Kto naprawdę zaatakował WTC? Zwolennicy teorii spiskowych nie wierzą oficjalnym wyjaśnieniom

Kto naprawdę zaatakował WTC? Zwolennicy teorii spiskowych nie wierzą oficjalnym wyjaśnieniom11.09.2018 08:43
Źródło zdjęć: © Youtube.com

Czy w przypadku ataku na WTC i Pentagon amerykańskie władze nie mówią nam wszystkiego? Tropiciele spisków twierdzą, że prawda jest zupełnie inna od oficjalnej wersji wydarzeń. Co się nie zgadza?

Gdyby zebrać popularne teorie spiskowe na temat 11 września i skonfrontować je z oficjalnym wyjaśnieniem tragicznych wydarzeń, okaże się, że niemal wszystkie ustalenia są w jakiś sposób podważane. Faktów, których nikt nie kwestionuje, jest bardzo niewiele. Można sprowadzić je do tego, że 11 września 2001 roku w Nowym Jorku runęły wieże World Trade Center, a w Pentagonie był wybuch.

Z czego bierze się chęć, by odrzucić brzytwę Ockhama? Dlaczego niektórzy z uporem doszukują się alternatywnych wyjaśnień, nieraz stojących w zdecydowanej kontrze do oficjalnej wersji? Przed laty kapitalnie opisał to Daniel Pipes w książce "Potęga spisku. Wpływ paranoicznego myślenia na dzieje ludzkości". Choć książka ma już ponad 20 lat, to znajdziemy w niej wnikliwą analizę zjawiska – te same przesłanki stoją za poszukiwaniami alternatywnych wersji zamachu na WTC, tajemniczych przyczyn katastrofy pod Smoleńskiem czy pomysłu, że ślady zostawiane na niebie przez samoloty to coś więcej, niż smugi kondensacyjne.

Zostawmy jednak zarówno samą – wartą polecenia - lekturę, jak i krytykę spiskowych poglądów na boku. W ich przypadku oparta na faktach argumentacja bywa pozbawiona sensu –* jako efekt wiary wymykają się racjonalnej krytyce* i dyskusji. Zamiast tego po prostu zapoznajmy się z teoriami, które głoszą zwolennicy poglądu, że zamach na Światowe Centrum Handlu nie został z jakiegoś powodu rzetelnie wyjaśniony.

Niewidoczne ataki, które wyrządziły wielkie straty

To wszystko sprawka rządu!

Najpopularniejszą, a zarazem najbardziej pojemną i mieszczącą w sobie wiele innych teorii, jest tak, zakładająca jakieś zaangażowanie amerykańskich władz. To wyjątkowo szeroko teoria – wśród jej orędowników znajdziemy zarówno tych, którzy wierzą, że 11 września roztrzaskały się sterowane z ziemi samoloty albo, że żadnych samolotów nie było, bo WTC zawaliło się po detonacji przygotowanych wcześniej ładunków wybuchowych. Albo po trafieniu rakietą.

Źródło zdjęć: © Wikimedia Commons CC BY
Źródło zdjęć: © Wikimedia Commons CC BY

Inna wersja tej teorii zakłada, że – choć bezpośrednimi wykonawcami byli islamscy ekstremiści – to amerykańskie władze wiedziały o planowanym ataku i celowo nie przeszkodziły w jego realizacji. Celem takich działań było* zdobycie społecznego poparcia* dla nowych wojen, wzrostu wydatków na zbrojenia czy przejęcia kontroli nad złożami surowców w odległych częściach świata.

Warto zauważyć, że nawet według oficjalnej wersji w tej teorii jest ziarno prawdy. Jak wykazało późniejsze śledztwo, różne służby miały kilka elementów układanki, dającej – w teorii – jakieś szanse na pokrzyżowanie planów terrorystów. Problemem okazała się jednak komunikacja pomiędzy instytucjami odpowiedzialnymi za bezpieczeństwo i wymiana potrzebnych informacji.

Władze wiedziały wcześniej, co się wydarzy

Teoria, według której zamach na WTC i Pentagon przebiegał według znanego władzom scenariusza podpiera się m.in. fragmentem programu informacyjnego BBC, gdzie – nadając na żywo – prezenterka poinformowała o zawaleniu się jednego z budynków w czasie, gdy ten jeszcze stał i nic nie wskazywało na to, że runie.

Źródło zdjęć: © Youtube.com
Źródło zdjęć: © Youtube.com

BBC wyjaśniało później, że pomyłka wynikała z przekazanego na żywo komunikatu Agencji Reutera, która oparła się na niesprawdzonych doniesieniach nowojorskich mediów. Wieża WTC7 faktycznie zawaliła się, ale 20 minut później.

Za wszystkim stoją Żydzi

Jak w przypadku każdego nieszczęścia, również i w tym przypadku znajdzie się grupa osób, która meandrując tokiem myślenia potrafi ze wszystkim połączyć żydowski spisek.

Nie inaczej było i tym razem. Wśród teorii spiskowych, związanych z 11 września znajdziemy również deklarację, że zamach jest albo dziełem Żydów, albo – co nieco subtelniejsze – Żydzi *zostali ostrzeżeni o zagrożeniu *i nie przyszli tego dnia do pracy. Oczywiście nie jest to prawdą.

