Rosyjskie czołgi przy granicy z Ukrainą. Ekspert o sytuacji

Rosyjskie czołgi przy granicy z Ukrainą. Ekspert o sytuacji11.12.2018 18:37
Źródło zdjęć: © google maps

Zdjęcia satelitarne nie pozostawiają wątpliwości. W ciągu miesiąca przy granicy Rosji i Ukrainy, w pobliżu miejscowości Kamieńsk Szachtyński, zjawiło się kilkadziesiąt rosyjskich czołgów. Zbieg okoliczności? "Z pewnością nie jest to przypadek" - komentuje dla WP Tech ekspert.

Zdjęcie ustawionych w kilku liniach czołgów przy granicy obiegło cały świat. WP Tech sprawdziło na archiwalnych zdjęciach satelitarnych, że jeszcze na przełomie sierpnia i września wojskowego sprzętu tam nie było - stał jedynie skład samochodów.

[1/3] Źródło zdjęć: © Google Earth
[2/3] Źródło zdjęć: © Google Earth
[3/3] Źródło zdjęć: © Google Earth

Zdjęcie zatem z pewnością nie jest fałszywką. Pozostaje pytanie - czy taka koncentracja sprzętu bojowego przy granicy może mieć bezpośredni związek z eskalacją konfliktu Rosji i Ukrainy. Na te wątpliwości odpowiedział nam Paweł K. Malicki, ekspert od wojskowości, przez długi czas związany z portalem Defence24.

- Gromadzenie sprzętu przy granicy na pewno nie jest bez związku z sytuacją na Ukrainie. W Rosji jest wiele składowisk czy magazynów wszelkiego sprzętu, więc jeśli gromadzi się go w dużych ilościach akurat przy granicy, z pewnością nie jest to przypadek - mówi dla WP Tech Malicki.

- Interesujący jest przy tym rodzaj sprzętu. Na zdjęciach rozpoznano przede wszystkim czołgi starszych typów, które nie są już eksploatowane przez armię rosyjską. Są to m.in. T-64, co istotne - produkowane niegdyś, w czasach ZSRR, na Ukrainie. Ponadto ukraińska armia używa tych czołgów do dzisiaj. Armia rosyjska używa obecnie czołgów innych typów, więc gromadzenie przy granicy czołgów, kojarzonych z siłami ukraińskimi, z pewnością jest wynikiem jakiegoś planu - dodaje.

Malicki zwraca uwagę, że Rosjanie mają świadomość widoczności tych działań. - W połączeniu z incydentami na Morzu Azowskim można interpretować to tak, że w interesie Rosji jest nie tyle rozpalanie konfliktu, co sprawienie, by – poprzez takie sytuacje – on ciągle się tlił - kontynuuje Malicki.

Ekspert uważa też, że Rosja zmienia taktykę i teraz chętniej korzysta z usług "najemników", w miejsce regularnych wojsk, a "gromadzenie przy granicy czołgów może wiązać się z przygotowaniami do stworzenia takiej grupy".

- Możliwych scenariuszy jest bardzo wiele, bo konflikt można zaostrzać zarówno działaniami "gorącymi", bezpośrednimi, jak i różnymi demonstracjami, straszeniem, albo - jak w tym przypadku - widocznym gromadzeniem przy granicy sprzętu - dodaje Paweł K. Malicki.

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.