Jeden z amerykańskich banków twierdzi, że żyjemy w komputerowej symulacji

Jeden z amerykańskich banków twierdzi, że żyjemy w komputerowej symulacji12.09.2016 14:06
Źródło zdjęć: © East News

Bank of America Meryll Lynch (BAML) w notce wysłanej do klientów napisał, że istnieje od 20% do 50% szans, że żyjemy w matrixie. Oznaczałoby to, że świat w którym żyjemy jest tylko symulacją.

Twórcy tej tezy powołują się na twierdzenia znanych naukowców m.in. Elona Muska, Neila deGrasse Tysona i Nicka Bostroma. Podkreślają, że już teraz stworzenie takiej symulacji wydaje się możliwe. Moc obliczeniowa komputerów wzrasta, pozwalając na tworzenie realistycznych symulacji, w których mogą partycypować jednocześnie miliony ludzi, a trójwymiarowa grafika staje się coraz bardziej fotorealistyczna. Niedługo może doprowadzić to do sytuacji, w której odróżnienie rzeczywistości od symulacji może być niemożliwe. Nie można więc wykluczyć, że przy wykorzystaniu odpowiednio rozwiniętej sztucznej inteligencji, wirtualnej rzeczywistości i mocy obliczeniowej komputerów, ludzka cywilizacja z przyszłości postanowiła stworzyć symulację życia swoich przodków - czyli nas wszystkich.

Elon Musk już w czerwcu wypowiedział bardzo mocne słowa. "Isnieje szansa jedna na miliard, że nie żyjemy w komputerowej symulacji" –. stwierdził. „Nasze życie prawie na pewno prowadzimy w sztucznym świecie wspieranym przez sztuczną inteligencję i bardzo mocne komputery. Trochę jak w Matrixie.” Co więcej Musk ma nadzieję, że jego przewidywania są prawdziwe, ponieważ w przeciwnym wypadku będzie to oznaczać, że świat się skończy. Jego zdaniem za tą tezą najsilniej przemawia fakt, że zaledwie 40 lat temu szczytem osiągnięć w kreowaniu światów była gra Pong, na którą składały się dwa prostokąty i kropka. „Obecnie mamy fotorealistyczną grafikę, symulacje 3D z milionami ludzi grających jednocześnie i z każdym rokiem są one coraz lepsze. A niedługo będziemy mieli wirtualną i rozszerzoną rzeczywistość. Gry staną się zupełnie nierozróżnialne od rzeczywistości. Po prostu nie do rozpoznania.” – powiedział.

Z zagadnieniem istnienia od setek lat próbują zmierzyć się naukowcy i filozofowie, ale do tej pory ich próby rozwiązania tego problemu nie są przekonujące. Spróbujmy sprawdzić, czy jesteśmy w stanie udowodnić istnienie jakiegoś przedmiotu. Prześledźmy bardzo częsty tok rozumowania. Skąd wiemy, że jakiś przedmiot – np. długopis - istnieje.

Ludzie zazwyczaj odpowiadają, że wiedzą o tym ponieważ go widzą i mogą go dotknąć.

Musimy się jednak zastanowić, czy na pewno wiemy, że go widzimy i czy na pewno możemy go dotknąć? Skąd wiemy, że widzimy ten długopis i skąd wiemy, że go dotykamy? Nie mamy żadnego narzędzia, które umożliwiłoby widzenie naszego widzenia lub czucie naszego dotykania, żeby potwierdzić, że nie jest to złudzenie, a jakiś obiektywny stan. Mamy jedynie dostęp do naszych wrażeń na temat długopisu, a te mogą być w całości mylne.

Ciężko będzie nam odrzucić koncepcję, że wszystko jest jakimś rodzajem wizji, snu czy symulacji, w której bierzemy udział.

Myśliciele próbują argumentować, że rzeczywistość nie może być snem lub wizją, bo przecież w świecie istnieje logiczny ciąg przyczynowo-skutkowy. Na takie stwierdzenie natychmiast pojawia się odpowiedź, że także ciąg przyczynowo-skutkowy może być czymś, co sami tworzymy i nie istnieje on naprawdę. Nie można też wykluczyć, że wizja, w której się znajdujemy, tym różni się od innych, że w niej akurat ciąg przyczynowo-skutkowy występuje. Szczególnie jeśli miałaby to być symulacja przygotowana dla nas przez naszych potomków. Ciężko będzie nam także odrzucić tezę, że istnieje jakiś zwodzący nas demon, który wmówił nam istnienie świata zewnętrznego i roztoczył dookoła nas jego iluzję.

Do ciekawych wniosków doszedł biskup George Berkeley, który stwierdził, że istnieć oznacza być postrzeganym. Założył on, że istnieje tylko to, co jest postrzegane i tylko wtedy, gdy jest postrzegane. Dla tego myśliciela wspomniany wcześniej długopis istnieje wtedy, gdy na niego patrzymy. Berkeley wprowadził też pojęcie obiektywnego obserwatora –. Boga, który cały czas patrzy na świat i dzięki temu cały świat istnieje.

A może już żyjemy w symulacji? *Może być przecież tak, że w rzeczywistości wcale nie przeczytaliście tego tekstu, a leżycie gdzieś z goglami VR na twarzy, w specjalnym kostiumie, który bodźcami elektrycznymi stymuluje w waszym mózgu wrażenie dotyku. Gogle oszukują zmysł wzroku, kostium - dotyku, elektrody wysyłają do mózgu sygnał o smaku, słuchawki przekazują dźwięki, a znajdujące się w pokoju razem z wami urządzenie emituje zapachy. *Niemożliwe?

Czekamy na wasze próby udowodnienia, że istniejecie, a wszystko co nas otacza nie jest Matrixem.

_ kw _

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.