AT&T odebrał marce Cingular dystrybucję iPhone, który kilka dni temu został oficjalnie dopuszczony do sprzedaży przez FCC, czyli federalną komisję komunikacji. Telefon może być powodem przyspieszonej zmiany wystroju punktów sprzedaży amerykańskiego operatora komórkowego AT&T, który przejął firmę Cingular Wireless.
Amerykanie będą mogli cieszyć się nowymi komórkami Apple od czerwca. AT&T chce by klienci wchodzący do salonów operatora po najnowszy telefon, automatycznie wiązali go z nową marką operatora, AT&T, nie zaś z przejętą i wycofywaną Cingular. Firma wymienia wewnętrzny wystrój w 1,8 tys. punktów sprzedaży. Jednocześnie, zewnętrzny wystrój sklepów w większości przypadków ma pozostać obecnie niezmieniony.
Proces zmiany marek zająć ma w sumie około roku, a dokładna data jego ukończenia nie została przedstawiona. Koszty związane ze zmianą marek nie są publicznie podawane. Dzięki zamianie nazw na AT&T marketingowa historia zatacza krąg. Dzieje się to w około trzy lata po tym, gdy Cingular przejął komórkowy biznes AT&T, zwany AT&T Wireless i z czasem porzucał tę nazwę.
Od stycznia tego roku wiadomo, że Amerykanie będą mogli kupić iPhone wyłącznie u jednego operatora - AT&T (Cingular). Telefon ma być dostępny w 2 tys. sklepów. Na tę liczbę składać ma się około 160 sklepów prowadzonych przez Apple oraz uzupełniające je około 1840 punktów należących do AT&T, operatora, który na wyłączność będzie oferować telefon Apple na rynku amerykańskim. Obecnie w sumie Apple obsługuje na całym świecie 181 swoich sklepów. 161 z nich znajduje się w Stanach Zjednoczonych, a kolejnych 20 poza ich granicami.
Apple chce do 2008 roku wprowadzić na rynek około 10 mln telefonów. Komórki iPhone w tym czasie będą już dostępne nie tylko w Stanach Zjednoczonych, ale i w innych częściach świata, w tym zapewne do końca tego roku w Europie.
Niedawno sprzęt Apple dostał aprobatę FCC otwierający drogę telefonu do sprzedaży na amerykańskim rynku. Dzień przed tym pojawiły się fałszywe pogłoski, że premiera iPhone oraz systemu operacyjnego Leopard ma zostać przełożona. W ciągu kilku minut akcje Apple spadły o ponad 4%. Wróciły do swojego pierwotnego poziomu, gdy firma zaprzeczyła tym plotkom.
Analitycy rynkowi przewidują, że pomimo wysokiej ceny (499 lub 599 dolarów w zależności od pojemności karty pamięci) iPhone odniesie sukces dzięki eleganckiemu wyglądowi, dużemu ekranowi dotykowemu i możliwości odtwarzania muzyki w takim sam sposób jak iPody.