Największe cyberataki w historii

Największe cyberataki w historii01.06.2012 12:38
Źródło zdjęć: © Gizmodo.pl

Cyberataki stają się modnym tematem, który często jest podchwytywany przez media, bo już wszyscy chyba pogodzili się z tym, że kolejna wielka wojna rozegra się przynajmniej częściowo w sieci. To co nas (być może) czeka w przyszłości nie będzie przypominać niczego, co poznaliśmy do tej pory. Ale spróbujmy przyjrzeć się największym cyberatakom w dziejach, by – mnożąc je razy tysiąc – być może przewidzieć ewentualną skalę zagrożenia.

Sasser
W 200. roku w przeciągu chwili robak nazwany Sasser zainfekował kilkadziesiąt milionów komputerów na całym świecie. Szacuje się, że z wszystkich maszyn na naszej planecie, który podłapały wirusa w pierwszej połowie tego roku, aż w 70% przypadków mieliśmy do czynienia z Sasserem. Zaatakowany został między innymi system komputerowy amerykańskiej linii lotniczej Delta Air Lines, zablokowano satelity komunikacyjne francuskiej agencji prasowej AFP, fińska firma ubezpieczeniowa If musiała zamknąć 130 swoich biur, na ”linii ognia” znalazły się także maszyny należące do banku inwestycyjnego Goldman Sachs, niemieckiej poczty oraz Komisji Europejskiej. O atak podejrzewano, jak to często w takich przypadkach bywa, Rosjan. Po tym jak Microsoft zaoferował 250 000 dolarów za jakąkolwiek informację dotyczącą Sassera, udało się jednak zidentyfikować jego autora jako Svena Jaschana, 18-letniego niemieckiego studenta informatyki. Jako że robaka napisał przed ukończeniem osiemnastego roku życia, otrzymał on karę zaledwie 21
miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu.

Titan Rain
To nazwa kodowa operacji, której ofiarą padli w 200. roku Amerykanie. Seria włamań objęła spenetrowanie sieci komputerowej NASA, kolosa zbrojeniowego Lockheed Martin, bazy lotniczej Redstone Arsenal oraz Sandia Nartional Laboratories, zajmującego się badaniami nad energią atomową. Choć tak naprawdę prawdziwa skala ataku pozostaje nieznana aż do dziś. Wiadomo za to, że oprócz utraty niezwykle ważnych informacji wagi państwowej, Titan Rain pozostawił za sobą wiele komputerów zamienionych w ”zombie” i gotowych do przeprowadzania w przyszłości dalszych działań na szkodę USA. Wszelkie ślady związane z tą operacją na wielką skalę prowadzą do Chińczyków.

Mydoom
Wirus mający ”zagładę”. już w nazwie nie zwiastuje niczego dobrego. Mydoom, znany również jako W32.MyDoom@mm, Novarg, Mimail.R czy Shimgapi, pojawił się w roku 2004 (to zdecydowanie nie był dobry rok dla szeroko pojętego bezpieczeństwa komputerowego), stając się najszybciej przenoszonym drogą mailową wirusem w historii. Do dziś nie wiadomo, kto był jego twórcą, ale pierwsze maile zawierające Mydoom pochodziły z Rosji. Wiadomo także, że przyniósł one rekordowe, najwyższe w dziejach straty sięgające aż 39 miliardów dolarów. Mydoom został także użyty podczas fali cyberataków w lipcu 2009 roku, kiedy to przy pomocy ataku DDoS nieznani napastnicy przypuścili szturm na rządowe, finansowe i związane z mediami cele w USA i Korei Południowej. Między innymi Biały Dom, Pentagon czy koreańskie ministerstwo obrony oraz tamtejszy wywiad wojskowy.

Sony PlayStation Network
Całkiem świeża sprawa, bo z roku poprzedniego, kiedy to przejęto loginy i hasła 7. milionów użytkowników Sony PlayStation. Po tym nastąpił kolejny atak, podczas którego w ręce hakerów wpadły także adresy oraz numery kart kredytowych userów, które później można było znaleźć w sieci. O wszystko oskarżono LulzSec, a cała akcja miała kosztować Sony od miliarda do dwóch miliardów dolarów.

Cyberatak na Gruzję
W sierpniu 200. roku nie tylko rosyjskie siły zbrojne wkroczyły na terytorium Gruzji. Dwie niezależne od siebie grupy zaatakowały sieci agencji prasowych, stacji radiowych, a na stronie internetowej gruzińskiego parlamentu oraz Gruzińskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych pojawiły się obrazki przedstawiające prezydenta tego kraju Michaiła Saakasziwilego jako Hitlera. Do dziś mówi się o tym, że ataki te zostały opłacone przez rosyjską mafię.

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.