Internet w telewizorze. Testujemy 5 modeli z dostępem do sieci

Internet w telewizorze. Testujemy 5 modeli z dostępem do sieci22.02.2011 15:29

Telewizory z dostępem do internetu wkrótce staną się standardem. Czy jednak już dziś warto zainwestować w taki sprzęt?

Z internetu możemy korzystać nie tylko za pomocą komputera - furtkę do globalnej sieci otwierają przed nami także tablety, komórki, niektóre odtwarzacze multimedialne, a także... telewizory. Nowoczesne modele wyposażone są w możliwość przewodowego, a często też bezprzewodowego połączenia z siecią komputerową i internetem. Czy warto kupić telewizor z dostępem do internetu? Jakie daje nam to możliwości? Aby odpowiedzieć na te pytania, Przetestowaliśmy pięć telewizorów z dostępem do internetu.

Sprawdziliśmy, który z nich ma największe możliwości sieciowe i najwygodniejszą obsługę funkcji internetowych - przygotowaliśmy dla was szczegółową tabelę testu. Znajdziecie ją na ostatniej stronie artykułu.

Telewizory biorące udział w teście funkcji internetowych: - LG 42LX6500 - Panasonic TX-P42V20E - Philips 40PFL9705H - Samsung UE40C7000 - Sony KDL-40EX710

Źródło zdjęć: © Jeśli na telewizorze znajduje się jeden z takich logotypów, to znak, że odbiornik można podłączyć do internetu (fot. www.komputerswiat.pl)
Źródło zdjęć: © Jeśli na telewizorze znajduje się jeden z takich logotypów, to znak, że odbiornik można podłączyć do internetu (fot. www.komputerswiat.pl)

Przeglądanie stron WWW

Internet dla większości z nas oznacza surfowanie po stronach WWW. Niestety, dziś w sklepach nie ma jeszcze telewizora, który mógłby zapewnić taki sam komfort ich oglądania, jaki daje komputer. Zdecydowana większość urządzeń TV nie jest wyposażona w internetową przeglądarkę, choćby najprostszą. W testowanej stawce jedynie Philips potrafi wyświetlać strony WWW. Niestety, wpisywanie ich adresów i przeglądanie witryn za pomocą pilota jest dosyć uciążliwe, a wbudowana w telewizor przeglądarka nie radzi sobie z nowoczesnymi stronami wykorzystującymi technologię Adobe Flash.

Możemy więc pożegnać się z oglądaniem umieszczonych na stronach WWW filmów. Niemniej jednak na tle konkurentów, Philips nie ma sobie równych. Bez trudu na jego ekranie obejrzymy stronę Komputer Świata, czy zawartość wp.pl lub innych polskich serwisów.

Źródło zdjęć: © Philips 40PFL9705H oferuje w miarę funkcjonalną przeglądarkę internetową, co pozwala korzystać z większości serwisów internetowych. Niestety, jej słabe strony, to brak obsługi Adobe Flash i ogólna niewygoda korzystania (fot. www.komputerswiat.pl)
Źródło zdjęć: © Philips 40PFL9705H oferuje w miarę funkcjonalną przeglądarkę internetową, co pozwala korzystać z większości serwisów internetowych. Niestety, jej słabe strony, to brak obsługi Adobe Flash i ogólna niewygoda korzystania (fot. www.komputerswiat.pl)

Skazani na widżety

Skoro tylko Philips potrafi wyświetlać strony WWW, to do czego w modelach innych producentów wykorzystamy dostęp do internetu?

Wszystkie internetowe telewizory obsługują tak zwane widżety, czyli przygotowane specjalnie dla nich aplikacje. Mogą one mieć bardzo różnorodny charakter - są serwisy informacyjne, pogodowe, rozrywkowe, filmowe, muzyczne, a nawet społecznościowe. Ich liczba oraz różnorodność w danym odbiorniku zależy od operatywności producenta telewizora.

Oznacza to, że każdy producent zapewnia własną listę dostępnych widżetów. Niektóre z nich znajdziemy we wszystkich modelach (na przykład popularne serwisy YouTube czy Picasa), za to inne przynajmniej przez pewien czas mogą być unikalne tylko dla jednego z nich (na przykład filmowy iplex.pl w telewizorach Panasonic czy TVN w odbiornikach Sony).

Prawdopodobnie z czasem doczekamy się porównywalnej treściowo i funkcjonalnie oferty widżetów we wszystkich telewizorach, jednak póki co, wybór producenta telewizora determinuje liczbę i atrakcyjność treści, do których będziemy mieli dostęp.

