Prosto w oko cyklonu. Łowcy huraganów każdego roku igrają z żywiołem

Prosto w oko cyklonu. Łowcy huraganów każdego roku igrają z żywiołem02.09.2019 17:41
Źródło zdjęć: © Getty Images

Huragany to jeden z najbardziej niszczycielskich żywiołów na Ziemi - w samym USA w ciągu ostatnich 15 lat zanotowano około 2000 przypadków śmiertelnych powiązanych z tym zjawiskiem. Są jednak ludzie, którzy nie boją się zabójczej natury.

Podczas gdy huragan Dorian pustoszy Bahamy, a prezydent Trump rozgrywa partyjki w golfa, odważni ludzie rzucają wyzwanie naturze. Wskakują w potężne samoloty i mkną stawić czoła żywiołowi. Poznajcie "łowców huraganów".

Zapasy z 400 kg gorylem

John Rossi jest pilotem Centrum Operacji Lotniczych w National Oceanic and Atmospheric Administration (NOAA), czyli w oddziale, który pomaga zbierać informacje o zdarzeniach pogodowych. Takich jak huragany. Samoloty "Łowców huraganów" z NOAA nie pełnią funkcji transportowej czy bojowej, ale są latającą stacją meteorologiczną.

NOAA dysponuje dwoma czterosilnikowymi samolotami Lockheed WP-3D Orion – "Kermit i "Miss Piggy". John pilotował jeden z nich podczas wszystkich huraganów, które dręczyły okolice USA od 2017 roku.

- Kiedy siedzisz w fotelu pilota i zmagasz się z kokpitem samolotu podczas huraganu, to jest to uczucie, jak trafnie powiedział mój kolega, przypominające siłowanie się z 400-kilogramowym gorylem – powiedział Rossi portalowi "Bloomberg".

Źródło zdjęć: © Domena publiczna
Źródło zdjęć: © Domena publiczna

Inny łowca z NOAA, Ian Sears, podkreśla, że żywioł nie zawsze jest taki sam i ostrożność wobec każdego huraganu to podstawa takich lotów:

- Każdy huragan ma własną osobowość. Niektóre z nich są bardzo złośliwe, a inne uległe. Proces dostawania się do huraganu to często najpierw piękna pogoda, a potem coraz więcej chmur i w końcu wielkie opady deszczu. I wtedy wie się, że trzeba być gotowym na wszystko - mówi Ian.

Jednak polowanie na huragany to nie tylko domena mężczyzn. Podczas nękającego obecnie Stany huraganu "Dorian", naprzeciw mu po raz pierwszy wyleciała załoga złożona z samych kobiet. Kapitan Kristie Twining, komandor Rebecca Waddington i porucznik komandor Lindsey Norman nie czuły obawy przed poleceniem tam, gdzie prezydent USA chciał wysyłać bomby.

- To była moja pierwsza "huraganowa misja" w samolocie i miałam szczęście, że leciałam z kapitan Twining i porucznik Waddington. Pracuję z nimi od pięciu lat i są dla mnie mentorkami – powiedziała Norman dla "Nbcnews.com".

Łowcy huraganów nie mają problemu, żeby podczas tak wymagającego wyzwania, jakim jest pilotowanie samolotu w środku huraganu, nagrywać żywioł od środka. NOAA na Twitterze regularnie dzieli się relacjami z akcji, np. z przelotu przez samo centrum Doriana:

Wszystko przez zakład

Wyczyny pilotów z NOAA niewątpliwie przyprawiają o gęsią skórkę, ale też nasuwają pytanie - kto po raz pierwszy wpadł na pomysł, żeby wlatywać do samego środka huraganu?

Jak przytoczył portal "tvn24.pl", żeby poznać odpowiedź na powyższe pytanie musimy się cofnąć do roku 1943, kiedy do bazy lotnictwa wojskowego w USA również zbliżał się huragan. Dowództwo zastanawiało się, czy w związku z tym nie ewakuować wszystkich obecnych tam samolotów, tzn. maszyn AT-6 Texan.

Źródło zdjęć: © Bettmann
Źródło zdjęć: © Bettmann

Rok 1954. Łowcy huraganów z Florydy przygotowujący się do misji

Brytyjscy piloci, obecni w bazie, mocno nie przepadali za tymi samolotami i przy każdej okazji żartowali z ich małej zwrotności. Zdenerwowali tym podpułkownika Joe Ducksworta, który postanowił założyć się z nimi, że wleci w nadciągający huragan i wyjdzie z tego cało.

Jak powiedział, tak zrobił. Po powrocie obecny na stacji meteorolog poprosił go o jeszcze jeden lot, ale tym razem ze sobą na pokładzie. Była to bowiem niepowtarzalna okazja do zaobserwowanie huraganu z tak małej odległości.

Szaleństwo czy sensowne ryzyko?

Dzięki informacjom zebranym przez łowców meteorolodzy mają możliwość przeprowadzenia symulacji, które z dużym prawdopodobieństwem pokazują gdzie, kiedy i z jaką siłą uderzy huragan. Jest to możliwe dzięki sondom, które samolot zrzuca w ściśle określonych miejscach, a które badają, m.in. siłę wiatru, ciśnienie i temperaturę.

Źródło: tvn24.pl, Bloomberg.com, Nbcnews.com

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.