Microsoft wspiera open source, czyli świat staje na głowie

Microsoft wspiera open source, czyli świat staje na głowie29.07.2008 14:00
Źródło zdjęć: © IDG

Podczas konferencji wolnego oprogramowania OSCON ( która odbyła się pomiędzy 21 a 25 lipca w Portland ) fundacja Apache Software Foundation poinformowała o tym, że pozyskała nowego sponsora, którym jest... Microsoft! Gigant z Redmond obiecał wspierać Apache kwotą 100 000 dolarów rocznie. Zauważmy, że nie jest to pierwszy gest hojności Microsoftu w stosunku do wolnego oprogramowania - a przecież firma ta była do niedawna znana raczej z niechęci czy wręcz wrogości do "otwartego" oprogramowania. Cofnijmy się jednak o kilka lat, aby prześledzić pokrótce historię działań spółki z Redmond na rzecz środowiska Open Source...

Do pierwszego poważnego porozumienia pomiędzy firmą z Redmond a środowiskiem Open Source doszło pod koniec 2005 roku, gdy Microsoft podpisał porozumienie na rzecz podniesienia kooperacyjności pomiędzy systemami Windows i SUSE Linux Novella. Zapowiadane zmiany, na których tak naprawdę skorzystać mieliśmy my, zwykli użytkownicy komputerów, rozeszły się jednak po kościach i z obietnic pozostało niewiele. Założony program udało się zrealizować w nieznacznym stopniu, pomimo zaproszenia do współpracy innych firm ze środowiska wolnego oprogramowania.

Get the facts...

Później Microsoft uruchomił kampanię marketingową Get the Facts, która szybko uzyskała miano kontrowersyjnej oraz mało wiarygodnej. Dlaczego? Microsoft Get the Facts w założeniach miała ukazywać dlaczego Windows jest lepszy od Linuksa. Ostra krytyka tej akcji marketingowej doprowadziła jednak dość szybko do tego, że Microsoft został zmuszony do łagodzenia sytuacji. Twórca kampanii - Martin Taylor - został zwolniony, zaś witryna została usunięta - teraz po wejściu na stronę Microsoft Get the Facts ujrzymy tylko komunikat "Przepraszamy, nie można odnaleźć szukanej strony". W jej miejscu pojawiła się natomiast witryna Compare zawierająca treści z zupełnie innym podejściem do wolnego oprogramowania. Co prawda nadal Microsoft udowadnia na łamach strony, że lepszym wyborem okazuje się inwestycja w Windows Server, a nie Linuksa, jednak robi to w bardziej stonowanej formie, nieganiącej
rozwiązań konkurencyjnych...

Źródło zdjęć: © (fot. IDG)
Źródło zdjęć: © (fot. IDG)

Warto także przypomnieć o głośnej sprawie 235 patentów Microsoftu, które jakoby naruszali twórcy oprogramowania open-source - wokół tej kwestii wybuchła swego czasu ogromna wrzawa medialna. Koncern co prawda od początku deklarował, że nie zamierza nikogo pozywać o owe patenty, jednak na firmę i tak spłynęła ogromna fala krytyki. Szerzej pisaliśmy o tym w tekście "Microsoft: nie będzie żadnych pozwów. Na razie..."

Open source od MS

Z czasem gigant z Redmond zaczął łagodzić swoje stanowisko - pierwszym zwiastunem tego, że "idzie nowe", było uruchomienie witryny Open Source at Microsoft. Informacje, jakie tutaj odnajdziemy, skupiają się głównie wokół współpracy produktów firmy z Redmond z innymi - pochodzącymi od "konkurencji". Można więc rzec, iż był to kolejny krok naprzód po problemach, w które Microsoft wpadł w związku z kampanią Get the Facts. Czyżby była to próba odzyskania zaufania użytkowników wolnego oprogramowania? Zdaje się, że tak. Teraz Microsoft obiecał wesprzeć Apache Software Foundation wspomnianą kwotą - oczywiście, działanie to musi mieć jakiś cel. Prezes fundacji ASF - Justin Erenkrantz - upatruje się w darowiźnie kroku w celu polepszenia interoperacyjności pomiędzy produktami Microsoftu, a rozwiązaniami fundacji Apache. Podpiera się przy tym przykładem projektu Apache POI, który umożliwia dzięki bibliotekom Javy odczyt i zapis dokumentów pakietu biurowego
Microsoft Office. Wierzy, że wsparcie zaowocuje lepszą współpracą różnych produktów. Uważa także, iż społeczność wolnego oprogramowania skupiająca się wokół rozwiązań serwerowych nie powinna mieć nic przeciwko wsparciu Microsoftu. Spółka z Redmond zaprosiła niedawno kilka osób z Apache na rozmowy do swojej siedziby, na których omawiano głównie wspomniane elementy interoperacyjności pomiędzy wieloma środowiskami. Środowisko Open Source zareagowało jednak na tę informację z dużą dozą niepewności i dezaprobaty, mając zapewne w pamięci dotychczasowe doświadczenia z polityką Microsoftu w stosunku do wolnego oprogramowania. Firma z Redmond wspierała już wcześniej rozwiązania ASF, wymienić warto chociażby Apache Axis2, Jakartę oraz wspomniane Apache POI.