Źródło zdjęć: © Polska jest na razie białą plamą w widżetowym świecie. Na przykład firma Philips polskim użytkownikom udostępnia tylko kilka widżetów (dwie podstrony z widżetami), niemieckim - kilkanaście razy więcej (fot. www.komputerswiat.pl)
Źródło zdjęć: © Polska jest na razie białą plamą w widżetowym świecie. Na przykład firma Philips polskim użytkownikom udostępnia tylko kilka widżetów (dwie podstrony z widżetami), niemieckim - kilkanaście razy więcej (fot. www.komputerswiat.pl)

Polecamy w wydaniu internetowym komputerswiat.pl: Dźwięki, których wolelibyście nie usłyszeć

Widżet widżetowi nierówny

Wygląd widżetów oraz całego menu internetowego telewizora zależy od wrażliwości estetycznej programistów producenta odbiornika. Tak więc serwis YouTube inaczej wygląda na ekranie Panasonica, Samsunga, Sony czy LG.

Który producent tworzy najładniejsze widżety? Najatrakcyjniej prezentują się one na ekranie Samsunga, ładnie na LG. O widżetach w Philipsie trudno cokolwiek powiedzieć, gdyż prawie ich nie ma. Za to próba unifikacji wyglądu podjęta przez firmę Sony zaowocowała serwisami utrzymanymi w dość smutnej tonacji wszechogarniającej czerni. Duże różnice zauważymy także w samej obsłudze widżetów. Jedni producenci wykorzystują do nawigacji głównie kolorowe przyciski od telegazety, inni opierają ciężar sterowania na kole kursorów i przycisku OK.

Źródło zdjęć: © Widżety prezentujące te same treści w telewizorach różnych producentów wyglądają inaczej i zwykle też inaczej się je obsługuje. Na zdjęciu Sony i Panasonic (fot. www.komputerswiat.pl)
Źródło zdjęć: © Widżety prezentujące te same treści w telewizorach różnych producentów wyglądają inaczej i zwykle też inaczej się je obsługuje. Na zdjęciu Sony i Panasonic (fot. www.komputerswiat.pl)

Najważniejsza jest jednak atrakcyjność treści zawartych w udostępnionych dodatkach. Za najbardziej interesujące dla polskiego odbiorcy można obecnie uznać serwisy ipla (seriale i rozrywkowe produkcje Polsatu) oraz dostępny w Panasonicu iplex.pl (bezpłatny dostęp do wielu filmów kinowych, które możemy oglądać z lektorem lub z napisami). W Samsungu znajdziemy kilka przydatnych serwisów informacyjnych.

Źródło zdjęć: © Widżety ipla i iplex.pl pozwalają na darmowy dostęp do wielu filmów i popularnych seriali. To obecnie jedne z najwartościowszych dodatków internetowych w telewizorach Samsung i Panasonic (fot. www.komputerswiat.pl)
Źródło zdjęć: © Widżety ipla i iplex.pl pozwalają na darmowy dostęp do wielu filmów i popularnych seriali. To obecnie jedne z najwartościowszych dodatków internetowych w telewizorach Samsung i Panasonic (fot. www.komputerswiat.pl)

Wiele osób uzna za pożyteczny także widżet Google Maps, który występuje w telewizorach Samsunga i LG. W wypadku tego pierwszego został on spolszczony, użytkownicy LG muszą natomiast znać choćby podstawy angielskiego, aby poradzić sobie z obsługą map.

Źródło zdjęć: © Obsługa widżetów nieprzetłumaczonych na język polski może być dla wielu osób dosyć kłopotliwa - Google Maps w telewizorze LG (fot. www.komputerswiat.pl)
Źródło zdjęć: © Obsługa widżetów nieprzetłumaczonych na język polski może być dla wielu osób dosyć kłopotliwa - Google Maps w telewizorze LG (fot. www.komputerswiat.pl)

Warto jednak pamiętać, że liczba widżetów dostępnych dla telewizorów popularnych marek z dnia na dzień rośnie. Tylko w trakcie testów w telewizorze Panasonic pojawił się filmowy widżet iplex.pl, zasoby internetowe urządzenia LG rozszerzyły się o portal Orange, a telewizor Sony zyskał dostęp do wybranych produkcji TVN-u.

