Raport: Wojsko USA na "tróję". Nie da rady na dwóch wojnach jednocześnie

Raport: Wojsko USA na "tróję". Nie da rady na dwóch wojnach jednocześnie03.11.2019 08:09
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe

Rosja, Chiny, Iran i Korea Północna to kraje, które mogą zaatakować USA - wynika z raportu Heritage Foundation. Na dodatek amerykańskie wojsko nie jest gotowe do walki na dwóch frontach jednocześnie.

Heritage Foundation wystawiła ocenę wszystkim czterem rodzajom sił zbrojnych: armii (wojska lądowe), lotnictwu, marynarce wojennej oraz piechocie morskiej. Skala ocen była pięciostopniowa: very weak - weak - marginal - strong - very strong, czyli od bardzo słabe do bardzo silne. Wspólna ocena dla całości sił zbrojnych USA to wg raportu Heritage Foundation - marginal (marginalne).

Strategia obronna Stanów Zjednoczonych skupia się na trzech głównych obszarach:

  • ochrona granic;
  • rozwiązanie konfliktu w dowolnym miejscu na Ziemi, który może zdestabilizować układ sił lub wpłynąć na interes USA;
  • zachowanie wolnego przepływu dóbr i osób morzem, powietrzem, lądem, w przestrzeni kosmicznej oraz w przestrzeni cyfrowej.

Dwie wojny jednocześnie

Z racji tego, że konflikty wybuchają na świecie niezaplanowanie, raport przyjął podstawową zasadę, że Siły Zbrojne USA muszą być zdolne do prowadzenia dwóch głównych wojen w dwóch regionach świata jednocześnie. W tym celu muszą dysponować siłami odpowiedniej wielkości i liczebności oraz posiadać możliwość szybkiego podjęcia działania. W 2019 Heritage Foundation skupiło się przede wszystkim na ocenie gotowości do podejmowania działań bojowych.

- Cel, jakim jest zdolność do prowadzenia dwóch dużych operacji wojskowych w różnych częściach świata, wynika wprost z amerykańskiej analizy zagrożeń – mówi dla WP Tech gen. bryg. rez. dr Jarosław Stróżyk, ekspert Fundacji Stratpoints. – Wynika to też z amerykańskich doświadczeń, które pokazują, że w przypadku wybuchu jednego znacznego konfliktu istnieje duże prawdopodobieństwo, że w krótkim czasie pojawi się kolejny.

Fundacja oceniła, że Siły Zbrojne Stanów Zjednoczonych muszą dysponować następującym potencjałem, aby móc prowadzić dwie wojny jednocześnie:

  • Armia (wojska lądowe): 50 brygadowych zespołów bojowych.
  • Marynarka Wojenna: 400 okrętów bojowych i 625 samolotów i śmigłowców uderzeniowych.
  • Siły Powietrzne: 1200 samolotów i śmigłowców uderzeniowych.
  • Piechota Morska: 36 batalionów.
Źródło zdjęć: © Heritage Foundation
Źródło zdjęć: © Heritage Foundation

A ponieważ o dwie wojny na raz - zwłaszcza w przypadku USA - wcale nie tak trudno, w raporcie zawarto m.in. ocenę największych zagrożeń dla Stanów Zjednoczonych. Jako potencjalnych agresorów Heritage Foundation przedstawia cztery kraje oraz zagrożenia terrorystyczne na Bliskim Wschodzie. Wymienione kraje to: Rosja, Chiny, Iran, Korea Północna. Jako najbardziej niebezpieczne oceniono Rosję i Chiny, które uzyskały ocenę "aggresive" na skali zagrożeń, oraz ocenę "formidable" (pol. potężny) na skali możliwości atakowania.

- W ciągu ostatnich 10 lat widzimy zdecydowaną zmianę zagrożeń, na które muszą być gotowe armie państw – komentuje gen. Stróżyk. – Obserwujemy odwrót od nastawienia na walki partyzanckie, które były domeną wojen w Iraku i Afganistanie. Widzimy natomiast przestawienie z powrotem na działania klasyczne z użyciem dużych związków taktycznych.

Źródło zdjęć: © Heritage Foundation
Źródło zdjęć: © Heritage Foundation

Wojsko na "tróję"

To nie jest dobra wiadomość dla amerykańskiego wojska. Nie jest też dobrą wiadomością ocena samych wojskowych. Autorzy raportu ocenili każdy z rodzajów sił w trzech kategoriach: capacity (wielkość) – liczebność jednostek liniowych; capability (możliwości) – nowoczesność sprzętu; readiness (gotowość) – zdolność do podjęcia działań bojowych. Wszystkie rodzaje wojsk otrzymały końcową ocenę "marginal". Jednak cząstkowe oceny rozkładały się różnie.

Źródło zdjęć: © Heritage Foundation
Źródło zdjęć: © Heritage Foundation

- Heritage Foundation jest niezwykle krytyczna w swoich ocenach – mówi gen. Stróżyk. - Wystawienie sumarycznej oceny "marginal" nie oznacza jednak, że amerykańskie siły zbrojne są słabe. Nadal żadne państwo nawet nie zbliża się do USA pod względem potęgi wojskowej. Nie tylko samą liczebnością, ale także zaawansowaniem technologicznym, co przede wszystkim stanowi o sile amerykańskich wojsk.

Wojsko lądowe otrzymało ocenę weak (słaby) w kategorii capacity, czyli wielkość. Wpłynął na to fakt, że spośród 35 brygadowych zespołów bojowych, jakimi dysonuje, 25 z nich uważane jest za gotowe do działania. Heritage Foundation oceniło, że wojskom lądowym brakuje 15 brygadowych zespołów bojowych, co z kolei oznacza 70-procentową gotowość. Z drugiej strony są one gotowe do natychmiastowego podjęcia działań, za co otrzymały najwyższą ocenę.

Źródło zdjęć: © Heritage Foundation
Źródło zdjęć: © Heritage Foundation

Marynarka Wojenna USA z 290 okrętami bojowymi z rekomendowanych 400 (73 proc.) otrzymała ocenę weak w kategorii wielkości i oceny marginal w dwóch pozostałych kategoriach.

Źródło zdjęć: © Heritage Foundation
Źródło zdjęć: © Heritage Foundation

Siły Powietrzne USA z 951 samolotów i śmigłowców uderzeniowych z rekomendowanych 1200 (79 proc.) otrzymały same oceny marginal.

Źródło zdjęć: © Heritage Foundation
Źródło zdjęć: © Heritage Foundation

Piechota Morska USA z 24 batalionami z rekomendowanych 36 (67 proc.) otrzymała ocenę weak w kategorii wielkość i pozostałe oceny marginal.

Źródło zdjęć: © Heritage Foundation
Źródło zdjęć: © Heritage Foundation

- Raport bardzo krytycznie ocenia mobilność amerykańskich sił zbrojnych i ich zdolność do szybkiego podejmowania działań w różnych częściach świata – mówi gen. Stróżyk. – W ostatnich latach obserwujemy nasilenie ćwiczeń mających na celu właśnie sprawdzenie zdolności mobilnych, przerzucanie brygadowych zespołów bojowych do Europy i Polski czy powołanie amerykańskiego dowództwa logistycznego NATO. To m.in. efekt rosnącego zagrożenia ze strony Rosji. Można powiedzieć, że w tym momencie Amerykanie są dobrze przygotowani do tego, aby nas obronić w przypadku potencjalnego ataku, ale sytuacja może się zmienić, jeśli będą zaangażowani w duży konflikt w innym rejonie świata.

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.