa, w tym nieruchomości, które przynoszą dodatkowe dochody. Pomogłoby to też ograniczyć niekorzystne zjawisko zakupów mieszkań na inwestycje i poprawiło dostęp do mieszkań. Uzyskane środki można przeznaczyć na sprawiedliwą transformację. Czyli m.in. wsparcie dla pracowników sektorów związanych z paliwami kopalnymi, termomodernizację, która by zmniejszyła emisje i poprawiła warunki życia, inwestycje w energetykę, kolej itd. – zwraca uwagę dr Czepkiewicz.

Przytaczany raport Oxfam w całości dostępny jest tutaj.

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.