Niż Jarosław. Polityczna zagrywka? Sprawdzamy, skąd taka nazwa

"Jarosław", nazwa nadchodzącego niżu, budzi oczywiste, polityczne skojarzenia. Złośliwy wybór? Nazwy można za pieniądze wykupić w niemieckim instytucie. Sprawdziliśmy, kto stoi za określeniem zjawiska pogodowego.

Układ niżowy Jarosław zyskał nietypową nazwę za pośrednictwem niemieckiego Institut für Meteorologie. Realizuje on akcję "Weather Godfather" (z ang. "ojciec chrzestny pogody"), która umożliwia praktycznie każdemu zainteresowanemu wybór nazwy dla układu niżowego lub wyżowego w Europie Środkowej. Za pieniądze.

Dlaczego niż Jarosław? A dlatego, że jego "ojcem chrzestnym" jest właśnie Jarosław. A dokładnie Yaroslav Kataev - jak podaje oficjalnie niemiecki instytut. Mężczyzna zainteresowany wyborem nazwy dla zjawiska pogodowego zdecydował, że niż baryczny nazwie po prostu swoim imieniem.

Institut für Meteorologie od 1954 roku nadaje nazwy układom niskiego i wysokiego ciśnienia, które wpływają na pogodę w Europie Środkowej. Wybrane nazewnictwo jest przejmowane przez instytuty pogodowe i media z pozostałych państw, a następnie pojawia się na mapach pogodowych i w licznych prognozach pogody.

W 2002 roku Instytut uruchomił akcję "Weather Godfather" związaną ze sponsorowaniem pogody. Pomysł narodził się z braku środków na prowadzenie całodobowych obserwacji pogody przez studentów.

Instytut oferuje dwa sposoby wyboru nazwy dla niżu lub wyżu barycznego. Pierwszy z nich obejmuje sponsoring bezpośredni. Zainteresowana osoba wybiera literę ze spisu wszystkich wyżów i niżów. Jeżeli jest wolna, wówczas może pobrać formularz, który należy wypełnić i odesłać na adres Institut für Meteorologie. Formularz przekazuje się pocztą, faxem albo zeskanowany wysyła na adres e-mail Instytutu.

Drugi z dostępnych sposobów jest bardziej ryzykowny - to lista zapisów. Listy uruchamiane są jeszcze przed rozpoczęciem kolejnego roku, a trudno przewidzieć, ile nazw zostanie wybranych i przydzielonych. Dlatego korzystający z tej opcji nie uiszczają opłaty od razu, a dopiero w momencie, kiedy ich nazwa zostanie zatwierdzona.

Institut für Meteorologie wprowadza pewne ograniczenia w nazewnictwie zjawisk pogodowych. Dozwolone są tylko imiona i nazwiska. Ponadto, z wyjątkiem niemieckich umlautów, nie można uwzględniać żadnych znaków specjalnych. Zabronione jest używanie nazw firm, podwójnych nazw i podwójnych nazwisk. Instytut zastrzega sobie również prawo do odmowy uznania wybranego określenia.

Wybierając nazwę, należy koniecznie uwzględnić jej "płeć". Przyjęta zasada wskazuje, że w latach parzystych układy wysokiego ciśnienia noszą nazwy męskie, a układy niskiego ciśnienia żeńskie. W przypadku nieparzystych lat jest odwrotnie.

Ceny za zakup własnej nazwy dla wyżu lub niżu nie są takie wysokie. Za wyż zapłacimy 299 euro (około 1280 zł), a za niż 199 euro (około 850 zł) plus 19% VAT. Wyż jest droższy, ponieważ cechuje się dłuższą żywotnością. Tym samym wybraną nazwę można dłużej obserwować na mapach pogodowych.