Guźce A-10 Thunderbolt II - tymi samolotami uderzono w IS

Guźce A-10 Thunderbolt II - tymi samolotami uderzono w IS17.11.2015 10:22
Źródło zdjęć: © Wikimedia

Amerykanie od dawna znani są z bardzo rozsądnego gospodarowania swoim sprzętem wojskowym. Samoloty, które nie sprawdziłby się już w bezpośredniej walce powietrznej z nowoczesnymi konkurentami wciąż pozostają na stanie uzbrojenia i wykorzystywane są do innych celów. Przykładem takiego działania był atak, jakie wykonały amerykańskie samoloty A-10 Thunderbolt II na pozycje zajmowane przez terrorystów w Państwie Islamskim. Guźce to dość leciwe jednostki – oblot maszyny miał miejsce w roku 1972 ubiegłego wieku, a to znaczy, że ich konstrukcja ma już prawie 45 lat. Mimo swojego wieku, samoloty mają kilka unikalnych cech, dzięki którym armia USA wciąż chce je mieć w swoich szeregach. Ich działko ma taką siłę, że w teorii jest w stanie wyhamować lecącego Guźca.

Fairchild A-10/OA-1. Thunderbolt II – bo tak brzmi jego pełna nazwa - był pierwszym samolotem armii USA zaprojektowanym do tego, aby wspierać działania wojsk lądowych i piechoty. Szturmowiec miał za zadanie niszczyć czołgi, pojazdy opancerzone oraz wszelkie inne cele naziemne. Właśnie dlatego to te maszyny, wybrano do zaatakowania całego łańcucha dystrybucji ropy naftowej w IS. Przypomnijmy, kilka maszyn zniszczyło w nocy z 15 na16 listopada ponad sto ciężarówek transportujących ropę. Dochody ze sprzedaży ropy, to jedno z głównych źródeł finansowania działalności terrorystycznej w tzw. Państwie Islamskim. Dlaczego wybrano właśnie te maszyny? Ich unikatową zdolnością jest lot na niskich wysokościach z niewielką prędkością. Do tego, są one wyposażone w zabudowane działko, znacząco zwiększające możliwości bojowe maszyny. Oprócz wielu mniej znanych misji Guźców, były one wykorzystywane także podczas konfliktu w Zatoce Perskiej w roku 1991, czy też w Kosowie (1999 r.) i Afganistanie (2001 r.).

Źródło zdjęć: © (fot. Wikimedia / US Army)
Źródło zdjęć: © (fot. Wikimedia / US Army)

A-1. Thunderbolt II jest nietypową konstrukcją jeśli idzie o wygląd. Samolot wygląda nieco tak, jak by ktoś do niego przyspawał o kilka rozmiarów za duże silniki. Do tego, w przeciwieństwie do wielu innych samolotów wojskowych, nie ma usterzenia zaprojektowanego w układzie delta, ale najzwyklejsze, proste skrzydła. Jednak to właśnie zastosowanie takiego układu daje maszynie wprost fenomenalne zdolności manewrowania przy małych prędkościach i na niskim pułapie. Samolot jest wyjątkowo zwrotny – np. lecąc z niską prędkością 300 km/h, na wysokości zaledwie 300 metrów wciąż może wykonywać zwarte i ciasne manewry. Pozwala to z bardzo dużą precyzją lokalizować i niszczyć cele naziemne, często niedostępne dla myśliwców bombowych. Zwarta budowa, kształt skrzydeł oraz mocne silniki pozwalają operować maszynie z najkrótszych dostępnych pasów startowych, także polowych.

Napęd samolotu stanowią dwa turbowentylatorowe silniki General Electric TF34-GE-100. o ciągu 40,3 kN każdy. Pozwalają one maszynie rozpędzić się do prędkości maksymalnej 834 km/h i wzbić się na wysokość 13 715 metrów. W przypadku Guźców dużo ważniejsza jest jednak prędkość minimalna, która wynosi zaledwie 220 km/h.

Zarówno kabina pilota, jak i najważniejsze systemy sterowania chronione są pancerzem tytanowym. Zabezpiecza on maszynę przed pociskami o kalibrze do 2. mm. Ma to ogromne znacznie z racji tego, że maszyna często operuje na niskich wysokościach, a zatem może stać się dość łatwym celem.

Źródło zdjęć: © (fot. Wikimedia / US Army)
Źródło zdjęć: © (fot. Wikimedia / US Army)

Pierwsze wersje Fairchild A-10/OA-1. Thunderbolt II nie były specjalnie lubiane przez pilotów. Samoloty miały bardzo ubogą awionikę i pozbawiono ich nawet automatycznego pilota. Podobnie sytuacja wyglądała z elektronicznymi systemami wsparcia ogniowego. Ograniczało to możliwość atakowania celów tylko do tych, które znajdowały się polu widzenia pilota. W kolejnych latach sukcesywnie rozbudowywano jednak wyposażenie i pierwsze egzemplarze nie mogą się nawet równać z tymi, które wykorzystywane są obecnie.

Podstawowe uzbrojenie A-1. stanowią naprowadzane telewizyjnie pociski rakietowe AGM-65 Maverick. Łącznie samolot może przenosić 11 takich pocisków – 8 rozmieszczonych symetrycznie pod skrzydłami oraz 3 zamontowane w osi kadłuba. Jednak bardzo ważną bronią Guźców jest najmocniejsze działko zamontowane kiedykolwiek w samolocie - siedmiolufowy system Gatlinga GAU-8/A Avenger kalibru 30 mm. O samolocie mówi się, że siła odrzutu działka jest tak duża, że jest w stanie zatrzymać samolot w locie. Trzeba przyznać, że moc odrzutu Avengera jest potężna i wynosi az 45 kN. To więcej niż moc pojedynczego silnika. Można zatem założyć, że przy ciągłym ogniu i uszkodzonym jednym silniku mogłoby dość do przekroczenia siły ciągu.

LP/JB

Źródło artykułu:WP Tech
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.