Kolejna wpadka rządu. Poważne problemy z nowym systemem
Prawie dwa lata trwały przygotowania do wprowadzenia w życie nowych przepisów oraz systemu teleinformatycznego, który nareszcie umożliwi zakładanie j firmy przez internet. Dziś przekonujemy się, że czasu było chyba jednak za mało. Owszem nowa ustawa weszła w życie, ale przygotowane przez Ministerstwo Gospodarki strony internetowe nie działają.
Prawie dwa lata trwały przygotowania do wprowadzenia w życie nowych przepisów oraz systemu teleinformatycznego, który nareszcie umożliwi zakładanie firmy przez internet. Dziś przekonaliśmy się, że czasu było chyba jednak za mało. Owszem nowa ustawa weszła w życie, ale przygotowane przez Ministerstwo Gospodarki strony internetowe nie działały.
Z dniem 1 lipca 2011 r. w życie weszła nowelizacja ustawy o swobodzie działalności gospodarczej, która stwarza możliwość rejestracji firmy poprzez internet. Wraz ze zmianami prawnymi miał zostać uruchomiony system teleinformatyczny Centralnej Ewidencji i Informacji o Działalności Gospodarczej (CEIDG). Rejestracji, przynajmniej w teorii, można dokonać poprzez strony internetowe www.ceidg.gov.pl lubwww.firma.gov.pl. Niestety pierwszego dnia od uruchomienia systemu podczas prób wejścia na podane witryny, użytkownik otrzymywał komunikat o braku odpowiedzi od serwera. Przed południem strony zaczęły działać.
Jak można się przekonać dwa lata nie wystarczyły na przygotowanie przez Ministerstwo Gospodarki działającego systemu. Adam Szejnfeld, szef komisji Przyjazne Państwo przyglądał się rano w studiu TVN2. bezskutecznemu zakładaniu firmy przez internet. Początkowo proces rejestracji odbywał się zgodnie z planem. Minister jednak dość ostrożnie wypowiadał się o systemie. - Żeby skonstruować platformę informatyczną i powiązać systemem urzędy potrzeba było półtora roku. Dziś jest odpalenie i sam jestem ciekaw, jak to będzie szło. Jak znamy życie, bardzo często - nie tylko w Polsce - pierwsze godziny potrafią pokazać pewne braki.
Niestety uruchomiony o poranku proces rejestracji firmy online nie powiódł się, a przygotowane strony internetowe przestały działać. Minister zaczął tłumaczyć, że jest to być może spowodowane przeciążeniami linii. Zapewnił również, że jeszcze dziś osobiście zadzwoni do Ministerstwa Gospodarki i zapyta skąd wzięły się problemy z dostępnością przygotowanej usługi. - Nie wiem czy dało się to dopracować lepiej. Eksperymentalne uruchamianie trwało wiele miesięcy i kontrole wychodziły dobrze. Jestem przekonany, że wszystko będzie w porządku - zapewniał.
Po porannej awarii, system zaczął działać. Użytkownicy są jednak automatycznie przekierowywani pod inny adres internetowy o dość zagadkowej konstrukcji - prawdopodobnie odwołujący się do serwera testowego.
SW/GB/GB