Jeden przecięty kabel odciął internet w całym kraju. Sprawdzamy scenariusz dla Polski

Jeden przecięty kabel odciął internet w całym kraju. Sprawdzamy scenariusz dla Polski16.04.2018 17:18
Źródło zdjęć: © http://submarine-cable-map-2016.telegeography.com

Mauretania w Afryce bez internetu pozostawała dwa dni. Przyczyną był… odcięty podwodny kabel. Motywy "nożownika" nie są znane, ale pojawiają się pytania, czy w ten sposób i Europejczycy mogą pozostać całkowicie bez dostępu do sieci. Zapytaliśmy o to eksperta.

Brzmi to jak historia z kiepskiego thrillera - zostaje przecięty jeden kabel i w całym kraju panuje chaos. Bo ten jeden kabel zapewniał dostęp do internetu na terenie całego państwa. Zdarzyło się to jednak naprawdę. 4-milionowa Mauretania była bez dostępu do sieci przez 48 godzin, choć problemy przez przecięty przewód miały też inne kraje: między innymi Gambia, Senegal czy Wybrzeże Kości Słoniowej.

Mauretania bez internetu

Kabel, który został uszkodzony, to ACE, czyli African Coast to Europe, który biegnie wzdłuż zachodniego wybrzeża Afryki, między Francją i RPA. Ma długość ponad 17 tysięcy kilometrów i łączy aż 22 kraje. Czemu został przecięty? Póki co nie wiadomo, więc media i eksperci są skazani na spekulacje. Niektórzy uważają, że mogła stać za tym akcja jakiegoś rządu, inni - że awarię mogła spowodować nawet kotwica statku. Wielu ekspertów wskazuje, że w tym samym czasie odbywały się wybory w Sierra Leone, a władze mogły chcieć odciąć na ten czas dostęp do internetu mieszkańcom.

Źródło zdjęć: © http://submarine-cable-map-2016.telegeography.com/
Źródło zdjęć: © http://submarine-cable-map-2016.telegeography.com/

Nie jest jednak tak, że podwodne kable internetowe są zupełnie bezpieczne. Na początku 2008 roku na przykład miała miejsce seria wypadków, które uszkodziły łącznie sześć kabli internetowych. Problemy z połączeniami internetowymi mieli mieszkańcy wielu krajów Bliskiego Wschodu, Indii, a nawet Singapuru czy Indonezji. Nigdy do końca nie wyjaśniono tych incydentów. Niektórzy eksperci uważali za przyczynę pozostawione na dnie kotwice, inni, że wszystko spowodowała zła pogoda. Było też sporo teorii spiskowych na ten temat.

Co z Europą i Polską?

Krzysztof Hellera z firmy Infostrategia, były wiceminister i jeden z pionierów budowy internetu w Polsce, mówi, że niebezpieczeństwo odcięcia całych krajów od sieci oczywiście istnieje - ale raczej nie przez odcinanie kabli. Infrastruktura pod tym względem w większości jest już bardzo zaawansowana, więc przypadek Mauretanii raczej nie powinien się powtórzyć w Europie czy Azji.

- Bałbym się raczej jakiegoś ataku hakerskiego niż próby fizycznego przecięcia kabli. Taki atak pewnie mógłby być skuteczny – uważa. Nieraz też władze odcinały dostęp do internetu mieszkańcom swoich krajów, na przykład, by zatamować protesty. Tak było chociażby pod koniec 2016 roku w Turcji. Gdy na południowym wschodzie kraju wybuchły protesty, władze szybko wyłączyły na kilkanaście godzin aż 8 procent całej infrastruktury internetowej w całym kraju.

Zapytaliśmy o to, czy udałoby się wykonać internetowy blackout konkretnie w Polsce.

- Szczerze wątpię – mówi Krzysztof Heller. - Nie mówimy tu o dużym kraju i naprawdę rzadkością jest, by łączność w całym kraju zależała od tylko jednego kabla – mówi Heller. Dodaje, że akurat w Zachodniej Afryce kable poprowadzono przez wybrzeże, a nie jest to najbezpieczniejsze rozwiązanie.

- W Europie każdy kraj ma przynajmniej kilka takich "wyjść na świat". Pewnie się może zdarzyć, że jakaś koparka naruszy jedno z nich, ale nawet wtedy nie powinno być wielkich problemów, bo takie struktury są zwykle dublowane – dodaje Heller. Zwraca też uwagę, że choć problemy przez przecięcie ACE były w wielu krajach, to tylko Mauretania została odcięta totalnie. Czyli inne państwa jednak były w stanie się jakoś uniezależnić od jednego przewodu.

Ryzyko jak szóstka w totka

Pozostaje zatem pytanie, ile konkretnie kabli dociera do Polski. Drogą podwodną dwa - jak pokazuje światowa mapa internetowego okablowania. Czyli o jeden więcej niż w przypadku Mauretanii. Ale eksperci tłumaczą, że to nie jedyne drogi, którymi sieć dociera do Polski

- Polska połączona jest przynajmniej kilkunastoma kablami światłowodowymi. Wśród nich są takie podwodne, ale też podziemne oraz naziemne. Wielu operatorów ma swoją infrastrukturę. Czy jest możliwe, aby wszystkie zostały nagle przypadkowo przecięte? Teoretycznie pewnie tak, ale chyba większe jest prawdopodobieństwo skreślenia zwycięskiej szóstki w totka kilka razy z rzędu - mówi Andrzej Skrzeczkowski, główny specjalista ds. sieci NASK.

- Poza kablami, jest jeszcze możliwość połączenia się przez satelitę. Zwykle nie jest to połączenie najwyższej klasy, ale w sytuacji braku innych możliwości (np. ze względu na uwarunkowania geograficzne), spełnia swoją rolę - dodaje Skrzeczkowski.

W teorii zatem internetowy blackout jest dla Polski możliwy, bo satelita nie zapewni nam stablinej łączności. Jeśli jednak chodzi o sytuację powodowaną ludzkimi błędami i wypadkami losowymi - mauretański scenariusz jest dla naszego kraju prawie niemożliwy.

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.