Źródło zdjęć: © Niestety, niektóre widżety, mimo że dostępne są z poziomu menu, nie działają na terenie Polski. Na zdjęciu obok przykład widżetu QTom oferowanego w telewizorach Panasonic, który dostępny jest wyłącznie w Niemczech (fot. www.komputerswiat.pl)
Źródło zdjęć: © Niestety, niektóre widżety, mimo że dostępne są z poziomu menu, nie działają na terenie Polski. Na zdjęciu obok przykład widżetu QTom oferowanego w telewizorach Panasonic, który dostępny jest wyłącznie w Niemczech (fot. www.komputerswiat.pl)

Polecamy w wydaniu internetowym komputerswiat.pl: Dźwięki, których wolelibyście nie usłyszeć

Coś dla graczy

Konsola do gier w telewizorze? Na razie jest to marzenie, ale dzięki widżetom możemy już dziś mieć dostęp do prostych gier logicznych i zręcznościowych. Dodatki w stylu sudoku, memory czy tetris otrzymamy, wybierając telewizor Samsunga, LG oraz Philipsa. O graczach zupełnie zapomniał Panasonic i Sony.

Źródło zdjęć: © Prosta rozrywka - tak można określić widżety z grami dostępne w telewizorach niektórych producentów. Na zdjęciu gra logiczna z oferty Philipsa (fot. www.komputerswiat.pl)
Źródło zdjęć: © Prosta rozrywka - tak można określić widżety z grami dostępne w telewizorach niektórych producentów. Na zdjęciu gra logiczna z oferty Philipsa (fot. www.komputerswiat.pl)

Komunikacja przez internet

Niektóre telewizory (Samsung, Panasonic) potrafią obsłużyć połączenia wideo poprzez Skype. Niestety, żeby pogawędzić ze znajomymi, musimy dokupić specjalną kamerę (300-500 złotych). Bez dodatkowych nakładów finansowych sprawdzimy za to nowe wiadomości na popularnych portalach społecznościowych, jak Facebook czy Twitter.

Źródło zdjęć: © Samsung - wystarczy dokupić kamerkę internetową, aby telewizor stał się wygodnym narzędziem komunikacji przez internet (fot. www.komputerswiat.pl)
Źródło zdjęć: © Samsung - wystarczy dokupić kamerkę internetową, aby telewizor stał się wygodnym narzędziem komunikacji przez internet (fot. www.komputerswiat.pl)

Telewizor i klawiatura

Wpisywanie adresów WWW czy treści wiadomości za pomocą numerycznej klawiatury pilota czy nawet sterowanej kursorami klawiatury ekranowej jest mało wygodne i trwa bez końca. Dlatego sprawdziliśmy, czy do nowoczesnych telewizorów można podłączyć bezprzewodową lub w ostateczności przewodową klawiaturę USB. Okazało się, że tylko Panasonic potrafi korzystać z takiego udogodnienia. Inne telewizory albo udają, że niczego nie podłączyliśmy, albo zgłaszają komunikat o podłączeniu nieznanego urządzenia. Szkoda.

Multimedia z sieci

Telewizory z dostępem do internetu mogą także pobierać dane multimedialne z podłączonych do naszej sieci urządzeń będących serwerami multimediów. W języku audio-wideo są one określane jako zgodne z DLNA, a w języku komputerowym mówimy o serwerach UPnP. Dzięki technice DLNA możemy wyświetlać na ekranie telewizora zdjęcia i filmy z podłączonego do sieci laptopa lub nowoczesnej komórki.

Jakie łącze dla telewizora?

Wszyscy wiemy, że im szybsze łącze internetowe, tym lepiej. Jednak do surfowania po stronach WWW czy korzystania z poczty e-mail wystarczy łącze o szybkości 1 Mb/s. Czy telewizor z internetem też zadowoli się tak wolnym dostępem do globalnej sieci?

Producenci zalecają minimalną szybkość łącza na poziomie 1,5-2 Mb/s. Przy wolnym połączeniu sugerują dodatkowo użycie przewodu sieciowego zamiast komunikacji bezprzewodowej. Testy pokazały jednak, że nawet przy łączu 2 Mb/s (Neostrada) większości telewizorów zdarzają się zacięcia w odtwarzaniu filmów związane z pobieraniem kolejnych danych. Jeżeli jednak używamy średnio wydajnego łącza z telewizji kablowej (przepustowość kilkunastu Mb/s), problemy z płynnością znikają.

