Informatyk to zawód przyszłości? Za kilka lat będzie jak praca przy taśmie

Informatyk to zawód przyszłości? Za kilka lat będzie jak praca przy taśmie20.10.2017 15:59
Źródło zdjęć: © Pixabay.com

Zostanie programistą to obecnie idealna ścieżka kariery. Nic nie trwa wiecznie i już za kilka lat obowiązki informatyków przejmą maszyny. Akurat w momencie, kiedy do pracy dorośnie nowe pokolenie "Alfa".

Programowanie. Z tematem mocują się prywatne firmy, organizując kursy dla tych, którzy liczą na dobre pieniądze i rynek pracownika w sektorze, ciągle zmagającym się z ogromną liczbą wakatów. Państwo również działa po swojemu – w końcu nasz cykl rozpoczął się analizą tego, jak będą wyglądać lekcje programowania, wprowadzone od pierwszej klasy szkoły podstawowej.

Nie powinno dziwić, że temat został potraktowany poważnie zarówno przez prywatny, jak i publiczny sektor. Prognoza krótkoterminowa jest zatrważająca – brakuje 50 tysięcy programistów w IT tylko w Polsce. W całej Europie wolne miejsce jest na 270 tysiącach stanowisk. Pracodawcy zaczynają jednak kręcić nosem – brakuje bowiem dobrze wykwalifikowanych informatyków. Czyli takich, których ma zapewnić edukacja już na poziomie szkoły podstawowej.

Nasze komputery nie są jeszcze naprawiane przez maszyny

Po nas choćby "Alfy"
Minie jednak trochę czasu, zanim obecne siedmiolatki wejdą z impetem na rynek pracy. Pokolenie "Alfa" (urodzeni po 2010) będzie uczyć się od pokolenia "Z" (urodzeni między 2000 a 2010), a do pracy zatrudni ich ktoś z "igreków" (urodzeni między 1980 a 2000 rokiem). Jacy mają być?

Według futurologa Marka McCrindle’a, "Alfy" będą uczyły się w zupełnie inny sposób od poprzednich pokoleń. Dlaczego? Bo zamiast konieczności korzystania z klawiatury i innych mechanicznych urządzeń, będą wychowane na ekranach dotykowych. Najlepiej określić ich mianem kinestetyków – osób, które najlepiej uczą się poprzez dotyk.

– One [dzieci z pokolenia "Alfa"] nie myślą o technologii jako narzędziu. Integrują je do swojego życia jako jedność – mówi, cytowany przezBusiness Insider.

Skoro "Alfy" mają bardzo szybkie wejście w kontakt z technologią, czy czeka nas wysyp informatycznych geniuszy? Otóż nie. Na przyszłości "Alf" cieniem kładą się bowiem dwa trendy – automatyzacja i ekonomia zadaniowa.

Kto nie wie, czym jest ekonomia zadaniowa, niech spojrzy na to modele działania takich start-upów jak Uber czy Deliveroo. W pierwszym przypadku kierowcy pracują, kiedy system sparuje ich z osobą szukającą przejazdu. W drugim natomiast kurierzy zarabiają, kiedy do restauracji wpadnie zamówienie na jedzenie z dowozem. Nie mają stałego etatu. Sam ustalasz godziny pracy, jednak w praktyce trzeba poświęcić pewną część swojej doby, by zarobić w ten sposób.

Od algorytmu do algorytmu
Doktor socjologii Helena Chmielewska-Szlajfer z Akademii Leona Koźmińskiego w rozmowie ze mną roztacza dwa prawdopodobne scenariusze.

– Jako zajęcie, programowanie w dłuższej perspektywie będzie jednym z pierwszych do zautomatyzowania. "Wklepywania kodu" można nauczyć maszynę – a im bardziej powtarzalna praca, tym łatwiej to zrobić. Nie jest wyczynem stworzenie algorytmu, który po przeanalizowaniu punktu "A" decyduje się na punkt "B" – tłumaczy. – Dlatego, poza nielicznymi wyjątkami z wybitnym talentem, przyszłość dzieci, które będą chciały zostać informatykami, możliwe są dwa scenariusze: albo zostaną "niebieskimi kołnierzykami", stając się cyfrowym odpowiednikiem robotnika w fabryce, albo zostaną sprekaryzowani, żyjąc od zlecenia do zlecenia w ramach ekonomii zadaniowej. Pamiętajmy, że obecna koniunktura dla programistów potrwa kilka lat, ale pod wypływem coraz większej automatyzacji trend się odwróci – dodaje.

– Sytuacja jest podobna do boomu na studia z nauk społecznych na początku obecnego wieku. Każdy wtedy chciał zostać prawnikiem, socjologiem czy politologiem – wspomina Chmielewska-Szlajfer. - Jednak zanim ludzie ci pokończyli studia, rynek zaczął się zmieniać i wiele osób zostało poza nawiasem, stając się przy okazji obiektem stereotypizujących żartów o trudnościach z zatrudnieniem osób po tego typu studiach – dodaje.

Zdaniem socjolożki, nie chodzi wcale o wykształcenie dużej liczby informatyków. Ważniejsze jest zrobienie tego w sensowny sposób. Problemem z nauczaniem w szkole może być podejście nauczycieli, którzy programowanie będą traktować jak kolejne zadanie do wykonania, przestrzega. A przedmiot ten ma wbrew pozorom dużo punktów wspólnych z filozofią – uczy logicznego myślenia, rozwiązywania problemów i wyciągania wniosków. Pod warunkiem oczywiście, że jest nauczany z pasją, argumentuje. Trudno się nie zgodzić. Często to właśnie podejście nauczyciela staje się główną barierą do pogłębiania swojej wiedzy z danej dziedziny.

Obraz przyszłości, na który trafią przedstawiciele pokolenia "Alfa", rysuje się w co najmniej ponurych barwach. Czy w takim razie to pokolenie będzie miało trudniej od pozostałych?

– Nie byłabym pesymistką, ale nie liczmy na to, że dzięki lekcjom programowania wyrośnie nam armia informatycznych geniuszy – podkreśla Chmielewska-Szlajfer. – Niemniej, nawet kiedy skończy się dobra passa programistów, pojawią się inne zawody, w których będzie można wykorzystać zdobytą wiedzę – pod warunkiem, że programowanie będzie szło w parze z logicznym i twórczym myśleniem – ostrzega.

Na stronie Will Robots Take My Job można wybrać zawód i zobaczyć, jak procentowo jest możliwe, by nasze miejsce zajęły maszyny. Po znalezieniu "Computer Programmers" (programiści komputerowi) pojawia się wynik – 48 proc. Poniżej zaś można przeczytać komunikat:

*"Zacznij się bać". *

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.