Proces za wpisanie znaku SS w logo Allegro

Proces za wpisanie znaku SS w logo Allegro24.05.2012 12:34
Źródło zdjęć: © PAP / Tomasz Gzell

Portal aukcyjny allegro żąda przeprosin za zmodyfikowanie swego logo wpisaniem w niego znaku nazistowskiej SS. Pozwani mówią, że chodziło o sprzeciw wobec obecności
faszystowskich symboli na aukcjach portalu.

W środę Sąd Okręgowy w Warszawie kontynuował proces o ochronę dóbr osobistych firmy będącej właścicielem portalu. Po wysłuchaniu świadków sprawę odroczono do 1. września.

Chodzi o akcję zorganizowaną w 201. r. podczas Dnia Walki z Rasizmem m.in. przez pozwaną fundację "Zielone Światło". Pikieta w Warszawie dotyczyła walki z handlem materiałami faszystowskimi na portalu aukcyjnym allegro. Elementem akcji był rysunek z napisem: "Nazistowskim gadżetom mówimy nie. Stop Allegro". Przedstawiał on logo serwisu allegro.pl, gdzie zamiast literek "ll" widniał symbol SS. Zmodyfikowane logo było też na rozdawanych wtedy pocztówkach.

Strona powodowa żąda przeprosin w "Gazecie Wyborczej" od fundacji i autora przeróbki Jerzego Masłowskiego z grupy artystycznej "Zawleczka" oraz zniszczenia pozostałych materiałów ze zmodyfikowanym logo firmy. Sąd tytułem tzw. zabezpieczenia powództwa, na wniosek portalu, już wcześniej zakazał pozwanym rozpowszechniania materiałów ze zmodyfikowanym znakiem towarowym.

Pozwani wnoszą o oddalenie pozwu. Argumentują, że nie chodziło o usuwanie pamiątek z okresu II wojny światowej, gdyż mogą mieć one wartość historyczną i mogą być dostępne dla kolekcjonerów. "Kuriozalne jednak jest produkowanie i sprzedawanie pod przykrywką kolekcjonerstwa wytworów neonazistowskiej propagandy" - wskazywano.

W środę świadek Wiktor Marszałek ze stowarzyszenia Nigdy Więcej, zwalczającego m.in. rasizm, zeznał, że powodem akcji "Nigdy więcej nazizmu na allegro" było pojawianie się na aukcjach symboli faszystowskich. Zgłosił on serwisowi kilka z nich do usunięcia; część usunięto, ale wobec innych stwierdzono brak podstaw prawnych do tego. "Żaden z tych przedmiotów nie miał wartości historycznej; były to rzeczy produkowane współcześnie" - podkreślił świadek.

Drugi świadek Tomasz Łapa, b. pracownik allegro, powiedział, że działanie pozwanych można traktować jako antyreklamę. Dodał, że serwis jest marką "odpowiedzialną społecznie" i prowadzi m.in. działalność charytatywną. Pytany przez adwokata pozwanych, czy odpowiedzialna marka może dopuszczać do sprzedaży na swych aukcjach esesmańskie gadżety, świadek odparł, że nie widzi tu sprzeczności. Podkreślił, że pracownicy allegro nie wystawiają żadnych przedmiotów.

Strona pozwana złożyła do akt prywatną opinię prof. Wojciecha Sadurskiego. Adwokat pozwanych mec. Andrzej Tomaszek wniósł, by zeznawał on jako świadek co do "akceptowanych form protestu konsumenckiego i przeciw określonej ideologii w innych państwach". Strona powodowa była temu przeciwna, bo sąd "ma rozstrzygać na podstawie polskiego prawa". Sąd oddalił wniosek o wezwanie Sadurskiego. W swej opinii napisał on, że przerobienie logo nie przekracza granic wolności słowa.

Reprezentująca stronę powodową radca Joanna Basińska zapewnia, że w procesie nie chodzi o blokowanie krytyki. "Nie naruszamy wolności słowa, ale przerobienie naszego logo może sugerować, że popieramy ideologię nazistowską i stanowi to naruszenie naszych dóbr" - mówiła. Dodała, że portal reaguje na naruszenia prawa w związku z aukcjami i jest zaangażowany w ograniczenie problemu obrotu neonazistowskimi precjozami.

W 201. roku przewodniczący rady Fundacji "Zielone Światło" Wojciech Cegielski zeznał, że chodziło o "pokazanie sprzeciwu wobec przenikania symboliki neonazistowskiej do popkultury i protest przeciw możliwości nabywania tego typu emblematów na portalu". Podkreślał, że przed zorganizowaniem pikiety między fundacją a portalem trwała wymiana korespondencji - według fundacji nie przyniosła ona efektu. "Bezpośrednio po akcji i wywołanej dyskusji liczba tego typu aukcji na portalu zmniejszyła się" - dodał.

Aby nie przegrać procesu o ochronę dóbr osobistych pozwany musi wykazać, że jego czyn nie był bezprawny, gdyż działał w interesie publicznym.

Źródło artykułu:PAP
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.