Właściciel wiedział, więc się ubezpieczył

Powyższa teoria ma swoją odmianę, według której o zamachu wiedzieli jedynie wybrani – m.in. właściciel WTC, Larry Silverstein. Kilka miesięcy przed tragedią Larry ubezpieczył WTC m.in. na okoliczność ataku terrorystycznego. Warto zauważyć, że w dniu zamachu Larry, który zawsze przychodził do swojego biura w WTC, tym razem się w nim nie pojawił, gdyż miał wizytę u lekarza.

Źródło zdjęć: © imgur
Źródło zdjęć: © imgur

Ciekawym – choć zupełnie niespiskowym – aspektem ubezpieczenia WTC jest stanowisko różnych ubezpieczycieli, którzy różnili się w ocenie, czy 11 września doszło do jednego, czy dwóch zamachów na centrum handlu.

Nawet dziecko wie, że to Reptilianie

Jedna z zabawniejszych teorii głosi, że za atakiem na WTC stoją kosmici. Ale nie tacy zwykli, jak z "Dnia Niepodległości", którzy przylatują i demolują nasze miasta. W tym przypadku swoje zielone łapska zaprzęgli do pracy Reptilianie – przybyłe z kosmosu jaszczury, które przyjmując ludzką postać powoli przejmują kontrolę nad planetą, opanowując kolejne szczeble hierarchii władzy.
Atak miał spowodować chaos, dzięki któremu Reptilianie – pod pozorem działań antyterrorystycznych – mieli umocnić swoją władzę.

George W. Bush wiedział, ale nie powiedział

Odłamem tej teorii jest zastąpienie Reptilian Żydami, sektorem bankowym, sektorem zbrojeniowym albo po prosu George'em W. Bushem, który w momencie ataku przebywał w szkole i czytał dzieciom bajkę.

Źródło zdjęć: © imgur
Źródło zdjęć: © imgur

Jego reakcja, a właściwie stoicki spokój, gdy ktoś z otoczenia prezydenta szepnął mu na ucho, że Ameryka została zaatakowana, ma zdaniem tropicieli spisków świadczyć o tym, że Bush wiedział o zamachu i nie był nim zdziwiony.

W Pentagon nie uderzył żaden samolot

Wśród teorii związanych z 11 września popularnością wyróżnia się ta, kwestionująca atak na Pentagon. Jej fundamentem są zdjęcia, pokazujące zniszczenia słynnego budynku. Widać na nich wyrwę w ścianie, ale brakuje uszkodzeń, jakie – według zwolenników tej teorii – powinny spowodować skrzydła samolotu. Pomijany jest tu fakt, że skrzydła to przede wszystkim zbiorniki paliwa, które po uderzeniu o ziemię zwyczajnie eksplodowały.

Źródło zdjęć: © Wikimedia Commons CC BY
Źródło zdjęć: © Wikimedia Commons CC BY

Kolejnym filarem tej teorii jest osoba pilota samobójcy, Haniego Saliha Handżura, który – po pobieżnym przeszkoleniu i ewidentnym braku talentu do pilotażu – miał nie być w stanie kierować dużym samolotem na tyle precyzyjnie, by uderzyć w stosunkowo niski budynek Pentagonu.

Co zatem stało się w Pentagonie? Zdaniem tropicieli spisków został zaatakowany rakietą. Rzecz jasna amerykańską.

Ktoś zepsuł NORAD

Przestrzeń powietrzna nad i w pobliżu Stanów Zjednoczonych jest stale nadzorowana nie tylko przez cywilną kontrolę lotów, ale także przez wywodzący się z czasów Zimnej Wojny system NORAD (North American Aerospace Defense Command - Dowództwo Obrony Północnoamerykańskiej Przestrzeni Powietrznej i Kosmicznej), z ikonicznym, choć obecnie przeniesionym, centrum dowodzenia pod górą Cheyenne.

Źródło zdjęć: © Boeing
Źródło zdjęć: © Boeing

Zdaniem zwolenników teorii spiskowych operatorzy NORAD nie zareagowali właściwie na zagrożenie, a wysłane do przechwycenia samolotów pasażerskich myśliwce leciały zbyt wolno. W rzeczywistości NORAD zareagował natychmiast po otrzymaniu informacji o porwaniu, jednak na przechwycenie porwanych samolotów brakło już czasu.

To władze zestrzeliły lot 93

Teoria o nieskuteczności NORAD ma swoją kontrteorię. Zgodnie z nią lot 93, którego dzielni pasażerowie podjęli z bandytami walkę i doprowadzili do rozbicia samolotu, zanim został on wykorzystany w zamachu, wcale nie spadł na skutek walki na pokładzie.
Zwolennicy tej teorii twierdzą, że władze – wiedząc, co się dzieje – zdecydowały się na zestrzelenie samolotu pasażerskiego, ale zatuszowały całą sprawę, by uniknąć oburzenia opinii publicznej.

W świetle znanych faktów większość prezentowanych powyżej teorii wydaje się absurdalna. Nie znaczy to jednak, że powinniśmy z góry przekreślać wszelkie, odmienne od oficjalnej narracji, próby wyjaśnienia tamtej tragedii. Otto von Bismarck miał stwierdzić, że ludzie nie powinni widzieć, jak robi się dwie rzeczy: kiełbasę i politykę. Nic zatem dziwnego, że od oficjalnych komunikatów zawsze znacznie ciekawsze wydaje się to, czego przedstawiciele władzy zwyczajnie nie chcą nam powiedzieć.

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.