Najdroższa powierzchnia reklamowa na świecie. Od lat pozostaje pusta

Najdroższa powierzchnia reklamowa na świecie. Od lat pozostaje pusta25.09.2018 16:18
Źródło zdjęć: © google

Google.com to najpopularniejsza strona na świecie, a jej strony lokalne (np. Google.pl) są często najpopularniejsze w swoich krajach. Mimo tego strona główna wyszukiwarki pozostaje wolna od reklam - a to właśnie na nich zarabia Google. Policzyliśmy, ile gigant uzyskałby ze swojej strony głównej.

Google przez liczne aplikacje, strony i komórki z systemem Android dociera do ponad dwóch miliardów ludzi. Nie oznacza, to jednak, że wszyscy oni wchodzą na stronę google.com. Chociaż wyszukiwarka obsługuje 2 biliony zapytań rocznie (160 miliardów miesięcznie, 5 miliardów dziennie, 220 milionów na godzinę, 6 milionów na sekundę), to tylko część z nich odbywa się ze strony głównej giganta.

Skąd tak olbrzymia liczba, jak dwa biliony? Do puli wyszukiwań wchodzą też zapytania z aplikacji na Androida, czy z przeglądarek z wtyczkami Google'a, pozwalającymi na wyszukiwanie bez wchodzenia na Google.com (przeglądarka Chrome pozwala wyszukiwać, wpisując zapytanie bezpośrednio do paska adresu).

Liczba odwiedziń na Google.com

Ile osób zatem odwiedza główną stornę i jej lokalne wersje? Według Similar Web, Google.com odnotowuje 43 mld wizyt w ciągu miesiąca, a każda z 13 lokalnych domen przekracza miliard miesięcznie. Są to:

google.com.br – 3,08 mld (Brazylia)
google.co.in – 3,11 mld (Indonezja)
google.co.uk – 2,19 mld (Wielka Brytania)
google.co.jp – 1,75 mld (Japonia)
google.de – 1,7 mld (Niemcy)
google.ru – 1.6 mld (Rosja)
google.fr – 1,56 mld (Francja)
google.com.tr – 1,49 mld (Turcja)
google.it – 1,38 mld (Włochy)
google.com.mx – 1.31 mld (Meksyk)
google.es – 1,26 mld (Hiszpania)
google.pl - 1,08 mld (Polska)
google.ca – 1,03 mld (Kanada)

Lokalnych domen jest więcej, mają łącznie ponad 22,5 mld wizyt miesięcznie. Dodając do tego 43 mld z Google.com otrzymujemy wynik ponad 65 mld miesięcznych wizyt. Ile można na tym zarobić? Odpowiedź na to pytanie nie jest prosta, jest wiele czynników, które wpływają na finalny wynik. Starając się to zrobić, porównałem Google.com do innych "stron głównych" wielkich portali.

Ile zarabia Yahoo.com?

Yahoo.com generuje miesięcznie 4,75 mld wizyt i jest tym samym piątą (lub szóstą w zależności od zestawienia) stroną w Stanach Zjednoczonych. Portal zarabia na reklamach około 3 mld dolarów rocznie, czyli 250 mln miesięcznie. Z najprostszego wyliczenia wynika, że Yahoo zarabia ok. 52,5 miliona dolarów za miliard odsłon. Stosując takie same stawki dla Google, można wyliczyć, że za reklamy na stronach głównych wyszukiwarki, Google mógłby zgarnąć dodatkowe 3,41 mld dolarów miesięcznie.

Ciekawostka: roczny przychód, jaki Google osiągnęło z reklam w 2017 to 109 mld dolarów, a Yahoo 3,93 mld. W 1998 Yahoo odrzuciło ofertę zakupu Google za 1 milion dolarów.

Amerykanie płacą lepiej

Powyższy wynik 3,41 mld dolarów nie jest jednak wymierny, bo opiera się na przychodach z reklam Yahoo, które docierają głównie do zamożnych Amerykanów. Google dociera natomiast do ludzi na całym świecie, którzy mają mniejsze możliwości zakupowe, przez co na reklamach, które do nich trafiają zarabia się mniej.

Wizyty na stronie Google.com pochodzą tylko w 19-25 proc. ze Stanów Zjednoczonych (8-10 mld wejść miesięcznie). Pozostała część, to wizyty z innych, "tańszych" reklamowo krajów, jak Indie czy Brazylia. Oznacza to, że w USA na Amerykanach na stronie Google.com firma zarobiłaby 750 mln dolarów (22 proc. z teoretycznych 3,41 mld).

1/3 w USA, 2/3 na świecie

W 2017 Google uzyskało z reklam 109 mld dolarów, przy czym 35 mld w samych Stanach Zjednoczonych. Oznacza, to że reklamy z "reszty świata" przyniosły Googlowi 74 mld, czyli prawie dwa razy tyle co z USA. Jeśli przyjąć, że Google zarabia na świecie dwa razy tyle co w Stanach Zjednoczonych, to można spekulować, że zamieszczając reklamy na stronie Google.com i domenach lokalnych, Google zarobiłby 2,25 mld dolarów.

Reklamy chętnie, ale nie u nas

Nawet dla jednej z najbogatszych firm na świecie, jaką jest Google, 2 miliardy z hakiem, to nie byle jakie pieniądze. Dlaczego wiec firma pozostawia najlepszą powierzchnię reklamową pustą od lat? Zdaniem ekonomisty i marketingowca Scotta Gallowaya Google chce pozostawić swoją stronę główną jako "czystą i bezpieczną przystań" dla internautów.

Według Gallowaya, to właśnie dzięki takiemu przyjaznemu obrazowi, jaki reprezentuje google.com, firma zdobyła zaufanie użytkowników. Dzięki temu może teraz zbierać o nich gigabajty informacji i serwować im reklamy na milionach innych stron, swoją pozostawiając nieskazitelnie czystą.

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.