Microsoft obiecał także stworzyć patch dla projektu ADObp. Dzięki implementacji natywnego drivera umożliwi wsparcie PHP dla baz danych opartych na SQL Server. Jest to pierwsze przedsięwzięcie giganta z Redmond skierowane ku wniesieniu "czegoś" własnego w kod PHP. Do tej pory wsparcie dla tego języka kończyło się jedynie na obsłudze w serwerze IIS wbudowanym w Windows Server oraz, od niedawna, obsłudze w produktach z serii Expression Studio 2. Sam Ramji - dyrektor działu strategii Open Source w Microsofcie stwierdza, że PHP jest bardzo popularnym językiem, z czym oczywiście trudno się nie zgodzić. Około 80 % aplikacji PHP tworzonych jest pod Windows, jednak podobna ilość projektów, stanowiąca także około 80 % całości, jest już wdrażana pod Linuksem. Ramji uważa, że jeśli uda się stworzyć odpowiednie wsparcie dla PHP, to wielu zwolenników wolnego oprogramowania może zechcieć się skierować jednak w stronę Windows Server.

Przypomnijmy, iż pierwsze doniesienia o rozpoczęciu współpracy przez Microsoft i twórców Apache pojawiły się juz pod koniec lutego, kiedy to open-source'owei programiści odwiedzili laboratoria koncernu z Redmond podczas wizyty zapoznawali się z konstrukcją Windows Servera 2008 ).

Microsoft dzięki zaoferowanemu wsparciu w postaci 100 000 dolarów został tzw. platynowym sponsorem Apache. Do tej pory do tego szacownego grona należało jedynie Google oraz Yahoo!. Pozostaje mieć nadzieję, że obietnice Microsoftu nie okażą się być bez pokrycia i gigant z Redmond dotrzyma słowa oraz wprowadzi w życie wiele z omawianych projektów.

Zaczęło się już wcześniej

Warto odnotować, że wsparcie Apache nie jest pierwszym przejawem większego otwarcia się Microsoftu - kilka miesięcy temu koncern zaskoczył wszystkich ogłaszając, że ma zamiar wprowadzić daleko idące zmiany w zakresie swych technologii oraz współpracy z środowiskiem Open Source. Zmiany mają dotyczyć wyłącznie nowych produktów, w tym Visty, Windows 2008 i Office 2007. Co jednak ciekawe, ruch nie jest jednorazowy: współpraca ma dotyczyć również przyszłych wersji oprogramowania, a zatem Windows 7 czy Office 14. W zapomnienie mają również odejść groźby dotyczące patentów - protokoły, które je wykorzystują będą licencjonowane za niewielką opłatą na rozsądnych, niedyskryminujących zasadach! Szerzej pisaliśmy o tym w tekście "Przetrzecie oczy ze zdumienia: Redmond się otwiera i przestaje straszyć patentami".

Kolejnym etapem działania koncernu z Redmond było opublikowanie - na początku lipca - kilkanastu tysięcy stron dokumentacji technicznej swoich aplikacji biurowych - m.in. programów z pakietu MS Office oraz serwera pocztowego Exchange. Przedstawiciele firmy tłumaczyli, że chcą w ten sposób pomóc autorom konkurencyjnych rozwiązań ( m.in. OpenOffice'a ) w zapewnieniu sprawniejszej współpracy ich oprogramowania z produktami Microsoftu. Ujawnione wtedy informacje dotyczyły nie tylko najnowszego dziecka koncernu - standardu Open XML, ale także formatów plików wykorzystywanych we wcześniejszych wersjach MS Office. Dokumentacja ta ma pomóc autorom aplikacji biurowych w wyposażeniu ich w sprawniejszą obsługę microsoftowych formatów (więcej informacji: "Microsoft ujawnia biurowe sekrety").

Źródło artykułu:PC World Komputer
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.