Internet i sprzęt do oglądania seriali. Jaki powinien być?
Telewizja się zmienia. To już nie sztywne ramówki. Teraz dostęp do filmów i seriali można mieć zawsze i wszędzie. Jest tylko jeden warunek – potrzebujemy do tego Internetu. Jaki nam się przyda i który wybrać?
Jeszcze do niedawna telewizory 4K doradzane były przede wszystkim graczom. Widzom seriali czy filmów tłumaczono, że owszem, wysoka rozdzielczość robi wrażenie, ale w telewizji nie znajdziemy zbyt wielu treści dostosowanych do tej technologii. To jednak już jest nieaktualne i, kupując nowy sprzęt, warto nabyć taki, który odtwarza w 4K i razem z technologią HDR, dzięki której kolory są bardziej realistyczne.
W Orange TV wybrane transmisje ze sportowego kanału Eleven Sports będą wyświetlane w natywnym 4K. I od listopada 2017 roku Orange ma wyłączność na 4K w tej stacji.
Również Netflix dostępny na Orange TV oferuje treści 4K. Dostęp do usługi pozwalającej oglądać filmy i seriale wykupić można z poziomu telewizyjnej aplikacji. A rachunek – oferta z 4K kosztuje 52 zł miesięcznie, w każdej chwili można z niej zrezygnować – da się dopisać do aktualnej umowy. Jeśli macie już wykupionego Netfliksa, to rzecz jasna abonament obowiązuje również na dekoderze Orange.
O ile Eleven Sports to tradycyjny kanał – choć również dostępny w Internecie – tak Netflix rządzi się nowymi prawami. To telewizja internetowa na żądanie. To widz wybiera, co i kiedy chce oglądać, nie ma tu ustalonej i z góry narzuconej ramówki. Tyle że Netflix do działania potrzebuje dostępu do Internetu. Sam serwis ujawnił, ile danych zużywa film w zależności od jakości:
- 300 MB na godzinę filmu w niskiej jakości,
- 700 MB na godzinę filmu w średniej jakości,
- 3 GB na godzinę filmu w jakości HD,
- i aż 7 GB na godzinę filmu dla jakości Ultra HD.
Mając telewizor 4K zależy nam więc na jak najlepszej jakości, której uzyskanie pociąga za sobą zarazem konieczność szybkiego przesyłu danych i sporego pakietu transferu do wykorzystania. W takim przypadku szczególnie polecany jest światłowód, który może osiągnąć prędkość pobierania danych do 600 MB/s!
Choć streaming jest mocną konkurencją dla tradycyjnej telewizji, to ta wcale nie ustępuje miejsca na arenie codziennej rozrywki. Warto podkreślić, że seriale HBO, takie jak "Wataha", "Pakt" czy kultowe "Twin Peaks", lub Canal+ ("Belfer") czy nawet TVP ("Artyści") nie są łatwo dostępne w Internecie. Dlatego nie warto rezygnować ze "zwykłej" telewizji. Dzięki ofercie Orange na jednym rachunku możemy zapłacić za światłowód i telewizję. W pakietach do wyboru jest także HBO czy Canal+. Oprócz tego dostaje się telefon domowy. Choć usług jest więcej, to paradoksalnie łącząc je w jedną płaci się mniej niż kupując osobno.
Dziś do oglądania seriali nie musimy ślęczeć przed telewizorem. Ulubione tytuły możemy mieć pod ręką… wszędzie. I nie zawsze dostęp do Internetu jest przy tym konieczny. Np. Netflix w aplikacji mobilnej pozwala zapisywać wybrane produkcje i odtwarzać je nawet w trybie offline, oszczędzając w ten sposób internetowe pakiety danych.
Jeżeli ktoś jednak chce oglądać na telefonie czy tablecie seriale, mając dostęp do Internetu, warto rozważyć ofertę z bogatym pakietem danych. Korzystając z telefonu niekoniecznie musi zależeć nam na jakości, więc z rozdzielczości HD czy Ultra HD można śmiało zrezygnować. Ale godzina filmu w średniej jakości to i tak 700 MB pobranych danych. Zakładając, że chcemy w ten sposób oglądać jeden film miesięcznie, w Orange podstawowy pakiet danych w Internecie mobilnym – 10 GB za 10 zł – powinien wystarczyć. Jeżeli planujemy oglądać więcej, to warto zapłacić 40 zł za 50 GB i nie przejmować się uciekającymi danymi.
Netflix może być też dostępny dla tych, którzy korzystają z Internetu mobilnego w domu. Internet domowy 4G w Orange kosztuje 69,90 zł za 250 GB danych. Na dodatek od 0:00 do 8:00 transfer jest darmowy, więc w tym czasie można pobrać odcinki lub filmy i odtwarzać je bez straty dla pakietu.
Telewizję zabrać można ze sobą także dzięki usłudze Orange TV Go. Opłata za usługę wynosi 4,99 zł miesięcznie. Co ciekawe, kontynuując oglądanie na ekranie smartfonu, tabletu czy komputera, zaczynamy w tym samym miejscu, w którym skończyliśmy na dekoderze.
Partnerem artykułu jest firma Orange