Rosjanie przetestują nową broń. Ma niszczyć nowoczesne czołgi

Rosjanie prowadzą prace nad zintegrowaniem pocisków Wichr-1 z bezzałogowcami Orion. Informator z kręgów wojskowych, na którego powołuje się rosyjska agencja RIA Novosti zapewnia, że wprowadzenie tego rozwiązania znacznie zwiększy możliwości drona w "niszczeniu ciężko opancerzonych pojazdów na polu bitwy, w tym najnowocześniejszych i chronionych czołgów".

Testy Orionów wyposażonych w najnowsze pociski kierowane Wichr-1 mają rozpocząć się jesienią – wynika z informacji, do których dotarła RIA Novosti. Informator agencji zaznacza, że rakiety zapewniają wysokie – wynoszące ponad 80 proc. – prawdopodobieństwo trafienia w ruchomy cel, taki jak czołg. Dodał, że Orion będzie mógł przenosić dwa pociski Wichr-1. Znajdą się one w węzłach uzbrojenia umieszczonych pod skrzydłami maszyny.

Koncern Kałasznikow, który odpowiada za zmodernizowany system Wichr-M twierdzi, że pociski są w stanie trafić z dużą dokładnością w cel z odległości do 10 km. Ponadto Wichr-1 osiągają prędkość naddźwiękową i są w stanie przebić 750 mm pancerza. Maksymalna wysokość, z której można je wystrzelić, wynosi 4 km.

Drony Orion są produkowane przez rosyjską Grupę Kronsztadt. Są to maszyny rozpoznawczo-uderzeniowe o długim okresie eksploatacji. Orion osiąga prędkość do 200 km/h, a jego maksymalny czas lotu wynosi 24 godziny.

Maszyna ma 8 m długości, a rozpiętość jej skrzydeł to 16 m. Może posiadać dwa pylony uzbrojenia pod kadłubem oraz po dwa pod każdym ze skrzydeł. Maksymalna ładowność drona wynosi 200 kg.

Na międzynarodowych targach lotniczych MAKS-2021, które odbyły się pod koniec lipca na lotnisku w mieście Żukowski pod Moskwą, zaprezentowano wariant eksportowy Orion-E. Dron miał wzbudzić duże zainteresowanie wielu potencjalnych klientów zagranicznych, dlatego Rosjanie zamierzają wyposażyć tę wersję w rakiety od Kałasznikowa.