Posiadacze telewizorów Samsunga mogą sprawdzić, jaką przepustowość oferuje sieć podłączona do urządzenia. Szybkość internetu sprawdzimy też łatwo z poziomu komputera oraz przeglądarki internetowej - wystarczy skorzystać z naszego testera Speedtest.

Źródło zdjęć: © (fot. www.komputerswiat.pl)
Źródło zdjęć: © (fot. www.komputerswiat.pl)

Polecamy w wydaniu internetowym komputerswiat.pl: Dźwięki, których wolelibyście nie usłyszeć

Podsumowanie i tabela testowa

Chcąc dziś wybrać telewizor z najlepszymi funkcjami internetowymi, trzeba sobie odpowiedzieć na pytanie, czy wolimy mieć przeglądarkę WWW (telewizor Philipsa), czy dostęp do widżetów (pozostali producenci). Choć przeglądarka zastąpi wiele z widżetów informacyjnych czy pogodowych, to korzystanie z niej nie jest łatwe, a brak obsługi nowoczesnych technologii internetowych będzie przeszkadzać w swobodnym surfowaniu.

To dlatego dostęp do dobrze przygotowanych widżetów okazuje się w telewizorze lepszym rozwiązaniem. Najlepszą zawartość oferują obecnie Samsung i Panasonic. Udostępniają zasoby ipla.pl, a Panasonic ma dodatkowo filmowy iplex.pl. Za to w Samsungu znajdziemy sporo serwisów informacyjnych, proste gry i znacznie atrakcyjniejszą szatę graficzną widżetów. Obaj konkurenci mają też widżet Skype, ale wymaga on zakupu drogiej opcjonalnej kamery. Finalnie - Samsung okazał się lepszy i zwyciężył w teście funkcji internetowych w telewizorach.

Źródło zdjęć: © Kliknij, aby powiększyć (fot. www.komputerswiat.pl)
Źródło zdjęć: © Kliknij, aby powiększyć (fot. www.komputerswiat.pl)

Nasza sugestia - internet w starszym telewizorze

Przedstawione w teście dane i wyniki przydadzą się osobom, które właśnie przymierzają się do zakupu nowego telewizora.

Co jednak mają począć ci, którzy niedawno zainwestowali w dobrej klasy odbiornik, ale niewyposażony w najnowsze nowinki multimedialne? Czy aby korzystać z funkcji sieciowych, muszą sprzedać ze stratą posiadane urządzenie i udać się do sklepu po jeszcze nowszy model? Niekoniecznie.

Funkcje internetowe są również standardem dla nowych odtwarzaczy Blu-ray (także tych zintegrowanych w systemach kina domowego). Potrzebują one bowiem dostępu do internetu, aby uzyskać zgodność z profilem 2.0, który zwany jest także BD-Live (powinien go wspierać każdy nowy odtwarzacz). A skoro odtwarzacz ma dostęp do sieci, to czemu nie miałby korzystać z tych samych widżetów co telewizor? I korzysta, jednak nie zawsze z tych samych. Jak się bowiem przy okazji tego testu okazało, nawet najdroższy odtwarzacz Panasonic DMP-BDT300 nie ma polskiego menu i ma znacznie ograniczoną względem telewizorów ofertę widżetów.

Źródło zdjęć: © (fot. www.komputerswiat.pl)
Źródło zdjęć: © (fot. www.komputerswiat.pl)

Ciekawą ofertę przedstawiła także niedawno firma Sony. Zaprezentowała ona multimedialny odtwarzacz sieciowy SMP-N100, który standardowo wyposażono w kartę sieciową (także bezprzewodową) oraz znaną z telewizorów Sony funkcję BRAVIA Internet Video. Na szczęście ten japoński producent nie różnicuje klientów odbiornika i odtwarzacza na lepszych i gorszych. Zawartość internetowa testowanego telewizora i odtwarzacza jest taka sama.

Źródło zdjęć: © (fot. www.komputerswiat.pl)
Źródło zdjęć: © (fot. www.komputerswiat.pl)

Ci bardziej cierpliwi użytkownicy starszych telewizorów mogą też poczekać na Google TV. Specjalne, podłączane do telewizora urządzenie (na przykład firmy Logitech) umożliwi przeglądanie treści, oglądanie filmów i seriali, a także instalowanie różnych aplikacji. Nie wiadomo jednak, kiedy Google TV trafi do Polski.

Polecamy w wydaniu internetowym komputerswiat.pl: Dźwięki, których wolelibyście nie usłyszeć

Źródło artykułu:Komputer Świat
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.